1/3 polskiego zboża na pasze, 1/3 na mąkę i 1/3 na eksport. Krzysztof Gwiazda, prezes PZPPZM
r e k l a m a
Partnerzy portalu

1/3 polskiego zboża na pasze, 1/3 na mąkę i 1/3 na eksport. Krzysztof Gwiazda, prezes PZPPZM

26.06.2023

Jednym z naszych ekspertów podczas Jubileuszowej V Giełdy Rzepaczano-Zbożowej był Krzysztof Gwiazda, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowego Młynarskiego. Bartłomiej Czekała, redaktor naczelny portalu topagrar.pl rozmawiał z ekspertem o obecnym sezonie oraz perspektywach na kolejny. Co się wydarzy w najbliższym czasie? Zachęcamy do obejrzenia wywiadu!

Bartłomiej Czekała: Pańska prezentacja dotyczyła perspektywy zarówno tego, co może się wydarzyć na rynku zbóż i rzepaku w nowym sezonie, ale także oceny tego, co się wydarzyło w tym kończącym się sezonie 2022-23. Które wydarzenia miały decydujący wpływ na ten rynek oraz co się tak naprawdę stało, że ten cenowy rollercoaster się wydarzył w tym kończącym się sezonie?

Krzysztof Gwiazda: Niewątpliwie najważniejszą kwestią była wojna w Ukrainie i konsekwencje tego faktu, także w wymiarze eksportu zbożowego poprzez korytarz z portów ukraińskich na Morzu Czarnym. Wszelkie zawirowania, jeśli chodzi o utrzymanie i przedłużenie tej umowy na eksport zbóż ukraińskich przez port Odessy i okolic, miały bardzo duży wpływ na całą sytuację cenową i zbożową na świecie, w Europie, a w konsekwencji także w Polsce. Drugą kwestią, która miała, uważam bardzo duże znaczenie był fakt, że polscy rolnicy niestety w pierwszej połowie sezonu wstrzymywali się ze sprzedażą zbóż, w tym także na eksport. Spowodowało to utratę czasu, który mógł być wykorzystany na sprzedaż większych ilości i rozładowanie wcześniej tego korka pojawił się w Polsce. Proszę pamiętać, że Polska w zeszłym roku miała rekordowe zbiory zbóż, historycznie największe kiedykolwiek zanotowane w Polsce. Zebraliśmy dobrze ponad 13 milionów ton pszenicy, myślę, że około 7,5 miliona ton kukurydzy. Te ilości nawet bez importu z Ukrainy, one były na tyle duże, że wymagały szybkiego i sprawnego wywozu tego zboża. One nie są potrzebne w Polsce. Krajowa produkcja jest o 1/3 za wysoka w stosunku do naszych krajowych potrzeb. 1/3 zbóż produkowanych w Polsce powinna podlegać eksportowi. O tym nie wolno zapominać, jeśli chodzi o inne fakty i zdarzenia, to trzeba pamiętać o okrągłym stole rolniczym, który w końcu marca nagle nam zablokował podaż zbóż. W ogóle już na zarówno na rynek krajowy, jak i na eksport. Później to zostało odblokowane po opublikowaniu odpowiednich rozporządzeń, ale przez trzy tygodnie. Rozporządzeń mam na myśli tych, które określały zakres wsparcia dla rolników i producentów zbóż, także rzepaku. Natomiast ten fakt przez trzy tygodnie zamroził całkowicie rynek i spotęgował nerwowość w końcówce sezonu, jeśli chodzi o eksport z Polski tych nadwyżek.

Bartłomiej Czekała: Wspominał Pan o tym w prezentacji, że chociaż na ten przebieg pogody w ostatnich tygodniach jest niekorzystny, mamy generalnie na większości krajów suszę, to jednak wpływ na finalny wynik, jeżeli chodzi o pszenicę, nie powinien być aż tak duży, czyli może być trochę mniej, ale nie na tyle mniej, żeby miało to wpływ realny na ceny rynkowe. Ale mówił pan też o tym, że Rosja na poważnie rozważy, żeby nie przedłużać po raz kolejny umowy zbożowej. To, czy ten czynnik może warunkować ceny na rynkach w najbliższych tygodniach i miesiącach?

