Ziemniaki po 30 gr/kg, cebula pakowana po 60 gr/kg, a i tak nie ma zbytu
Przez ograniczenia epidemiologiczne i zamknięcie restauracji, hoteli czy kawiarni odbija się negatywnie także na rolnika, w tym tych zajmujących się uprawą warzyw czy ziemniaków. Znacznie ograniczenia w funkcjonowaniu gastronomii spowodowało znaczny spadek obrotów produktów rolnych. Ze względu na duża nadpodaż, cena cebuli czy ziemniaków spadła do poziomu znacznie poniżej opłacalności. Na dodatek mroźna zima jeszcze bardziej komplikuje handel.
Za ziemniaki rolnik dostaje zaledwie 20-30 gr, a za cebulę luzem maksymalnie 30 gr. Pakowana jest trochę droższa: po 60 groszy – podaje portal „WiOM Warzywa i Owoce Miękkie”.
– To są stawki, które nie pokrywają nawet wszystkich kosztów produkcji, nie mówiąc już o jakimkolwiek zarobku. Cierpią najbardziej producenci cebuli i ziemniaków, ale też buraczka ćwikłowego, pasternaku i marchwi, bo ceny drastycznie zjechały w dół. Rząd lekką ręką rozdał miliardy przedsiębiorcom, a rolników jak zwykle pominął – mówi w rozmowie z WiOM Filip Pawlik, działacz AgroUnii i producent warzyw z okolic Środy Wielkopolskiej.
Więcej na ten temat w artykule:„Błagamy o jakąkolwiek pomoc”. COVID postawił producentów warzyw pod ścianą".