– 2019 rok był dla naszych spółdzielni przyzwoity. Skupiliśmy od 530 dostawców około 190 milionów litrów mleka, zaś średnia cena skupu wyniosła 1 zł i 37 groszy netto za litr. Jeżeli chodzi o nasz wynik finansowy za 2019 rok, to zysk wyniósł 800 tysięcy złotych netto. 15 lat temu, gdy zaczynaliśmy swoją działalność, skupowaliśmy mleko z jednej trasy od 23 producentów – teraz zbieramy mleko na 48 trasach za pomocą 23 tonowych cystern. Skupujemy mleko z terenu województwa wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, pomorskiego, lubuskiego, kujawsko-pomorskiego i dolnośląskiego. Średnia dzienna dostawa z jednego gospodarstwa wynosi około 1000 litrów i należy do najwyższych w kraju. Współpracujemy z rolnikami, którzy mają 200 litrów na odbiór, ale też z dużymi fermami, z których dziennie odbieramy 23 000 litrów surowca, ale wszystkich naszych producentów mleka – tych małych, średnich i tych największych łączy jedno: wysoka jakość surowca. Jestem przekonany, że gdybyśmy nie stworzyli naszej firmy, to produkcja mleka w zachodniej części kraju byłaby mniejsza i trudniejsza. Nie jesteśmy bynajmniej żadnym pośrednikiem, nie handlujemy też mlekiem przerzutowym. Nasza organizacja podpisuje umowy skupowe z czołowymi firmami w kraju zajmującymi się przetwórstwem mleka. Jako że nasi dostawcy prowadzą gospodarstwa blisko granicy niemieckiej, mamy też podpisane umowy z firmami niemieckimi zajmującymi się przetwórstwem mleka. Wszak to jest normalna wewnątrzunijna współpraca. Zarówno mleczarnie z Polski, jak i z Niemiec są bardzo zadowolone z jakości naszego mleka.
Jak zapobiec fali obniżek cen skupu mleka?


– Jak każda firma mleczarska jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że co kilka lat następuje załamanie rynku. Daliśmy sobie radę już z kilkoma kryzysami i tym sposobem zyskaliśmy zaufanie naszych właścicieli. Ale ten kryzys ma niespotykany dotąd wymiar i dotyczy całego świata – zauważa Andrzej Jarmasza ze Strzeleckiej Spółdzielni Producentów Mleka.
– 2019 rok był dla naszych spółdzielni przyzwoity. Skupiliśmy od 530 dostawców około 190 milionów litrów mleka, zaś średnia cena skupu wyniosła 1 zł i 37 groszy netto za litr. Jeżeli chodzi o nasz wynik finansowy za 2019 rok, to zysk wyniósł 800 tysięcy złotych netto. 15 lat temu, gdy zaczynaliśmy swoją działalność, skupowaliśmy mleko z jednej trasy od 23 producentów – teraz zbieramy mleko na 48 trasach za pomocą 23 tonowych cystern. Skupujemy mleko z terenu województwa wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, pomorskiego, lubuskiego, kujawsko-pomorskiego i dolnośląskiego. Średnia dzienna dostawa z jednego gospodarstwa wynosi około 1000 litrów i należy do najwyższych w kraju. Współpracujemy z rolnikami, którzy mają 200 litrów na odbiór, ale też z dużymi fermami, z których dziennie odbieramy 23 000 litrów surowca, ale wszystkich naszych producentów mleka – tych małych, średnich i tych największych łączy jedno: wysoka jakość surowca. Jestem przekonany, że gdybyśmy nie stworzyli naszej firmy, to produkcja mleka w zachodniej części kraju byłaby mniejsza i trudniejsza. Nie jesteśmy bynajmniej żadnym pośrednikiem, nie handlujemy też mlekiem przerzutowym. Nasza organizacja podpisuje umowy skupowe z czołowymi firmami w kraju zajmującymi się przetwórstwem mleka. Jako że nasi dostawcy prowadzą gospodarstwa blisko granicy niemieckiej, mamy też podpisane umowy z firmami niemieckimi zajmującymi się przetwórstwem mleka. Wszak to jest normalna wewnątrzunijna współpraca. Zarówno mleczarnie z Polski, jak i z Niemiec są bardzo zadowolone z jakości naszego mleka.