- W centrum komórek burzowych spadł grad osiągający średnicę wiśni, a niekiedy nawet śliwki. Połączony był z bardzo silnym wiatrem i działał na uprawy jak sieczkarnia polowa. Obszar gradobicia o szerokości 4 kilometrów rozciągał się na długości ok. 30 km w linii zachód – wschód. Obszar na jakim spadł grad miał ponad 100 km kwadratowych. Odliczając powierzchnię lasów oraz upraw już zebranych uszkodzona powierzchnia zasiewów mogła wynieść nawet 5 tys. ha – wyjaśnia Dawid Chwirot Ekspert Agro VH POLSKA.
Fot. 1. Obraz przesuwających się komórek burzowych (źródło: radar-opadow.pl)
- Widząc komórkę burzową na aplikacji radarowej i wiedząc, że w tym regionie trwają już zbiory rzepaku ozimego oraz jęczmienia jarego przygotowaliśmy się do rejestracji i obsługi licznych zgłoszeń szkód. Następny słoneczny dzień pokazał prawdziwy obraz strat. W środę od samego rana jedna z grup rzeczoznawców przejechała wzdłuż całego pasa burzowego, aby ocenić skalę zniszczeń. W ciągu dnia rolnicy masowo zaczęli meldować szkody. W tym samym czasie rzeczoznawcy VH Polska z różnych regionów kraju zjeżdżali się na Opolszczyznę. Wieczorem w regionie zostało zorganizowane centrum zarządzania – wiedzieliśmy, że w czasie, kiedy uprawy będą wysychać, będziemy musieli być gotowi na odpowiednie rozdysponowanie zleceń oględzin szkód – wyjaśnia Andrzej Janc Dyrektor ds. sprzedaży VH Polska.
Od czwartku do niedzieli kilkanaście zespołów rzeczoznawców VH Polska likwidowało szkody w uprawach wymagających zbioru na łącznej powierzchni 1,8 tys. ha. W sobotę na pola wjechały kombajny i zebrały to, co pozostało po gradzie.