Żyto hybrydowe na trudne warunki - nawożenie i ochrona
22.08.2023autor: Jacek Daleszyński
Żyto hybrydowe nie boi się słabszych stanowisk, na których potrafi pokazać swój potencjał. Pozwala też utrzymać w ryzach koszty uprawy. Jaki płodozmian zastosować? Jakie odżywki i ochronę? Wszystko o uprawie żyta hybrydowego.
Z artykułu dowiesz się
Odmiany żyta hybrydowego.
Płodozmian dla żyta.
Nawożenie żyta.
Słoma - mulcz.
Termin siewu żyta.
Odchwaszczanie jesienne żyta.
Ochrona i odżywki na żyto.
Wymagania stanowiskowe żyta.
W gospodarstwie żyto uprawiam od zawsze. Już mój ojciec je uprawiał, ale wtedy były to odmiany populacyjne. Od 2016 r., czyli od momentu przejęcia gospodarstwa wybieram jedynie te mieszańcowe – mówi Kamil Książek, który wraz z żoną Joanną prowadzi gospodarstwo w miejscowości Kosowo w województwie kujawsko-pomorskim. Gleby uprawia w całości w systemie bezorkowym. W zależności od płodozmianu, areał żyta sięgał nawet 40–45 ha, ale zwykle jest to około 30 ha. Przypada ono na nieco słabszych glebach klasy IV i V, znajdujących się w gospodarstwie w zmianowaniu z ziemniakiem, burakiem i rzepakiem. Na lepszych stanowiskach w płodozmianie znajduje się jeszcze jęczmień ozimy nasienny.
Obecnie podstawową odmianą u pana Kamila jest KWS Dolaro. Poza nią rolnik uprawia jeszcze KWS Igor oraz po raz pierwszy odmiany Gulden oraz Miranos. Każda z nich prezentuje się inaczej, ale jedną z podstawowych cech, na którą rolnik zwraca uwagę, jest odporność na wyleganie. Pod tym kątem bardzo dobrze wypada Dolaro. Jak podkreśla, żyto swoje skłonności do wylegania pokazuje zwłaszcza na glebach lepszych i tam trzeba większą uwagę zwracać na stosowanie regulatorów wzrostu.
r e k l a m a
Dwa terminy siewu żyta
– Żyto sieję w dwóch terminach. Plantacje np. po rzepaku obsiewam we wrześniu, a te po burakach do połowy października. Muszę przy tym przypilnować, by zeszły one wcześniej z pola, więc najczęściej kopię je we wrześniu. Na takich polach muszę zwiększyć normę siewu do 2,1–2,2 jednostki/ha. Oznacza to zwiększenie normy nawet o 15% – mówi Kamil Książek. Jak podkreśla, późny termin siewu pozwala uciec przed mszycami. Na takich plantacjach nie zwalcza on szkodników jesienią, bo zwyczajnie nie ma takiej potrzeby. Podkreśla, że z siewem żyta nie można też za bardzo się spieszyć, bo po pierwsze – za bardzo wyrasta i wygląda jakby wymagało skracania jesiennego, a po drugie – jest w nim problem właśnie ze szkodnikami.
Na plantacjach sianych w optymalnym terminie, około 20 września po rzepaku wystarcza 1,8 jednostki/ha. Tam jednak wymagany może być zabieg insektycydem i jeśli jest konieczność zwalczania mszyc, rolnik stosuje jeden z pyretroidów. Zabieg jest obowiązkowy w jęczmieniu nasiennym, gdzie nie można sobie pozwolić na wystąpienie mszyc przenoszących wirusy.
– Ze względu na dość późny termin siewu żyta po burakach, czekam na wprowadzenie hybryd przewódkowych jarego żyta, które widziałem już na imprezach polowych. W moim przypadku byłoby to dobre rozwiązanie i mógłbym nawet później zejść z pola z burakami – mówi rolnik. Jak podkreśla, dość dużym kosztem są nasiona żyta. W zeszłym roku 1 jednostka odmiany Igor kosztowała go 290 zł, więc materiał siewny na hektar to wydatek 520–630 zł/ha.
Żyto po buraku - płodozmian
– Pod buraki stosuję dość wysokie nawożenie, zarówno naturalne, jak i mineralne. Po buraku sieję żyto, które skorzysta jeszcze z tych składników oraz ze składników uwolnionych z mineralizacji liści buraczanych. Dlatego też pod żyto jesienią nie stosuję fosforu i potasu. Badania gleb potwierdzają, że są one zasobne w te składniki – mówi rolnik. Jeszcze zimą, w styczniu lub w lutym, jeśli pozwalają na to warunki, stosuje siarkę, magnez i potas w kizerycie (100 kg/ha) i w nawozie Korn-Kali (100–150 kg/ha, wyższa dawka na glebach słabszych, więcej ptasu ma lepiej zabezpieczyć rośliny przed skutkami niedoborów wody). Ostatnie nawozy, jakie rolnik stosuje w życie to nawozy azotowe.Pierwsza dawka przypada tuż po 1 marca, np. w nawozie Yara Sulfan 200–250 kg/ha (azotan amonu z siarką), a druga w nawozie np. Zaksan 200 kg/ha (saletra amonowa). Przy tym nawozie rolnik podkreśla, że ważna jest dla niego grubsza granula, która lepiej się rozsiewa i nie jest podatna na znoszenie przez wiatr.
