Prawo o emeryturach rolniczych nie odpowiada obecnej sytuacji społecznej i demograficznej
W piątek 19 lutego 2020 roku AgroUnia zorganizowała konferencję prasową pod centralą Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii oraz mecenas Tomasz Gabryelczyk, pełnomocnik tej organizacji rolniczej przedstawili projekt ustaw zmieniający prawo dotyczące emerytur rolniczych oraz wyjaśnili dlaczego chcą zmian w tym zakresie.
– Obecna ustawa o ubezpieczeniu społecznym była tworzona w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy była zupełnie inna sytuacja i struktura demograficzna. Wtedy nie było problemu, aby przekazać następcom gospodarstwo rolne, bo praca była kontynuowana przez dzieci. Teraz mamy powszechne zjawisko uciekania młodzieży ze wsi i rozpoczynania pracy zarobkowej w miastach – wyjaśniał mecenas Tomasz Gabryjelczyk.
Co więcej, obecnie prawo określa, że emerytura rolnicza składa się z dwóch części składkowej-gwarantowanej oraz części uzupełniającej, która jest zawieszana, jeśli rolnik posiada gospodarstwo.
– Problem w tym, że zawieszane jest do 95 procent wypłaty. Do wypłaty zostają śmieszne pieniądze, głodowe, nie pozwalające na normalną egzystencję. Rolnik dostaje ok. 100 złotych miesięcznie – mówi Tomasz Gabryelczyk.