- Taki plon niestety nie jest opłacalny. Dodatkowym problem są też spadające ceny skupu malin. Dlatego warto zastanowić się, jak zmienić ten niekorzystny trend – mówiła dr Agnieszka Orzeł z Hodowli Roślin Jagodowych Niwa podczas Dni Porzeczek i Malin organizowanych przez naszą redakcję. Zapraszamy do obejrzenia filmu pod artykułem!
W którym kierunku pójść?
W przypadku odmian przeznaczonych na rynek świeży należy skupić uwagę na zachowaniu wysokiej jakości owoców, np. poprzez zastosowanie odpowiednich technologii. Dobrym przykładem jest tu prowadzenie upraw tunelowych.
- Musimy jednak brać pod uwagę czas owocowania takich odmian, bo pamiętajmy że ceny oferowane na giełdach w maju są dużo wyższe niż w lipcu. Można też wybrać odmianę na podwójny zbiór. Na pewno jednak muszą być to owoce o bardzo dobrym smaku i wyglądzie, bo tylko po takie sięgną konsumenci – wyjaśnia dr Orzeł.
W przypadku produkcji przemysłowej należy postawić na odmianę, która nadaje się do zbioru kombajnowego.
- Taką odmianą, którą mogę polecić jest Delniwa, ponieważ jej owoce świetnie nadają się do mrożenia. Tę odmianę pretenduje także pokrój krzewu i poziom odrywania owoców – zaznacza dr Orzeł.
Do kombajnowego zbioru nadaje się także Litacz - odmiana maliny o czarnych owocach i wczesnym terminie dojrzewania, która owocuje na dwuletnich pędach.