Krzysztof Gwiazda: Oczywiście. W tych ostatnich dniach wciąż są prowadzone rozmowy między ONZ i Ukrainą i oddzielne rozmowy między ONZ i Rosją, dlatego, że Ukraina i Rosja nie rozmawiają ze sobą bezpośrednio w tej kwestii. O przedłużeniu funkcjonowania korytarza, którego datę przedłużenia poprzednio ustalono na 17 lipca. Rosja nie widzi sensu dalszego utrzymywania tego korytarza, ponieważ twierdzi, że ONZ, świat zachodni, nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Natomiast trzeba sobie powiedzieć jasno, że jeżeli nie dojdzie do tego porozumienia, to zobaczymy co się stanie. Ukraina mówi, że ma specjalny fundusz, który ma umożliwić dofinansowanie ubezpieczeń statków, armatorów, wejścia statków do portów ukraińskich po to, żeby mogły dalej eksportować zboże. Nie wiemy, jak to będzie tak naprawdę wyglądało, ale takie przynajmniej sygnały dochodzą z tamtego rynku, ze strony rządu ukraińskiego. Z drugiej strony mówimy o tym, co się dzieje w Polsce. Brak, szczególnie w niektórych rejonach kraju, opadów w II połowie maja i na początku czerwca. Wzrosły obawy, ale powiedzmy sobie uczciwie i zupełnie szczerze, sytuacja w południowej części kraju nie wygląda źle. W niektórych rejonach wygląda nawet bardzo dobrze. Rolnicy w niektórych powiatach widzą, że stan plantacji jest lepszy niż w rekordowym zeszłym roku. Oczywiście tam, gdzie tych opadów nie było na lżejszych glebach i na górkach, prawdopodobnie musimy się już liczyć z redukcją plonowania. Oczywiście te deszcze, które w tym tygodniu się materializują powoli w niektórych częściach kraju, miejmy nadzieję, że do końca tygodnia i w przyszłym obejmą także Pomorze, Północny Zachód i środkowy Zachód kraju, gdzie ten deficyt wody jest, zatrzymają dalszą degradację plantacji pszenicy czy innych zbóż. Jednak proszę nie kierować się tylko i wyłącznie medialnymi informacjami o katastrofalnej suszy w Polsce. Dlatego, że coś takiego nie ma miejsca. Jeżeli my zbierzemy, nawet nieco mniej zbóż w tym roku, niż to miało miejsce w zeszłym roku, niech to będzie jeden milion mniej, to znaczy, że wyeksportujemy zamiast 11 milionów ton wszystkich zbóż 9-10, ale ta nadwyżka wciąż istnieje. W związku z tym rolnicy, którzy będą czekali, że zboża podrożeją, że pszenica podrożeje, mogą popełnić drugi raz ten sam błąd, co w zeszłym roku. Namawiamy zawsze jako przemysł zarówno paszowy jak i młynarski do rozkładania ryzyka, do sprzedawania stopniowego swojej produkcji w ten sposób, aby pracować na jakąś średnią sezonową. Nie zalecamy sprzedaży wszystkiego na raz, ale nie wolno nie sprzedać nic i czekać znowu do kolejnego maja, czerwca w przyszłym roku ze sprzedażą, bo to może przynieść straty.

Bartłomiej Czekała: Uprzedził pan trochę moje pytania, bo chciałem właśnie o to zapytać. Co pan radzi rolnikom, jeżeli chodzi o strategię sprzedaży na kolejny rok? Rozumiem, że wstrzymywanie sprzedaży przez sporą część tego roku gospodarczego było dla przemysłu zbożowego, młynarskiego i paszowego problemem?

