Okazuje się, że natura, która obdarzyła nas plonami teraz utrudnia ich dystrybucję. Czy na rynkach przewagę bierze obawa o terminowość dostawy, czy może o nadmierną podaż zbóż?
Przy coraz większej konieczności przemieszczania surowców rolnych wykorzystywanych na cele żywnościowe obawy zaczynają budzić fakty coraz częściej pojawiających się zamknięć tradycyjnych szlaków handlowych.
Niedrożne przeprawy
Osławiony korytarz zbożowy na Morzu Czarnym to tylko jeden z przykładów takich utrudnień logistycznych, w tym tygodniu dołączyły do niego kolejne awarie na kluczowych dla zaopatrzenia w surowce szlakach morskich.
Największa od 70 lat susza powoduje bowiem, że wody do operacji wyrównywania poziomów wody w Kanale Panamskim zaczyna brakować i w akwenach obu połączonych tym stworzonym sztucznie szklakiem żeglugi Oceanów utknęło ponad 200 statków. Przez ten kanał, który łączy wody Oceanu Spokojnego i Oceanu Atlantyckiego liczący 80 km długości rocznie przepływa 14 tys. statków. Redukcja dostępnej wody wykorzystywanej do korygowania poziomów, a na operacje transferu jednego statku zużywanych jest tam 50 mln l wody, powoduje, że tempo przepraw spada z 36 do 32 statków na dobę. W efekcie niedoboru wody największe statki w akwenach Oceanów, przy ujścia obydwu stron kanału czekają już nawet 3 tygodnie. Głośno mówi się, że problem może utrzymać się do pierwszego tygodnia września.
Także na bliższym naszej strefie handlu kanale Sueskim pojawił się problem. Ruch został wstrzymany bowiem zderzyły się tam dwa zbiornikowce, jeden przewożący gaz LNB, a drugi ropę naftową. Zamknięcie kanału uniemożliwia nie tylko tam przeprawę statków ze zbożem, ale okazuje się, że kolejne zdarzenie hamuje przeprawy w przesmyku pomiędzy Morzem Czarnym, a Morzem Marmara.
Okazuje się, że ruch statków na Cieśninie Bosfor został wstrzymany przez awarię silnika kontenerowca przy północnym wejściu do cieśniny, a pożary i akcja ratunkowa tureckich lasów i czerpanie wody z morza do ich gaszenia wstrzymała dodatkowo ruch w łączącej Morze Marmara i Morze Egejskie Cieśninie Dardanele, która jest już ostatnią bramką na szlaku wiodącym z Morza Czarnego na Morze Śródziemne.
Jak widzimy dla zablokowania międzynarodowego handlu się przyczynia nie tylko wojna, ale ostatnie nagromadzenie takich przypadków daje wiele do myślenia w świetle postępującej globalizacji i rosnącego uzależnienie od międzynarodowego handlu, ograniczającego samowystarczalność.