Taniej nie będzie, bo…
Jakimi argumentami kieruje się Grupa Azoty, zachęcając do zakupu nawozów właśnie teraz? Producent nawozów wskazuje, że nadchodząca zima najprawdopodobniej przyczyni się do dalszych wzrostów cen głównych surowców energetycznych, takich jak gaz, energia elektryczna, węgiel czy paliwa, co będzie się wiązać ze zwiększeniem popytu na te surowce przez gospodarstwa domowe i przemysł. Efektem takiej sytuacji mogą być kolejne wzrosty cen produktów końcowych, w tym nawozów. Jednocześnie na polskim rynku obserwowany jest znacząco ograniczony dostęp do nawozów konkurencji importowej, która w pierwszej kolejności nadrabia zaległości w zaopatrzeniu najbliższych rynków, skupiając się na zabezpieczeniu rodzimych producentów rolnych. W ocenie Azotów utrzymujące się znacznie wyższe ceny nawozów na rynkach europejskich będą w dalszym ciągu wpływały na ograniczenie dostaw w nadchodzących miesiącach na ich rynki eksportowe, m.in. do Polski.
Wśród czynników, które przemawiają za rozwojem scenariusza dotyczącego dalszych ograniczeń w dostępności nawozów, Grupa Azoty wymienia niestabilną sytuację na rynkach surowcowych. Wskazuje też na poruszaną już na naszych łamach kwestię decyzji Rosji o redukcji ilości nawozów przeznaczonych na eksport w okresie od początku grudnia do końca maja 2022 roku, jak i bardzo dużego zainteresowania rynków eksportowych nawozami z Polski z uwagi na niższą cenę oferowanych nawozów na tle cen nawozów zagranicznych.