Gniezno. W Dalkach spłonęła obora. Wraz z nią bydło
Pożar obory w Dalkach (woj. wielkopolskie) zauważył właściciel gospodarstwa. Mężczyzna podjął próbę ugaszenia obory oraz wyciągnięcia ze śmiertelnej pułapki bydła, jakie się w niej znajdowało. Udało mu się ewakuować jedynie cztery sztuki. Wewnątrz budynku znajdowało się jeszcze 20 zwierząt.
Z uwagi na płomienie oraz zadymienie gospodarz nie był w stanie uwolnić pozostałych zwierząt. Część z nich padła na miejscu, one decyzją lekarza weterynarii musiały zostać poddane uśpieniu. Pozostałe, które udało się uratować również ucierpiały na skutek pożaru. Zwierzęta wprawdzie miały poparzenia, ale nie były one tak rozległe, jak u innych.
Chociaż strażacy bardzo szybko zlokalizowali miejsce pożaru i sytuację udało się opanować, to straty wyrządzone przez płomienie są wielkich rozmiarów. Strażakom udało się uratować budynek obory oraz sąsiadujące z nim zabudowania.
Płomienie jednak wyrządziły szkody sporych rozmiarów. Straty rolnika szacowane są na około 300 tys. zł.
Ogień objął wyściółkę pomieszczenia, w którym znajdowały się krowy oraz styropianowe ocieplenie dachu. Przyczyna powstania pożaru nie jest jasna. Sprawą zajmują się policjanci.