Ziemniak to taka fascynująca roślina, na której uprawę praktycznie każdy producent ma swój sposób – mówił podczas naszego seminarium ziemniaczanego Karol Piekutowski, zarządzający gospodarstwem Farm Frites Poland Dwa, należącym do spółki Farm Frites Poland SA, produkującej m.in. frytki.
Karol Piekutowski, Farm Frites Poland. fot. firmowe.
– Najważniejszą uprawą w naszym gospodarstwie są ziemniaki, których mamy ok. 800 ha, a czasem nawet 1000 ha. Powierzchnia całego gospodarstwa to 2500 ha. Trzymamy się 4-letniego płodozmianu, posiłkując się współpracą z sąsiadami – dzierżawiąc od nich część gruntów – wyjaśniał.
Które pole nadaje się pod uprawę ziemniaka?
Podkreślał, że przede wszystkim przy wysokich kosztach produkcji ziemniaka (ponad 20 tys. zł) trzeba dobrze oszacować stanowisko, a wręcz każdy kawałek pola, czy nadaje się do jego uprawy i czy warto w nie zainwestować.
– Są takie pola, na których notorycznie jest za mokro wiosną, żeby posadzić ziemniaki, a potem jesienią jest za mokro, żeby zebrać bulwy lub nawet jeśli uda się je zebrać, potem problemy są w przechowalni. Takiego pola raczej nie przeznaczałbym pod ziemniaki – przekonywał Karol Piekutowski. – Nasze gospodarstwo dysponuje glebami gliniastymi, zawierającymi 8–12% części ilastych. Są to gliny lekkie, a częściowo średnie. Największym problemem przy niewłaściwym doprawieniu gleby jest tworzenie się swoistych gliniastych grud. Głównie problemem na najtrudniejszych polach jest optymalne doprawienie gleby przed sadzeniem – wyjaśniał.