Za mało kiszonki z kukurydzy
W tym roku mierzymy się z niedoborem niektórych komponentów paszowych i ich wysokimi cenami.
– Upalne i suche lato w Polsce doprowadziło do ograniczonej produkcji pasz, przy czym szczególnie niekorzystnie wpłynęło na produkcję kiszonki z kukurydzy – wyjaśnia Maciej Piękniewski, Country Manager odpowiedzialny za Lallemand Animal Nutrition w Polsce.
– Uzupełnianie niedoboru pasz dużymi ilościami pasz treściwych będzie jednak oznaczało znaczny wzrost wydatków na pasze w okresie zimowym.
Jego zdaniem hodowcy mogą zmniejszyć zależność od dodatkowo zakupionych pasz w okresie zimowym, podejmując działania zmierzające do uwolnienia pełnego potencjału energetycznego pasz pochodzących z własnej produkcji, którymi dysponują.
Pozyskać energię z frakcji włókna
– Przeżuwacze mają wyjątkową zdolność do wykorzystywania znacznej ilości energii z frakcji włókna w paszy – wyjaśnia Piękniewski – Włókno jest powoli rozkładane w żwaczu przez różne populacje bakterii, grzybów i pierwotniaków, co prowadzi do produkcji lotnych kwasów tłuszczowych (LKT). Dzięki temu procesowi, możliwe jest uzyskanie ponad 70% energii potrzebnej do produkcji mleka.
– Stan fizjologiczny krowy – uwarunkowany np. temperaturą otoczenia, zagęszczeniem pogłowia, dostępem do paszy i wody – może mieć duży wpływ na równowagę mikrobiologiczną w żwaczu, a tym samym na stopień trawienia i wykorzystania włókna – dodaje Piękniewski.
– Niemniej jednak, to w jaki sposób i czym karmiona jest krowa ma największy wpływ na efektywność rozkładu włókna w żwaczu, dlatego warto ściśle współpracować z doradcą żywieniowym, aby osiągnąć jak najlepsze rezultaty.