Nowe taryfy oznaczają wzrost cen prądu dla gospodarstw domowych – średnio o 12%
W środę 17 grudnia 2019 roku Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził część nowych stawek za prąd. Nowe taryfy mają zaakceptowane Operator Systemu Przesyłowego (PSE) oraz pięciu największych dystrybutorów energii elektrycznej, tj. PGE Dystrybucja, Tauron Dystrybucja, Enea Operator, Energa Operator oraz innogy Stoen Operator. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził też taryfę na sprzedaż energii dla klientów korzystających z taryfy sprzedawcy z urzędu – Tauron Sprzedaż.
Pozostali sprzedawcy z urzędu, czyli PGE, Enea oraz Energa, musiały na nowo złożyć wnioski do URE, gdyż dotychczasowe zostały odrzucone. Zdaniem prezesa URE, żądane przez te trzy podmioty wzrosty przychodów ze sprzedaży energii były nie do zaakceptowania. I tak też uczyniły. 30 grudnia 2019 roku URE poinformował, że zatwierdził nowe taryfy dla Enei i Energii.
Jak to przekłada się na praktykę? Na całkowity koszt energii elektrycznej składają się koszty sprzedaży oraz koszty dystrybucji.
Odbiorców energii elektrycznej z taryfy G11:
- w przypadku Tauronu zapłacą średnio od 11,4 do 12,9% więcej, co przekłada się na rachunek wyższy od 7,5 do 9 złotych miesięcznie (o 7 zł więcej za prąd oraz od 56 gr do 1,82 zł miesięcznie więcej za dystrybucję;
- w przypadku Energi zapłacą średnio o 11,4% więcej, co oznacza średnio wzrost rachunku o 8,6 złotych miesięcznie;
- w przypadku Enei zapłacą średnio o 12,2% więcej, co przełoży się na rachunek wyższy od 8,3 złotych miesięcznie.
Należy jednak zauważyć, że te wyliczenia URE są dla modelu 3-osobowej rodziny zużywającej rocznie 1773 kWh. Oznacza to, że większość rodzin na wsi musi spodziewać się jeszcze wyższych opłat za prąd.
- Odbiorcy prądu z Tauronu, Enei i Energi od 1 stycznia 2020 roku zapłacą rachunki wyższe od 11 do niemal 13% wyższe