W gospodarstwie pana Kamila buraki cukrowe mogą przypadać także po życie, bo zostawia ono na tyle dużo słomy, że powstaje z niej idealny mulcz. Słoma jest rozdrabniana i mieszana najpierw uprawką pożniwną, a potem jeszcze raz głęboko kultywatorem do uprawy bezorkowej na 25 cm. Wiosną taki mulcz stanowi doskonałą ochronę przed erozją głównie wietrzną i chroni siewki buraka przed ścinaniem przez drobiny piasku oraz zasypaniem. Co istotne, takie stanowisko nie zaskorupia się, więc w glebie nie brakuje też powietrza.
Odchwaszczanie jesienne żyta
Jednym z ważniejszych zabiegów jesiennych w życie, poza oczywiście jego siewem przypadającym na dwa terminy ze względu na płodozmian (patrz ramka) jest odchwaszczanie.
– Do jesiennego zwalczania chwastów najczęściej stosuję preparat Toluron w dawce 1,4 l/ha, Jesienią udaje mi się odchwaścić żyto zarówno z wcześniejszego, jak i późniejszego terminu siewu. To pierwsze ma wtedy fazę pełni krzewienia, a to drugie zaczyna się krzewić – mówi gospodarz. Podkreśla jednak, że jeśli żyto przypada po rzepaku, na wiosnę konieczna jest niekiedy poprawka herbicydowa pod kątem samosiewów rzepaku, bo chlorotoluron ich nie zwalcza. Wtedy stosuje zazwyczaj preparat Fundamentum w dawce 25 g/ha, który dodatkowo zwalczy inne chwasty dwuliścienne, jeśli wystąpią w łanie.
Ochrona i odżywki na żyto
– Po nawożeniu wiosennym kolejnymi i ostatnimi zabiegami w życie są u mnie ochrona przeciwgrzybowa w dwóch zabiegach i regulacja łanu. Zwykle do drugiego zabiegu na choroby dodaję też insektycyd – mówi rolnik. W zabiegu T1 w tym roku zastosował preparat Artemis w dawce 1 l/ha (prochloraz, tebukonazol, fenpropidyna) z preparatem Regullo w dawce 0,15 l/ha (trineksapak etylu do regulacji łanu). Na mocniejsze plantacje dodaje do mieszaniny CCC. Dla niektórych 2 zabiegi przeciwgrzybowe może wydawać się o 1 za dużo, ale jak przekonuje najważniejsze to ochronić żyto przed rdzą.
Standardowo w mieszaninie znajdują się mikroelementy, np. mangan i cynk oraz siarczan magnezu. Na drugi zabieg fungicydowy rolnik w tym roku zastosował preparat Kier (azoksystrobina, tebukonazol, difenokonazol) 1 l/ha z insektycydem Nexide (gamma-cyhalotryna) 0,06 l/ha.
Do mieszanin wiosennych rolnik nie dodaje mocznika. Uważa, że nawóz może spowodować nadmierny rozwój roślin, co w przypadku żyta może zwiększyć wyleganie.
Wymagania stanowiskowe żyta
Żyto to gatunek bardzo wytrzymały, który zniesie więcej, jeśli chodzi o niedomagania stanowiska niż inne gatunki zbóż, jak pszenica czy jęczmień.
– Żyto ma głęboko sięgający system korzeniowy, nawet poniżej 2 m, więc zniesie okresy bezdeszczowe dużo lepiej niż inne zboża. Poza tym może sięgać do składników znajdujących się głębiej w glebie – mówi Kamil Książek. Przyznaje jednak, że na najsłabszych stanowiskach także i ono się podda, jeśli ponad miesiąc nie pada, co miało miejsce w tym roku. Z zalet żyta wymienia także niskie nakłady na nawożenie oraz to, że ogranicza ono zachwaszczenie, nie tyle przez samo zagłuszanie chwastów. Rolnik uważa, że korzenie żyta działają hamująco na ich rozwój.
Wady żyta, które zauważa rolnik to przede wszystkim skłonność do wylegania na lepszych stanowiskach i przy wyższych dawkach azotu. Dlatego stara się trzymać jego dawkę w przedziale 105–115 kg/ha N. Żyto daje też dużo słomy, co trzeba uwzględnić w płodozmianie. Przykładowo rzepak zasiany po życie w systemie bezorkowym z pozostawioną na polu słomą może się męczyć podczas wschodów, jeśli słomy jest za dużo. Takiego problemu nie zauważa podczas wschodów buraków na stanowisku ze zmulczowaną słomą. Dlatego przed rzepakiem sianym bezorkowo poleca zebrać słomę z żyta.
Kolejność koszenia
Rolnik ma swój sprawdzony sposób na żniwa, a chodzi o kolejność koszenia upraw i możliwość zanieczyszczenia jęczmienia nasiennego innymi gatunkami. Ma kombajn, więc może pozwolić sobie na dokładne planowanie żniw.
– Żniwa zaczynam od jęczmienia, potem koszę żyto, a na końcu rzepak. Czasem mógłbym dojrzały rzepak skosić przed żytem, ale celowo zostawiam go sobie na koniec, bo „wyczyszczę” nim kombajn. Jeśli kończyłbym żniwa żytem, to w następnym roku mogłoby ono znaleźć się w koszonym w pierwszej kolejności jęczmieniu nasiennym, z którego trudno byłoby się go pozbyć. Rzepak natomiast podczas czyszczenia jęczmienia szybko zostanie oddzielony na sitach – wyjaśnia rolnik.
Jacek Daleszyński fot: Daleszyński/Książek
Jacek Daleszyński
<p>redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.</p>