Krzysztof Gwiazda: Oczywiście, że tak. Funkcjonujemy jako część polskiego rynku. W bardzo dużym skrócie możemy powiedzieć, że 1/3 polskiego zboża powinna być zużyta na paszę w Polsce, 1/3 pszenicy powinna być zużyta na produkcję mąki i 1/3 powinna zostać wyeksportowana. W związku z tym w sytuacji, kiedy nie ma podaży, młynarstwo musi płacić najlepszą możliwą cenę, producenci pasz muszą się przebijać, zwierzęta muszą jeść, a mąka, musi być produkowana. Zmagaliśmy się z brakami w podaży w pierwszej połowie sezonu. Z drugiej strony przemysł piekarniczy naciskał, że ceny mąki powinny spadać, ponieważ spadają ceny pszenicy. A proszę zauważyć, że w międzyczasie rosły wszystkich pozostałe czynników cenotwórcze, nazywamy je poza surowcowe m.in. ceny energii elektrycznej, ceny gazu, ceny opakowań, presja płacowa, ceny transportu. Zwolnienie tych wzrostów w II połowie sezonu i połączone z niższym spadkami cen zbóż spowodowało, że ceny mąki spadły, ale generalnie rzecz biorąc, pierwsza połowa sezonu była bardzo trudna dla krajowego przemysłu.

Bartłomiej Czekała: Mówi się coraz bardziej otwarcie o tym, że niezależnie tego, jak dalej się potoczy konflikt zbrojny na Ukrainie, to my się musimy w Polsce liczyć z tym, że ta podaż ukraińskiego ziarna u nas w takim czy innym stopniu wpłynie na rynek i musimy to przekalkulować także w naszych ocenach rynkowych. Gdyby się okazało, że nadal będzie presja na otwarcie granic i wpuszczanie ziarna z Ukrainy, jak to wpłynie długofalowa na rynek w Polsce i w Europie?

Krzysztof Gwiazda: To kwestia funkcjonowania korytarza, czyli eksportu drogą morską, czy on będzie tak funkcjonował jak do tej pory, mniej lub bardziej sprawnie, ale jednak będzie funkcjonował. Druga sprawa to eksport drogą lądową. Ukraińcy mogą eksportować przez Polskę w tranzycie do portów polskich czy dalej do Niemiec. Ukraińcy skoncentrowali się w ostatnich miesiącach głównie na rozbudowywaniu i podwyższaniu potencjału eksportowego poprzez Dunaj i poprzez porty na Dunaju. Nie tylko samą Konstancję. Ukraina nie czeka, Ukraina działa, ci ludzie są bardzo przedsiębiorczy i widzimy, że powstają nowe magazyny dosłownie w ciągu kilku miesięcy, że kupowane są nowe barki, którymi wożony jest towar i ilości, które są przeładowywane przez ten przez granicę rumuńską, rosną z miesiąca na miesiąc. Polska powinna zrobić dwie rzeczy. Powinna z całą pewnością ułatwić, promować i wspierać tranzyt ukraińskiego zboża przez Polskę, w sposób realny, a nie tylko medialny. To znaczy, pociąg odprawiany ze zbożem, który jedzie dalej do Niemiec lub dalej do portu jest odprawiany w tranzycie, gdzie wpłacona jest kaucja sięgająca nawet 95 € od tony. To naprawdę jest już wystarczające zabezpieczenie, żeby w przypadku, kiedy ten pociąg nie wyjedzie z Polski i nie ma potwierdzenia służb celnych na granicy zachodniej lub służb w portach, żeby ukarać takiego nierzetelnego przedsiębiorcę. Nie ma lepszego zabezpieczenia niż zabezpieczenie finansowe. A jednocześnie odprawy zboża tranzytowego nie powinny trwać całymi tygodniami. Niestety, w tej chwili służby celne podchodzą do odprawy, która powinna trwać dobę, tydzień 10 dni a nawet 2 tygodnie.

Bartłomiej Czekała: Dziękuję bardzo za rozmowę i pozostaje nam życzyć, żeby zarówno dla przemysłu paszowo-młynarskiego, jak i dla rolników ten nowy sezon, który się niebawem rozpocznie, był o wiele spokojniejszy.

Krzysztof Gwiazda: Życzę oczywiście wszystkim rolnikom, mimo tych obaw, udanych plonów i życzę rozsądku w podejmowaniu decyzji. Dziękuję bardzo za rozmowę.

