Jan Krzysztof Ardanowski o „Piątce dla zwierząt”: Zostaliśmy oszukani!
Od ponad miesiąca rolnicy protestują przeciwko procedowaniu przez Parlament nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Dwukrotnie przyjechali do Warszawy i dwukrotnie blokowali drogi krajowe w calej Polsce. Czują się oszukani przez rząd PiS. Ale nie tylko oni. Podobnego zdania jest były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Tuż po ostatnich protestach drogowych rolników redaktorowi naczelnemu top agrar Polska Karolowi Bujoczkowi udało się porozmawiać z Janem Krzysztofem Ardanowskim o wydarzeniach ostatniego, burzliwego miesiąca.
Na pytanie czy czuje się czuje oszukany przez swoją macierzystą partię i prezesa Kaczyńskiego w związku z „Piątka dla zwierząt” były szef MRiRW odparł:
– To jest może złe słowo. Ja uważam, że ta ustawa w takiej wersji nie powinna trafić do Sejmu. I w tym znaczeniu czuję się zawiedziony, że jako autor programu rolnego PiS, programu, którego przez ponad dwa lata realizowałem, w większości opinii rolniczych dominuje ocena, że w miarę sensownie próbowałem to rolnictwo poukładać. Oczywiście to jest system naczyń połączonych i bardzo trudno jest zaspokoić wszystkie potrzeby branżowe, ale jednak, że tego typu ustawa będzie ze środowiskami rolniczymi uzgodniona, konsultowana. Ona dotyczy przecież całego rolnictwa, który jest systemem wzajemnych zależności. Natomiast ta ustawa, której autorem do tej pory nie wiadomo kto jest pojawiła się jednocześnie bez żadnych konsultacji z rolnikami, MRiRW. Dlaczego dla mnie to jest ważne? Ponieważ oczywiście ustawy o ochronie zwierząt trzeba zmienić. Relację między człowiekiem a zwierzęciem, zasady obchodzenia się ze zwierzętami muszą być jakby na nowo omówione, ponieważ również świat się wokół nas zmienia. Pojawiają się nowe wrażliwości. Jednocześnie zwierzęta pozostają w dalszym ciągu jednym z podstawowych produktów rolnictwa. Trudno sobie rolnictwo bez zwierząt wyobrazić – mówił Ardanowski.