r e k l a m a
Partnerzy portalu
Jak nie przeoczyć żadnej chorej krowy w stadzie?
30.12.2021
Producenci mleka mają dużo pod kontrolą – i w oborze, i w biurze, i w rodzinie. Jak to się dzieje, że udaje się wcześnie rozpoznać chore krowy? Wystarczy przestrzegać 11 prostych zasad.
Gdy rosną wskaźniki zachorowań w oborze
Hodowcy bydła mlecznego mają dużo na głowie i wiele rzeczy do zrobienia. Zajmują się różnymi zagadnieniami – od techniki produkcyjnej, przez sprzedaż produktów, pracę biurową, po obniżenie emisji gazów cieplarnianych, czy umowy związane z ochroną środowiska. A we wszystkich dziedzinach trzeba być na bieżąco!
Czasem niektóre sprawy mogą poczekać. Tak można postąpić jeśli chodzi o warsztat czy zakup nowego krzesła do biura. Gorzej, gdy nagle rosną wskaźniki zachorowań w oborze, a krowy cierpią z tego powodu. Zdrowie zwierząt pogarsza się stopniowo, a więc łatwo przeoczyć kulejącą krowę i dopiero za dwa dni skierować ją na stanowisko korekcji racic, czy nie zauważyć ketozy u krowy świeżo wycielonej.
11 prostych rad z praktyki
Żeby nie przeoczyć żadnej chorej krowy, lekarze weterynarii i kierownicy gospodarstw sformułowali kilka uniwersalnych zaleceń:
r e k l a m a
1. Trzymać się rutyny:
– Tylko wtedy, gdy prace rutynowe zostaną wdrożone w możliwie najprostszy sposób, będą one wykonywane zgodnie z zaleceniami – jest przekonany dr Andrea Ruetz z lecznicy weterynaryjnej Kuh-Konzept w Bawarii. Lepiej zdecydować się na prostsze kontrole niż coś porzucić po krótkim czasie bo było zbyt skomplikowane. Urządzenia, leki, narzędzia muszą znajdować się pod ręką, w miejscu stałym, łatwo dostępnym i prostym do utrzymania w czystości. Tablica informacyjna w oborze czy wspólne grupy dyskusyjne na WhatsAppie pomogą w dostępie do informacji wszystkim pracownikom obory.
2. Dobrze zaprojektować oborę:
– Szczególnie „zwierzęta ryzyka”, powinny stać tam, gdzie częściej przechodzą pracownicy. Również cielęta skorzystają, gdy boksy są dobrze widoczne – dodaje lekarz weterynarii Mattias Tepferd (NRW).
3. Oddzielić kontrolę od innych zadań:
– Wielozadaniowość to mit. Jeśli wykonujesz zadania w tym samym czasie (np. zadajesz paszę i obserwujesz zwierzęta, które nie mogą podejść do stołu), uwaga jest podzielona. Lepiej jest na przykład ocenę kulawizn przeprowadzać w konkretne dni, wpisane jako stały punkt w kalendarzu. Zalecamy ocenę zwierząt co dwa tygodnie, w spokojnym ruchu, np. przy wyjściu z dojarni – radzi dr Katharina Grimm z Practice Group for Claw Health.
4. Stosować trzyetapowy plan postępowania:
– Celem jest jak najszybsze wytropienie i przyjrzenie się podejrzanym krowom – mówi dr Grimm. Taka ocena powinna kończyć się przełożeniem na praktykę. Służy temu prosty, trzystopniowy schemat, który może być zastosowany też w wielu innych obszarach poza wykrywaniem kulawizn (tabela 1). Klasyfikacja na poziomie pośrednim zapobiega sytuacjom, w których obserwatorzy w razie niepewności uznają kulawe zwierzęta za „niekulawe”, by uniknąć większego obciążenia pracą.
