Wolni od choroby Aujeszkeygo
Po wielu latach walki z chorobą Aujeszkyego Polska w końcu może pochwalić się sukcesem. Jesteśmy wolni od tej choroby. O to, jak długo trwał program i uwalnianie kraju od Aujeszky oraz ile kosztował cały proces pytamy zastępcę głównego lekarza weterynarii dr. Krzysztofa Jażdżewskiego.
Anna Kurek: Po wielu latach walki z chorobą Aujeszkyego Polska w końcu może pochwalić się sukcesem. Jesteśmy wolni od tej choroby. Jak długo trwał program i uwalnianie kraju od Aujeszky?
Dr Krzysztof Jażdżewski: Program zwalczania choroby Aujeszkeygo rozpoczął się w 2008r. Oficjalnie zakończył się w 2022 r. Pierwszą grupą powiatów, które były wolne od tej choroby było 12 powiatów w woj. podlaskim w 2017 r.
Anna Kurek: Pomiędzy 2017, a 2023 r. minęło bardzo dużo czasu, 5 lat. Dlaczego nic się przez ten czas nie działo, nie uwalnialiście kolejnych terenów?
Dr Krzysztof Jażdżewski: W 2017 r. mogliśmy uwolnić około 30-40% terytorium Polski. Okazało się jednak, że wtedy zablokowalibyśmy możliwość przemieszczania świń nie tylko z naszego kraju do krajów wolnych, ale również wewnątrz Polski. Przeprowadziliśmy wtedy duże badanie preferencji hodowców oraz związków branżowych i w jego wyniku wyszło, że powiązania handlowe między hodowcami, którzy mogli posiadać status urzędowo wolny, a tymi którzy znaleźli by się w obszarach bez tego statusu, były tak duże, że wprowadzenie wtedy uwalniania dalszych terenów wprowadziłoby koszmarne perturbacje w handlu świniami. Należy też pamiętać, że sporo ograniczeń wynikało wtedy w związku z występowaniem afrykańskiego pomoru świń co dodatkowo komplikowało by przemieszczanie zwierząt .
Anna Kurek: Czyli czekaliśmy, aż cały kraj będzie wolny żeby nie ograniczyć handlu wewnętrznego?
Dr Krzysztof Jażdżewski: Tak. Czekaliśmy z dalszymi decyzjami do momentu aż w zasadzie żaden region nie będzie nam odstawał.
Anna Kurek: Od 2009 do 2022 r. kiedy oficjalnie zakończyliście program minęło 13 lat. Ile kosztował tak długo trwający program?
Dr Krzysztof Jażdżewski: Koszt programu wyniósł 294 mln 245 tys. zł.
Anna Kurek: Robi wrażenie!
Dr Krzysztof Jażdżewski: Tak. To kwota, która obejmuje badania i np. odszkodowania za likwidację zainfekowanych stad, ale nie są tu uwzględnione koszty przygotowań programu zwalczania choroby Aujeszkyego, takich jak np. zbudowanie bazy laboratoryjnej, która pochłonęła olbrzymie pieniądze.
Anna Kurek: To ile łącznie Polska wydała na ten program?
Dr Krzysztof Jażdżewski: Myślę, że spokojnie około 100 mln możemy dodać na budowę bazy laboratoryjnej.
Anna Kurek: Ile stad przebadaliście? W ilu stadach wynik był pozytywny? Ile stad było zlikwidowanych lub może w ilu podjęta była decyzja o szczepieniu?
Dr Krzysztof Jażdżewski: Warto podkreślić, że w 2008 r. było zdecydowanie więcej stad świń, niż w 2022 r. Tak więc proporcje są tutaj zaburzone.
W latach 2008 – 2020 na terytorium Polski stwierdzono łącznie 51 162 zwierząt zakażonych w 19 382 stadach utrzymujących świnie.
Najwięcej ognisk i zwierząt zakażonych wirusem choroby Aujszkyego u świń w Polsce stwierdzono w województwie wielkopolskim (6633 ognisk/21 720 świń zakażonych) i kujawsko – pomorskim (3151 ognisk/7 357 świń zakażonych), najmniej natomiast w województwie zachodniopomorskim (12 ognisk/29 świń zakażonych), lubuskim (14 ognisk/61 świń zakażonych) oraz dolnośląskim (15 ognisk/60 świń zakażonych).
Najdłużej choroba występowała (i była zwalczana) w następujących województwach:
- wielkopolskim – region V (powiaty grodziski, kościański, gostyński) – ostatnie ognisko w marcu 2019,
- świętokrzyskim – region III (powiaty buski, jędrzejowski, kazimierski, pińczowski) – ostatnie ognisko w lipcu 2019,
- łódzkim – region VI (powiaty sieradzki, wieruszowski) – ostatnie ognisko w maju 2020.
Ostatnie ognisko choroby Aujeszkyego u świń w Polsce stwierdzono w województwie pomorskim (powiat słupski) - we wrześniu 2020 r.
Anna Kurek: Zasadniczym pytaniem jest co nam dał ten program? Co zyskali producenci świń dzięki niemu?
Dr Krzysztof Jażdżewski: Choroba Aujeszkyego jest chorobą handlową. Polega to na tym, że jest ona obowiązkowo zwalczana w niektórych krajach. Przez to ktoś, kto jej nie zwalczył nie uzyskuje statusu, ale za to kraj który dokonał tego wysiłku finansowego może żądać gwarancji, że kraj który takiego statusu nie ma nie może do niego wysyłać świń. Czyli my możemy zablokować wysyłki świń z krajów, które takich standardów nie spełniają. A możemy wreszcie swobodnie, bez żadnych dodatkowych wymagań eksportować świnie do krajów, które ten status już mają. możemy tam wysyłać zarówno tuczniki, jak i dobrej jakości materiał hodowlany.
Anna Kurek: O jakich krajach mówimy?
Dr Krzysztof Jażdżewski: Możemy wysyłać świnie do Niemiec, Danii, Holandii czy Francji.
Anna Kurek: Czy to, że jesteśmy w końcu wolni od tej choroby, ale mamy na ponad połowie terenu Polski ASF ma jakiekolwiek znaczenie handlowe, ekonomiczne? Ktoś będzie chciał kupić od nas świnie?
Dr Krzysztof Jażdżewski: Do innych krajów członkowskich możemy swobodnie wywozić świnie ze strefy wolnej od ASF oraz ze strefy I. Blokada jest tylko ze strefy II i III, czyli różowej i czerwonej.
Anna Kurek: Czyli ze strefy niebieskiej i białej możemy eksportować świnie do niemal całej UE?
Dr Krzysztof Jażdżewski: Tak i jest to obecnie teren ponad połowy Polski, więc było i nadal jest o co walczyć.
Anna Kurek
<p>redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.</p>
Najważniejsze tematy