– Zainwestowaliśmy dużo czasu i pieniędzy w podniesienie standardów bioasekuracji. Dla nas lepsza ochrona to przede wszystkim solidne ogrodzenia, wydzielenie na fermach stref brudnej i czystej, wymóg dokładnego mycia i dezynfekcji obejmujący nie tylko pracowników, ale również infrastrukturę, narzędzia, czy dostarczane na teren fermy towary i produkty. To wszystko w pewnym momencie może przypominać fort, ale tak naprawdę służy ochronie, znacząco zmniejszając możliwości kontaktu z wirusem – komentuje Alina Menżyńska, Wiceprzewodnicząca Zespołu do Spraw Opracowania Standardów Dobrostanu Zwierząt Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Czy branża mięsna jest gotowa na koronawirusa?
Afrykański pomór świń wciąż nie został zwalczony, a rolnictwo musi przyjąć kolejny cios w postaci koronawirusa. Z dnia na dzień rośnie liczba potwierdzonych zakażeń COVID-19, a Główny Inspektorat Sanitarny oraz Ministerstwo Zdrowia wydają komunikaty i broszury o aktywnym przeciwstawianiu się wirusowi.
– Zainwestowaliśmy dużo czasu i pieniędzy w podniesienie standardów bioasekuracji. Dla nas lepsza ochrona to przede wszystkim solidne ogrodzenia, wydzielenie na fermach stref brudnej i czystej, wymóg dokładnego mycia i dezynfekcji obejmujący nie tylko pracowników, ale również infrastrukturę, narzędzia, czy dostarczane na teren fermy towary i produkty. To wszystko w pewnym momencie może przypominać fort, ale tak naprawdę służy ochronie, znacząco zmniejszając możliwości kontaktu z wirusem – komentuje Alina Menżyńska, Wiceprzewodnicząca Zespołu do Spraw Opracowania Standardów Dobrostanu Zwierząt Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.