AgroUnia 29.06.22 pojawiła się pod biurem poselskim Jacka Sasina i Beaty Mazurek w Hrubieszowie w woj. lubelskim. Przedstawiciele AgroUnii alarmują, że ukraińskie zboża zlewają polski rynek, a miały trafić zupełnie w inne miejsce m.in. do Afryki i na Bliski Wschód. Zdaniem rolników skutki tych działań będą, a właściwie już są dramatyczne, dlatego, że zbliża się okres żniw, ceny polskich zbóż spadają, a magazyny są przepełnione zbożem ze Wschodu. Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, krytycznie wyraził się pod adresem Jacka Sasina, polityka PiS, wicepremiera i ministra aktywów państwowych. Przedstawiciele organizacji próbowali umówić się z politykiem, jednak bez skutku.
– „Jesteśmy u Jacka Sasina w Hrubieszowie. Nieszczelne przepisy, które obowiązują w Polsce powodują, że zboże, które miało trafić z Ukrainy do Afryki niestety zostaje w Polsce. Będzie to miało dramatyczne konsekwencje. Niekontrolowany przywóz zbóż do Polski bardzo negatywnie odbije się na cenach. Rolnicy zostaną bez pieniędzy. Koszty produkcji znacząco wzrosły więc nie będzie za co uruchomić produkcji w nadchodzącym sezonie. Afryka, do której ma trafić zboże z Ukrainy pozostanie głodna.” – napisała AgroUnia na swoim profilu FB w uzasadnieniu, dlaczego tym razem protestują akurat tam.