5. Wykorzystaj pomoce techniczne:
Im większe jest stado krów, tym bardziej pomocne są różnego typu wspomagacze, które rejestrują aktywność, przeżuwanie oraz czasy pobierania paszy. Dużą zaletą tych systemów jest tworzenie alertu z podejrzanymi przypadkami, a rolą hodowcy jest tylko codzienne przeglądanie listy krów podejrzanych. – Każdego ranka o stałej porze sprawdzamy listę alertów dla parametrów zdrowia oraz krowy na początku laktacji – tłumaczy Fiete Strodthoff-Schneider, zarządca stada 370 krów z Wesemarsch (Dolna Saksonia). Podejrzane krowy są systematycznie badane. Ze względu na to, że gospodarstwo zatrudnia pracowników zewnętrznych ważne, by ustalić kto odpowiada za te czynności.
6. Utrzymuj niewielki stan zwierząt w grupach ryzyka:
Aby mieć lepszy wgląd w stado, Fiete Strodthoff-Schneider krowy w pierwszych 21. dniach po wycieleniu kwalifikuje do osobnej grupy (tzw. grupa fresh). Jest ona mniej liczna (około 80%).
7. Przeszkolenie pracowników:
jeśli gospodarstwo zatrudnia pracowników, ważne są szkolenia, które gwarantują ten sam poziom wiedzy wszystkim zatrudnionym i które można natychmiast zastosować w praktyce. Pomagają też łatwe do zrozumienia instrukcje pracy i dobry przykład. Wskazówka: Podkreślaj korzyści z dobrze wykonywanej pracy dla pracowników – np. prawidłowe podścielenie to lepszy stan zdrowia cieląt i mniej pracy!
8. Wystarczająca liczba par oczu:
Anton Scheidl (powiat Rosenheim, Bawaria) w swoim rodzinnym gospodarstwie z 50 krowami rasy simental stosuje podobną koncepcję jak duże gospodarstwa. Również u niego kontrola zdrowia zwierząt polega na połączeniu stałych procedur, znajomości swoich krów i analizy danych z pedometrów. – Czasami trudniejsze od faktycznego wyłapania chorych krów jest natychmiastowe wprowadzenie leczenia w życie; tu właśnie przeszkadza wrodzone lenistwo – mówi Scheidl, uśmiecha się i dodaje – pomaga zazwyczaj presja ze strony innych członków rodziny, którzy też widzą problem. W rodzinie Scheidl obok gospodarza, pracują też starsi członkowie rodziny, którzy mają wystarczająco dużo czasu, aby zająć się tymi specjalnymi zadaniami.
9. Zainwestować w profilaktykę:
Anton Scheidl dodaje, że wiele sytuacji można uniknąć poprzez prawidłową profilaktykę, np. przez dodatek witaminy D3 oraz selenu u krów na początku laktacji.
10. Zwrócić uwagę na krowy zasuszane oraz jałówki:
Zwierzęta, które nie są dojone, stoją niejako poza stadem. Również u nich ważne jest prowadzenie regularnych kontroli oraz profilaktyki.
- W trakcie kontroli krów, nie należy robić nic innego. Tak szybciej można wyłapać podejrzane osobniki. Notatki można robić tradycyjnie – na papierze lub cyfrowo, ale jedne i drugie należy przeanalizować
11. Neutralne spojrzenie z zewnątrz:
– W ramach oceny stada przez lekarza weterynarii lub wspólnie z doradcą hodowlanym, warto regularnie, nieco z boku, spojrzeć na procedury stosowane w gospodarstwie. Równie „otwierająca oczy” jest dyskusja czy wymiana informacji z kolegami po fachu w formie regionalnych grup dyskusyjnych – tłumaczy konsultant ds. zarządzania stadem Matthias Brockmann (Masterrind) i dodaje – mamy zmieniające się co roku grupy czterech gospodarstw. Spotykamy się co kwartał, za każdym razem inne gospodarstwo jest gospodarzem spotkania. Analizujemy dane i oglądamy wspólnie gospodarstwo organizatora meetingu. To świetne rozwiązanie przeciw własnej ślepocie!
C. Stöcker-Gamigliano
Zdjęcia: Archiwum
Zdjęcia: Archiwum
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a