Gostyń. Nie żyje 40-latek. W pracownika gazowni wjechał John Deere
Jedna osoba nie żyje – to smutny finał wypadku z udziałem pieszego oraz ciągnika rolniczego John Deere z wozem asenizacyjnym. Do nieszczęśliwego wypadku doszło we wsi Żytowiecko (woj. wielkopolskie). Na miejscu pracują służby, które pod nadzorem prokuratora wyjaśniają dokładnie okoliczności wypadku.
Wiadomo, że ofiara to 40-letni mężczyzna, pracownik firmy gazowniczej. Mężczyzna wspólnie z innymi pracownikami wykonywał prace ziemne związane z zainstalowaniem przyłącza gazu. Jak donosi portal Gostyn24.pl, ciągnik prowadził 25-letni kierowca (mieszkaniec gm. Borek Wlkp.). Portal wyjaśnia, że uderzył w znak – zaporę, a następnie najechał na pracującego na drodze mężczyznę.
Pomimo udzielonej mu pomocy 40-latek zmarł na miejscu.
Gostyn24.pl informuje też, że traktorzysta był trzeźwy i tłumaczył, że oślepiło go słońce.
- Kierowca - 25-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego, który jechał zestawem, twierdził, że oślepiło go słońce - mówił cytowany przez portal st. asp. Jakub Woźny z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Gostyniu.
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 25-latek kierujący ciągnikiem rolniczym z wozem asenizacyjnym uderzył w znak - zapora kierunkowa "sierżant", a następnie w pracownika, który za tym znakiem wykonywał prace drogowe. Mężczyzna zginął na miejscu. Z ustaleń funckjonariuszy wynika, że firma wykonywała przyłącze gazowe do jednego z domów, a w czasie zdarzenia jeden z pracowników wycinał fragment jezdni. Firma posiada zezwolenie na zajęcie pasa drogowego, który został oznakowany zgodnie z tymczasową zmiana organizacji ruchu. Kierującemu ciągnikiem rolniczym zostało zatrzymane prawo jazdy. Pojazd przejdzie szczegółowe badania techniczne - mówiła cytowana przez portal asp. sztab. Monika Curyk, oficer prasowy KPP w Gostyniu.