- jakie są najbardziej aktualne szacunki USDA dotyczące zbiorów pszenicy w sezonie 2023/24?
- jak będzie konsumpcja?
- jak zmieniają się zapasy?
- ile pszenicy zbierze UE, a ile Ukraina?
- o ile mniej zbiorą Chiny?
- ile zbóż w Polsce już skoszono?
- co się dzieje z parametrami ziarna?
- które zboża potaniały najmocniej?
- i jakie są pozostałe ceny skupu?
Pomimo, że zbiory mocno się posunęły i będą zmierzać ku końcowi, to co na polach stało się w tym roku wydaje się zwiastować bardzo ciężki sezon, zarówno dla rolników chcących zboża dobrze sprzedać, jak i dla przetwórców poszukujących surowca dobrej jakości.
USDA redukuje pszenicę
Amerykański Departament Rolnictwa dosłownie tuz przed długim sierpniowym, weekendem, który dla nas okazał się mocno zajętym okresem ogłosił sierpniowe szacunki dotyczące zbiorów zbóż. Na szczególną zasługę w prognozach USDA zasługuje obniżka światowych zbiorów pszenicy, która jest już kolejna korekta. Tegoroczne globalne zbiory pszenicy, choć nadal rekordowe, wyniosą już „tylko” 793,4 mln t i dwa miesiące rzędu mamy do czynienia z redukcja wynoszącą ok. 3,5 mln t.
Tym razem amerykańscy eksperci zredukowali także konsumpcję do 796 mln t, co zapasy końcowe pozwoliło zmniejszyć tylko o 1 mln t. Dla nas najważniejsze jest to, że USDA obniżyło zbiory pszenicy w UE o 3 mln t do 135 mln t, ale o 3,5 mln t podniosła zbiory pszenicy na Ukrainie i gdyby nie kolejna redukcja chińskich zbiorów również o 3 mln t do 137 mln t to bilans byłby mniej więcej stały.
Żniwa mocno nadgoniły, ale parametry poleciały
W Polsce pomimo, iż już czwartek przyniósł regionalnie opady, to z rozmów ze skupującymi z całego kraju wynika, że ok. 70% zbóż została wykoszona. Im bliżej na południe tym zaawansowanie żniw jest większe, a na północy kraju także zbiory są przynajmniej za połową.
– Więksi już raczej pokosili zostali tylko mniejsi, którzy do końca czekają aż im zboże doschnie. A że tych mniejszych jest u nas sporo, to jeszcze ze 30% na polach może stoi. Jakby pogoda utrzymała się do niedzieli to wszystko z pól już poznika – mówi doświadczony skupujący z centrum kraju.
Potwierdzają to inni skupujący. – Wreszcie się czuje, że są żniwa bo towar przyjeżdża, ale niestety znów dziś od rana pada deszcz i przerwie koszenie – informuje kupujący na Kujawach.
Niestety poprawiło się tylko zaawansowanie zbiorów, bo z jakością jest tylko gorzej.– Parametry słabe, ciężko jest wybrać konsumpcję – mówi przedstawiciel skupu z Lubelszczyzny.
– W tym sezonie będą problemy ze sprzedażą. Przyjeżdża sama paszówka i to często nawet słaba. Trudno jest cokolwiek lepszego wysortować. Od Piotrkowa na południe wszędzie jest podobnie, ale wyżej zboże ładnieje –mówi skupujący z centralnej Polski.
Trudności w zaopatrzeniu w surowiec dobrej jakości mają młynarze. – Kupuje się słabo. Jeszcze przed deszczami białko było słabe, a teraz dochodzi do tego liczba opadania, która często wynosi ok 150 sek. Zdarzają się przypadki, że parametry są, ale jest to najwyżej 20% dostaw – mówi przedstawiciel młyna z Małopolski.
Podobne problemy jakościowe ma pszenica zbierana w innych regionach. – Zboże, które teraz rolnicy przywożą jest ciemne, zadeszczone, Wciąż ma wilgotność 16–18%, liczby opadania są 130–150 sek. A najlepsze białko to 11–11,3% – informuje skupujący ze Świętokrzyskiego.
Na zgoła inny aspekt zwraca uwagę inny skupujący. –W naszym regionie w te upały rolnicy zbyt długo czekali aż im zboże doschnie, i jak kosili to ziarnom aż strzelało na kombajnach i teraz przywożą sporo pokruszonego ziarna – mówi magazynier z woj. kujawsko-pomorskiego
Paszowe cisną rynek
Pomimo kolejnych korekt światowych zbiorów pszenicy, jej notowania na Matifie mocno spadają. W ciągu ostatniego tygodnia, kiedy wreszcie udawało się kosić, pszenica potaniała o 10 €/t. W czwartek (17.08.23 r.) notowania na wrzesień wyceniane są na 228 €/t, za to kursy grudniowe są o 10 euro droższe.
W krajowych skupach jeszcze bardziej rozchodzą się widełki pomiędzy pszenicą o dobrej jakości, kwalifikującą się na konsumpcję, bo ta potaniała bardzo nieznacznie i dalej kupowana jest po 800–980 zł/t, a pszenica paszową. Ta druga, w ciągu ostatniego tygodnia staniała średnio aż o 35 zł/t i jest aktualnie skupowana po 700–850 zł/t.
Pszenżyto poleciało za paszówką i taniejąc o 22 zł na tydzień, jest skupowane po 600–800 zł/t.
Dość stabilne cenowo jest żyto. Powodem takiej trwałej ceny może być fakt, że i tak jest ono bardzo tanie. Skupy za żyto oferują 550–650 zł/t, a młyny płacą 680–720 zł/t.
Jednak to jęczmień, swojej ceny praktycznie nie zmienił już kolejny tydzień z rzędu. Skupujący nadal płacą 600–750 zł/t, a średnia wynosząca 661 zł/t waha się o 1–2 zł tygodniowo.
Kukurydza nadal tanieje i trudno się temu dziwić, gdy spadają ceny wszystkich zbóż paszowych. Kukurydza na polach odzyskała nieco wigor, a konkurencja na rynku jest tak duża, że spadek średniej ceny o 14 zł/t, przy dwukrotnie większej korekcie na pszenicy paszowej, wydaje się niewielkim. Obecnie skupujący za kukurydzę z ubiegłorocznych zbiorów proponują 750–940 zł/t.
Za to owies jest dość stabilny, handlowcy wciąż kupują po 580–800 zł/t, a przetwórcy płacą 820–850 zł/t.
Aktualny komentarz naszego eksperta przeczytasz tutaj!Ceny zbóż we wszystkich punktach zobaczysz tutaj!Juliusz Urban Fot. Rudnicki