Niestety są trzy kolejne ogniska afrykańskiego pomoru świń. Główny lekarz weterynarii poinformował, że ognisko nr 9 wystąpiło w gminie Przecław w powiecie mieleckim na Podkarpaciu. Wirusa potwierdzono w stadzie liczącym 27 świń. To drugie ognisko w tym powiecie w bieżącym roku. Po długim czasie względnego spokoju wirus zaatakował stado na Podlasiu. W ognisku numer 10 w miejscowości Baciki Dalsze w gminie Siemiatycze utrzymywano 54 świnie. Jedenaste ognisko stwierdzono z kolei w województwie warmińsko-mazurskim w gminie Purda w powiecie olsztyńskim, w chlewni, w której utrzymywano 976 świń. Wszystkie ogniska wystąpiły na obszarach objętych regionalizacją pod kątem ASF.
Biorąc pod uwagę duży obszar kraju zajęty przez wirusa oraz fakt, że jego rezerwuarem są dziki, których kontrolowanie jest niemożliwe, całkowita eradykacja choroby wydaje się mało prawdopodobna. Służby powinny się skupić na ograniczaniu rozprzestrzeniania się wirusa na nowe obszary i ochronie rejonów o dużym zagęszczeniu trzody chlewnej. Ochronić stada świń przed ASF udało się, jak do tej pory, Niemcom, ale tamtejsze władze niepokoją nowe ogniska u dzików w obszarze przygranicznym, na którym wirus wcześniej nie występował. Ogrodzenie, które do tej pory wzniesiono wzdłuż granicy polsko-niemieckiej, zdaniem niemieckich służb nie zapewnia wystarczającego zabezpieczenia, dlatego teraz ma powstać drugie wzdłuż istniejących dróg z uwzględnieniem rezerwatów przyrody. Wyznaczony zostanie pas o szerokości około 500 m, w którym redukowana będzie populacja dzików i poszukiwane będą padłe sztuki. Do tej pory w Brandenburgii potwierdzono 1215 ognisk ASF u dzików, a w Saksonii 286.