Od stycznia tego roku wykryto już 71 przypadków wścieklizny u zwierząt wolno żyjących na terenie województwa mazowieckiego. Najwięcej, bo aż 38 przypadków dotyczy powiatu otwockiego. Choroba kilka razy pojawiła się także na terenie Warszawy. Obecnie obszary powiatu otwockiego, mińskiego, garwolińskiego, kozienickiego, radomskiego, zwoleńskiego, wołomińskiego miasta Radom i Warszawy zostały uznane za zagrożone przez wojewodę mazowieckiego.
To bardzo niepokojące dane, bo rok temu w całej Polsce było „jedynie” 12 przypadków wścieklizny. Dwa z nich dotyczyło zwierząt domowych i 10 zwierząt dzikich. Obecnie w Polsce wścieklizna rozprzestrzenia się na Mazowszu. Tylko dwa przypadki są z innego województwa – z Podkarpacia.
- Na obszarze naszego województwa wciąż odnotowujemy nowe przypadki wścieklizny u zwierząt, dlatego apeluję do Państwa o zachowanie ostrożności w sytuacji spotkania dzikich zwierząt na swojej drodze. Pamiętajmy o tym, że lisy, jeże, nietoperze i inne mogą być zarażone wścieklizną. Nawet jeśli zobaczymy ranne zwierzę i chcemy mu pomóc, nie dotykajmy go. Należy powiadomić odpowiednie służby. Nie podejmujmy działań na własną rękę. Pamiętajmy też, że szczepienie przeciw wściekliźnie psów jest obowiązkowe, a kotów zalecane – informuje dr Konstanty Radziwiłł, Wojewoda Mazowiecki.