Wyjście Wielkiej Brytanii z UE to dla polskiego sektora rolno-spożywczego spore zagrożenie, gdyż kraj ten jest drugim, po Niemczech odbiorcą polskiej żywności. W okresie od 1 stycznia do sierpnia 2020 roku do Wielkiej Brytanii wyeksportowaliśmy produkty rolno-spożywcze o wartości 1,9 mld euro. Głównie sprzedajemy tam mięso, wyroby czekoladowe, pieczywo cukiernicze, papierosy, warzywa i przetworzone ryby. Jeśli chodzi o produkty pochodzenia zwierzęcego, Wielka Brytania jest drugim co do wielkości odbiorcą mięsa drobiowego z Polski, piątym wieprzowego i wołowego, pierwszym maślanki i jogurtu, czwartym mleka i śmietany oraz piątym serów.
– Mimo pandemii Polska zanotowała 6-procentowy wzrost w obrocie handlowym towarami rolno-spożywczymi z Wielką Brytanią. Chcemy, żeby tak pozostało. Ale jak będzie? Na razie trudno przewidzieć. Cały czas trwają negocjacje. Mamy nadzieję, że umowa między UE a Wielką Brytanią zostanie zawarta. Też wiele zależy od tego, czy będą wprowadzone cła czy też nie – powiedział na specjalnie zorganizowanej w Warszawie konferencji prasowej wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik.
Obecny na konferencji dyrektor Paweł Wyszyński z KOWR zaznaczył, że Brexit może spowodować zakłócenia na wewnętrznym rynku unijnym.
- Jeśli tak się stanie, a Komisja Europejska zezwoli na działania interwencyjnie, KOWR wspólnie z ARiMR je podejmą. Już dziś jesteśmy przygotowani do wdrożenia takich mechanizmów – powiedział Paweł Wyszyński z KOWR.
Od 1 stycznia 2021 roku, kiedy to kończy się okres przejściowy, nastąpi znacząca różnica w wymianie handlowej między krajami unijnymi a Zjednoczonym Królestwem. Co się zmieni? Przede wszystkim Wielka Brytania wprowadzi nowe zasady kontroli i wprowadzone zostaną kontrole graniczne.