Nie mogę skontaktować się ze sprzedawcą
Zamówiłem słomę, podpisałem umowę i wpłaciłem dość spory zadatek. Termin dostawy upłynął, na monity i próby kontaktu sprzedawca nie odpowiada. Z plotek wiem, że sprzedawca jest ciężko chory, a interes przejął jego syn. Co w tej sytuacji powinienem zrobić?
Krzysztof K. (woj. opolskie)
Oszustwo czy okoliczność niezawiniona?
Szczęśliwie dla Czytelnika zawarł on umowę na piśmie, co z pewnością ułatwi wyegzekwowanie jej postanowień. Niewątpliwie, skoro sprzedawca nie dostarczył zamówionej słomy, nie wywiązał się z umowy i ponosi wobec nabywcy odpowiedzialność. W tej sytuacji Czytelnik może złożyć oświadczenie o odstąpieniu od niej i zażądać zwrotu zadatku w podwójnej wysokości. Podstawę prawną w tym przypadku stanowi art. 394 Kodeksu cywilnego.
Choroba, szczególnie ciężka, może stanowić okoliczność niezawinioną. W tej sytuacji, skoro Czytelnik podejrzewa, że interesy chorego dostawcy przejął jego syn, powinien przesłać na adres wskazany przez sprzedawcę w umowie pisemne oświadczenie o odstąpieniu od umowy i wezwanie do zapłaty zadatku w podwójnej wysokości. Musimy jednak przypomnieć, że prawo do zwrotu zadatku w podwójnej wysokości przysługuje tylko wtedy, gdy sprzedawca nie wykonał umowy z przyczyn niezawinionych.
Gdyby jednak pogłoski o chorobie nie potwierdziły się, a sprzedawca nadal unikał kontaktu i nie zwracał pieniędzy, można przypuszczać, że Czytelnik padł ofiarą oszustwa. Zasadne byłoby zatem zgłoszenie tego faktu na policji lub w prokuraturze.
Niezależnie od tego, sprawę o zwrot pieniędzy należy skierować do właściwego sądu.
adw. Mikołaj Pomin
fot. Sierszeńska