Dzieci chodzą do szkoły, jeździ się po zakupy, załatwia sprawy urzędowe, spotyka ze znajomymi. Rolnicy też jeżdżą na wakacje, na narty. Także w tym roku nie zabrakło rolników, którzy na narty pojechali do Włoch czy Austrii, a także w inne regiony świata. Rolnicy funkcjonują na rynkach, odbierane jest mleko, sprzedawane tuczniki, bydło na rzeź, brojlery, jaja, warzywa, owoce, pieczarki – te kontakty, normalne w życiu gospodarczym – nagle zostaną mocno zachwiane, a może wręcz zerwane.
Bioasekuracja siebie
Każdy musi chronić siebie i bliskich. Co do tego nikt już dzisiaj nie ma wątpliwości. Jeszcze na początku minionego tygodnia można było usłyszeć, że „ten cały koronawirus to niepotrzebna panika”. Ale z każdym dniem było już coraz poważniej. Od środy zamknięto szkoły w Poznaniu, a od czwartku wszystkie przedszkola, szkoły, uniwersytety w całej Polsce. Licząc od poniedziałku 16 marca na pełne dwa tygodnie. Większość instytucji państwowych, w tym agencji rolniczych, w piątek wysłało maile czy sms-y albo z prośbą o ograniczenie kontaktu osobistego, albo wręcz zakaz wszelkich kontaktów, a załatwianie spraw wyłącznie drogą elektroniczną. Niektóre banki przysyłają takie komunikaty nawet dziś (niedziela 15.03.), prosząc by ograniczyć wizyty w placówkach do naprawdę pilnych i ważnych spraw.