Niestety, wirus ASF znów pojawił się w polskich chlewniach. W czerwcu po razie pierwszy w tym roku zaatakował zagłębie trzodziarskie, czyli Wielkopolskę.
Zdarzenie miało miejsce 1 czerwca w gospodarstwie, w którym utrzymywano 1994 świnie, w tym 175 loch, położonym w miejscowości Boguszyn, w gminie Włoszakowice, w powiecie leszczyńskim. Ale to nie koniec złych informacji. Kilka dni później wykryto bowiem drugie ognisko ASF w Wielkopolsce w chlewni w miejscowości Bieżyń, w gminie Krzywiń, w powiecie kościańskim, niespełna 40 kilometrów w linii prostej od pierwszego ogniska.
Jak poinformowały służby powiatu kościańskiego, na obszarze zapowietrzonym do 3 km wokół drugiego ogniska znajduje się 81 gospodarstw utrzymujących ponad 8300 świń, natomiast w obszarze zagrożonym (dalszy obszar o promieniu 7 km) jest 167 stad trzody chlewnej i prawie 13 tys. świń. Pojawienie się ognisk w Wielkopolsce spowoduje zmianę granic stref ASF nakładanych przez Komisję Europejską. Tak więc, wkrótce producentów trzody chlewnej na tych terenach czekają obostrzenia związane z wprowadzeniem najgorszej strefy czerwonej, która wiąże się z utrudnionym przemieszczaniem i zbytem zwierząt oraz zaniżaniem ceny skupu tuczników.
Choroba pojawiła się także w woj. lubuskim i na Warmii. 15 czerwca wykryto - kolejne, 3. w tym roku w Polsce, ognisko wirusa ASF. tym razem w lubulskim Mycielinie pod Żaganiem. A 16 czerwca w miejscowości Naguszewo, (gm. Rybno, pow. działdowski, woj. warmińsko-mazurskie) w stadzie 74 świń, w gospodarstwie położonym na obszarze objętym ograniczeniami III, potwierdzono 4. ognisko w roku 2022 w Polsce.