Wojna w Ukrainie, nieustannie rosnące ceny gazu wpływają na ogromne zyski firm nawozowych, które osiągają rekordowe przychody na swoich towarach. Oczywiście, muszą sobie radzić z wysokimi kosztami produkcji, ale i tak wychodzą na swoje. Korzystają przecież na mocno ograniczonych dostawach nawozów z Rosji i Białorusi, które odpowiadały za 12. proc światowego handlu tymi towarami.
Rekordowe przychody osiągnęły takie firmy jak Yara i K+S, a także duzi producenci z Ameryki Północnej, m.in. Nutrien Ltd, Mosaic Co i CF Industries.
Branża nawozowa zwycięzcą kryzysu
Z analiz amerykańskich ekspertów branżowych wynika, że tamtejsze firmy nawozowe notują największe kwartalne zyski od wielu lat po tym, jak kryzys na Ukrainie spowodował braki w dostawach prawie wszystkich ważnych nawozów. Producenci uzupełniają te luki, ale po wyższych cenach.
Większość obserwatorów rynku ocenia, że wiodący producenci nawozów odniosą ogromne korzyści z sankcji wobec Rosji i Białorusi.
Dla przykładu: norweski gigant nawozowy Yara International informuje o dużo wyższych zyskach mimo wysokich cen gazu i czasowego zamknięcia zakładów produkcyjnych.
- Zysk operacyjny za pierwszy kwartał wyniósł 1039 mln dolarów w porównaniu z 322 mln dolarów rok wcześniej. Natomiast dochód netto wyniósł 944 mln dolarów w porównaniu z 13 mln dolarów rok wcześniej – czytamy w raporcie Yary za I kwartał tego roku.
Kwoty te odzwierciedlają przede wszystkim wyższe ceny sprzedaży nawozów, które z nawiązką zrekompensowały wyższe koszty gazu ziemnego.
Również w K+S Aktiengesellschaft podniósł prognozę zysku Grupy K+S na rok obrotowy 2022 do 2,3-2,6 mld euro, po wcześniejszej prognozie 1,6 -1,9 mld euro. W poprzednim roku zysku z wyniósł 969 mln euro.