Należy oddzielić dwie rzeczy. Jedna to publiczna interwencyjne zakupy masła i odtłuszczonego mleka w proszku (OMP), będące jednym z mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej. Druga – to zapowiedziany niedawno przez szefa resortu rolnictwa zakup masła i odtłuszczonego mleka w proszku (OMP) przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych.
Interwencja publiczna
Publiczna interwencja na runku mleka, która obejmuje interwencyjne zakupy masła i odtłuszczonego mleka w proszku (OMP) jest aktualnie uruchomiona jakoby automatycznie z mocy przepisów obowiązującego prawa UE. Może być realizowana w terminie, tj. od 1 lutego do 30 września każdego roku. Zakupy mogą być realizowane do osiągnięcia tzw. progów ilościowych określonych przepisami UE, tj. 50 tys. t masła i 109 tys. t OMP.
Zarówno polskie, jak i podmioty skupowe w całej UE mogą korzystać z tego mechanizmu, ale wcale nie muszą. I z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w ostatnich latach. Powód? To zwyczajnie się nie opłaca. Pomimo bowiem tego, że ceny zbytu przetworów mlecznych na rynku UE osiągnęły apogeum na przełomie września i października 2022 r. i od tego momentu obserwowany jest ich stopniowy spadek, to aktualne ceny rynkowe masła i odtłuszczonego mleka w proszku nadal przewyższają obowiązujące ceny interwencyjnego zakupu, tj. 221,75 euro/100 kg w przypadku masła i 169,80 euro/100 kg w przypadku OMP.
Zgodnie z danymi resortu rolnictwa, średnie ceny zbytu masła i odtłuszczonego mleka w proszku w UE wyniosły na początku września br. odpowiednio 438 euro/100 kg i 227 euro/100 kg. Dla porównania w Polsce w analogicznym okresie średnia tygodniowa cena zbytu masła w blokach wyniosła 445 euro/100kg, a średnia tygodniowa cena zbytu OMP – 246 euro/100 kg.
Po raz ostatni masło na zakupy publiczne było skupowane w UE w 2009 r., a OMP w latach 2016–2017. Do magazynów trafiło wówczas 365,2 tys. t OMP, z czego w Polsce 39,3 tys. t, tj. 10,8% łącznej ilości skupionego mleka w proszku. Co ważne, sprzedaż – zgromadzonego wtedy na zapasach unijnych OM – trwała aż do połowy 2019 r.