To właśnie w ich gospodarstwie na świat przyszedł buhaj Artus, który według najnowszej genomowej oceny wartości hodowlanej buhajów uzyskał rekordowo wysoki indeks gPF 150 i zajmuje pierwsze miejsce wśród polskich rozpłodników.
- Nie było do tej pory takiego byka w polskiej hodowli - podkreślił Tomasz Radziszewski.
Buhaj kompletny
Jako półroczny buhaj trafił do Stacji Hodowli i Unasienniania Zwierząt w Bydgoszczy. Matka Artusa pochodzi ze znanej rodziny BOON-APART ALH ASRA ET. SHiUZ Bydgoszcz zakupił zarodki z rodziny ASRA ET w rodowodzie po ojcu Man-O-Man i ojcu matki Shottle. W wyniku przeniesienia zarodków w Ośrodku Embriotransferu w Piątnicy przyszła na świat jałowica (babka Artusa), która następnie trafiła w ramach „jądra genetycznego” do hodowcy Tomasza Radziszewskiego.
Jałowica Asra 2 bo o niej mowa została poddana płukaniu zarodków, do którego użyto nasienia buhaja Bookem i w wyniku tego kojarzenia urodziła się matka Artusa - Asra 3. Została ona zainseminowana nasieniem buhaja Aptitude i z tego kojarzenia urodził się buhaj Artus. Z rodziny ASRA, a zarazem z obory Radziszewskich pochodzi jeszcze jeden dobry buhaj Ippon (po ojcu Icone), to syn babki Artusa. Innym buhajem także z tej obory, który od lat utrzymuje się w katalogu z oceną tradycyjną na córkach jest Islan, obecnie z indeksem PF 119.
- Obora uwięziowa posiada 49 legowisk
Artus to 5 z kolei buhaj z obory Radziszewskich notowany w rankingach, ale żaden nie był tak wysoko. Przekazuje on na swoje córki wybitny pokrój, posiada bardzo wysokie parametry dla cech funkcjonalnych. Podnosi wydajność, a także procent tłuszczu i białka. Jest buhajem kompletnym.
Embriotransfer od siostry Artusa
- Od lat naszym sposobem na poprawę genetyki jest embriotransfer. Płuczemy nie tylko nasze najlepsze jałówki, ale także i krowy. Przy czym nie sprzedajemy zarodków, a wszystkie w ten sposób pozyskane wszczepiamy biorczynią z naszego stada. Możemy poszczycić się tak dobrą skutecznością płukania, że brakuje nam w stadzie jałówek na biorczynie, dlatego wszczepiamy zarodki również wieloródkom. Zdarzało się, że zarodki nosiły nawet krowy będące w V laktacji. Zabiegi wykonujemy prywatnie przy współpracy z lekarzem weterynarii Szymonem Pawłowskim - powiedział Tomasz Radziszewski, jednocześnie dodając, że nigdy nie kupował jałówek z zagranicy, ponieważ embriotransfer uważa za znacznie lepsze narzędzie do szybkiego uzyskania postępu hodowlanego.
- Krowa Asra 3 - matka buhaja Artusa oraz jej córka (pierwsza z lewej) czyli siostra Artusa od której Radziszewscy ostatnio pozyskali aż 23 zarodki z czego 17 przeznaczyli do embritransferu
Podczas ostatniego zabiegu wypłukano aż 23 zarodki, co ciekawe od jałówki będącej siostrą Artusa. 17 najlepszych zarodków zostało zamrożonych i gdy minęły upały zaczęto ich wszczepianie. Na razie biorczyniami są tylko jałówki, bo obecnie rolnik ma ich pod dostatkiem. Z 6 przeniesionych do tej pory zarodków jest już 5 potwierdzonych ciąż, w szóstym przypadku jest jeszcze zbyt wcześnie aby przeprowadzić stosowne badanie.
Matka Artusa Asra 3 cały czas jest w stadzie. Dopiero co rozpoczęła III laktację, rodząc buhajka. Z nim również hodowca wiąże duże nadzieje. Przed dwoma miesiącami ubyła ze stada babka Artusa Asra 2 po pięciu laktacjach. Tomasz Radziszewski chciał za wszelką cenę jeszcze raz zacielić tą sztukę, jednak uszkodzenie macicy do jakiego doszło po ostatnim porodzie na to nie pozwoliło. Na obecną chwilę w stadzie jest 5 matek buhajów.
Wysłodki na trawienie
Krowy otrzymują kiszonkę z kukurydzy, sianokiszonkę, gniecione ziarno kukurydzy z rękawa, wysłodki prasowane z rękawa, pełnoporcjową paszę treściwą o zawartości 21% białka, drożdże, tłuszcz chroniony (do 100 dni po porodzie), koncentrat wysokobiałkowy, dwa rodzaje premiksów (z beta-karotenem na rozród oraz poprawiający somatykę), preparat usuwający toksyny, bufor, kredę pastewną a także minerały podawane wraz z wodą pobieraną z poideł.
W ostatnim czasie Tomasz Radziszewski wprowadził do dawki żywieniowej wysłodki buraczane ponieważ korzystnie wpływają na trawienie oraz apetyt. Przechowywane są podobnie jak gniecione ziarno kukurydzy w rękawach foliowych ze względu na ograniczenie strat.
- Jałówki przygotowywane do wszczepienia zarodków
- Przy karmieniu z ręki ważne jest aby zarówno wieczorem jak i rano mocznik utrzymywał się na podobnym poziomie, a więc aby był odpowiedni i niezmienny stosunek białka do energii. Jeśli wystąpią duże wahania mocznika to na pewno pojawią problemy z rozrodem - stwierdził Tomasz Radziszewski.
Hodowcy nie rezygnują z wypasu, gdyż w pobliżu obory znajdują się użytki zielone. Krowy są tak nauczone, że po odpięciu łańcuchów same wychodzą z obory, same też wracają jak tylko zostanie otworzony pastuch elektryczny.
Co daje ocena?
W 1992 roku, kiedy Elżbieta i Tomasz Radziszewscy przejęli gospodarstwo od rodziców od razu weszli pod ocenę użytkowości mlecznej. Mieli wtedy 10 krów o średniej wydajności 5400 kg mleka, od których do Mlekovity sprzedali 54 tys. litrów białego surowca co dało im 20 miejsce pod względem wielkości dostaw.