Spójrz krowie w oczy, czyli jak rozpoznać chorobę
Dobry hodowca na co dzień obserwuje racice, nogi i wymiona krów, ma pod kontrolą ich stan zdrowia i wydajność. Ale czy patrzy krowie… w twarz?
Hodowca musi mieć oczy dookoła głowy, jeśli chce uzyskiwać wysokie wyniki od zdrowego, wydajnego stada. Kontroluje stan wymienia przed i w czasie doju, regularnie przeprowadza przegląd i korekcję racic, po jakości mleka może ocenić funkcjonowanie przewodu pokarmowego. Zanim w ogóle pojawi się w oborze, sprawdzi przydatność kiszonki, siana, słomy. A to przecież tylko mała część obowiązków. Może coś nam umyka?
Na pierwszy rzut oka można rozpoznać, że krowa jest niespokojna i cierpi, kiedy zgrzyta zębami, głośno ryczy, ma wygięty w łuk grzbiet, kuleje lub trzęsie się. Ale są też mniej oczywiste sygnały, które bydło wysyła. Jeśli ich nie przegapimy, możemy pomóc zwierzęciu w bólu i chorobie.
Duńscy i szwedzcy naukowcy w badaniu opublikowanym w piśmie poświęconym zwierzęcej behawiorystyce stosowanej (a więc - zachowaniu zwierząt), starali się rozpoznać jak najszerszy wachlarz zachowań bydła. Również amerykańska firma Alltech próbuje poszerzyć listę zachowań i “min” bydła, które świadczą o chorobie. Co znajdzie się na takiej liście?
- Oczy: zdrowa krowa powinna mieć błyszczące, czujne spojrzenie. Zwierzę widzi, czy jest bezpieczne, żywo porusza się między przeszkodami, a przede wszystkim wie, którędy droga do paszy. Matowe, mętne, wytrzeszczone, zaropiałe, zapadnięte oczy lub takie, gdzie białko jest mniej widoczne to oznaka choroby lub bólu - czasami jedno i drugie.
- Mięśnie twarzowe: napięcie mięśni powyżej oczu, które może kojarzyć się ze zmarszczonym u ludzi czołem, nie świadczy dobrze o stanie krowy. To samo dotyczy braku rozluźnienia w okolicach żuchwy, po jej bokach, a także powyżej nozdrzy.
- Nos: zdrowa, rozluźniona krowa pozwoli na dotyk w okolicach nozdrzy. Jeśli jednak cofa się, ma rozszerzone, napięte nozdrza i drżące wargi, może okazać się chora.
- Uszy: powinny być skierowane naprzód, jeśli jednak są napięte, odchylone do tyłu, w dół lub położone po sobie, wyraźnie widzimy dyskomfort zwierzęcia.
Badacze zaznaczają, że obserwacja mimiki bydła powinna być prowadzona, kiedy stado jest spokojne i nic nie ingeruje w jego zachowanie. Ocena bólu i dyskomfortu bydła jest kluczowa w zapewnieniu dobrostanu w nowoczesnym rolnictwie. Możemy wtedy podjąć działanie poprawiające profilaktykę chorób, co poprawi samopoczucie zwierząt, a co za tym idzie, produkcję mleka i rozród.
Bo szczęśliwa krowa, to zdrowa krowa.
al na podst. Bovine Veterinarian, Alltech
fot. pixabay
Aneta Lewandowska
<p>redaktor portalu topagrar.pl, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli zwierząt</p>
Najważniejsze tematy