 

 

CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ W www.topagrar.pl
r e k l a m a

Kto zarobił na wzroście cen nawozów i gdzie trafia ukraińskie zboże? NIK to sprawdzi

23.10.2022

Na podstawie wniosku KRIR - Najwyższa Izba Kontroli będzie kontrolować polski rynek rolny. NIK ma sprawdzić czy wysokie ceny nawozów mają swoje odzwierciedlenie w kosztach produkcji, czy ktoś zarobił na rolnikach oraz co się dzieje ze zbożem i rzepakiem z Ukrainy, który trafia do Polski.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli uwzględnił wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych i zajmie się dwoma tematami, które w ostatnim czasie mają ogromny wpływ na rynki rolne w Polsce: wysokie ceny nawozów oraz to jak ceny ziarna importowanego z Ukrainy wpływają na ceny zbóż w Polsce. 

Import zboża z Ukrainy wpływa na ceny zboża w Polsce - w jaki sposób?

Wiktor Szmulewicz, prezes samorządu rolniczego w swoim piśmie do szefa NIK zwraca uwagę na spadek cen zbóż w Polsce w ostatnim czasie, co znacznie pogarsza sytuację polskich rolników, ponieważ w tym roku znacznie wzrosły im koszty produkcji zbóż. Izby rolnicze chcą, aby kontrolerzy NIK sprawdzili w jakim stopniu wpływ na to miało otwarcie polskiej i unijnej granicy na ziarno z Ukrainy. 

– Rozumiemy trudną sytuację rolników ukraińskich, ale pomoc dla tych producentów nie może odbywać się kosztem polskich rolników, którzy z powodu niskich cen i braku możliwości sprzedaży zapasów mogą być zagrożeni upadkiem gospodarstw, tym bardziej, że wkrótce będą żniwa – napisał Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.

Obawom szefa samorządu rolniczego wtórują także przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej. W ich opinii, to głównie rolnicy z Lubelszczyzny i Podkarpacia w największym stopniu ponoszą konsekwencję napływu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy. Z tego powodu zarząd LIR chciałby dowiedzieć się jaka jest rzeczywista skala importu ziarna z Ukrainy i ile tego zboża zostaje w Polsce. Lubelscy rolnicy chcą także poznać listę podmiotów gospodarczych importujących te surowce na terytorium Polski. Według przedstawiciele LIR pozwoli, to lepiej zarządzać tym ryzykiem oraz podjąć odpowiednie kroki w przyszłości.

Przedstawiciele Krajowej Rady Izb rolniczych poprosili Mariana Banasia, prezesa NIK, aby ta instytucja zbadała:

  • czy zboże importowane z Ukrainy jest w Polsce tylko tranzytem i trafia ostatecznie do kolejnych państw czy część z tego ziarna zostaje w polskich magazynach? 
  • które zboże w polskich portach jest ładowane w pierwszej kolejności: ukraińskie czy polskie, a jeżeli to ziarno zza wschodniej granicy ma priorytet, to czy przez to polskie zboże nie może być eksportowane ze względu na ograniczone możliwości przeładunkowe?
  • czy ziarno ukraińskie spełnia polskie i unijne wymogi fitosanitarne?
CZYTAJ ARTYKUŁ
r e k l a m a

Czy działka nabyta po ślubie wlicza się do wspólnoty majątkowej małżeńskiej?

21.10.2022

Chciałabym zakupić działkę do majątku odrębnego, a potem przekazać ją synowi z pierwszego małżeństwa. Czy jest to możliwe, skoro mam wspólność majątkową małżeńską od ponad 20 lat? Jakie składniki wchodzą w skład majątku odrębnego małżonków?

Czym jest małżeńska wspólność majątkowa?

Artykuł 31 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego określa, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.

Majątek osobisty każdego z małżonków - czyli jaki?

Z kolei według art. 33 k.r.o., do majątku osobistego każdego z małżonków należą m.in.: przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej oraz nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę (chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił). Należą do niego też te służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków. Majątkiem osobistym są również prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie, oraz przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków. Do majątku osobistego wlicza się ponadto przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Istotne jest źródło finansowania

W skład majątku odrębnego wchodzą także przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Przykładowo, gdyby przed wstąpieniem w związek małżeński była Pani właścicielką lokalu, a potem go sprzedała i z tych pieniędzy zakupiła działkę budowlaną, wtedy należy podać te informacje w akcie notarialnym, że pieniądze na zakup działki pochodzą ze sprzedaży lokalu, który był własnością osobistą.

Reasumując: to, czy może Pani nabyć działkę budowlaną do majątku osobistego, zależy głównie od źródła jej finansowania.

dr hab. Aneta Suchoń, prof. UAM
fot. M. Czubak

CZYTAJ ARTYKUŁ

Poddzierżawy - dla kogo? Ilu rolników korzysta?

20.10.2022

Od 2017 roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa poddzierżawił jedynie 5 tys. ha gruntów W jakich sytuacjach rolnik może liczyć na zgodę KOWR na poddzierżawienie gruntów od dzierżawcy?

Poddzierżawianie gruntów wzbudza w ostatnim czasie wiele emocji. O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiła resort rolnictwa opozycja. - Od początku września biura poselskie są wręcz zasypywane informacjami i pytaniami od małopolskich (ale nie tylko) rolników odnośnie do bulwersującej sprawy poddzierżawy 141 ha gruntów rolnych we wsi Kępie pod Miechowem w Małopolsce przez rodzinę (brata) Norberta Kaczmarczyka, sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Oburzenie rolników wzbudza zarówno opisany przez portal WP.pl tryb przystąpienia do umowy poddzierżawy członków rodziny wiceministra, jej podpisanie (zatwierdzenie wniosku przez samego ówczesnego dyrektora generalnego KOWR), wysokość czynszu dzierżawnego poddzierżawy, a w szczególności fakt, że powierzchnia całkowita poddzierżawionych nieruchomości dla jednego użytkownika (rolnikowi niespokrewnionemu z dotychczasowym dzierżawcą, prowadzącemu gospodarstwo na odległość, spoza danej gminy/gmin graniczących – nieposiadającemu gruntów rolnych w gminie, gdzie znajduje się nieruchomość, lub w gminie sąsiedniej, o powierzchni powyżej 100 ha) to aż 141 ha – napisała w interpelacji Dorota Niedziela oraz Kazimierz Plocke z Platformy Obywatelskiej, którzy zadali szereg pytań dotyczących praktyki związanej z poddzierżawianiem gruntów.

CZYTAJ ARTYKUŁ

Przeczytaj także

Rynek zbóż

Nowy terminal zbożowy w Gdańsku ma zwiększyć przepustowość portów z ładunkami zbóż. Kiedy powstanie?

W skali jednego miesiąca największe polskie porty morskie są w stanie przeładować ponad 1 mln ton zboża twierdzi ministerstwo rolnictwa, które zapewnia, że podejmowane są działania zmierzające do zwiększenia przepustowości polskich portów. Nowy terminal zbożowy od roku planowany jest w Gdańsku. Jego operatorem ma być Krajowa Grupa Spożywcza. 

czytaj więcej
Strączkowe

Jaki udział krajowych surowców białkowych non-GMO w paszach? Białkowy NCW

Grupa posłów PiS złożyła projekt ustawy „o zmianie ustawy o paszach”, której celem jest wprowadzenie celu wskaźnikowego, który będzie określał obowiązkowy udział krajowych surowców białkowych non-GMO do produkcji pasz. Co na to rolnicy?

czytaj więcej
Aktualności branżowe

Wojna, kurs walut, transport przez Morze Czarne. Co czeka rynek zbóż i rzepaku w sezonie 2023/24?

W Licheniu Starym odbyła się V Ogólnopolska Giełda Rzepaczano-Zbożowa. Jednym z prelegentów był Marcin Wroński, zastępca dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Omówił sytuacje na rynku zbóż i rzepaku w tym trudnym sezonie oraz podzielił się prognozami na nowy sezon 2023-24. Czego możemy się spodziewać w nadchodzącym sezonie? Czy kukurydza z Ukrainy stanie się bezpośrednią konkurencją dla naszego polskiego ziarna?

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)