Z artykułu dowiesz się
- Co to są zboża przewódkowe?
- Przewódkę siać, kiedy się da
- Jaka norma wysiewu dla przewódek?
- Wykorzystać przymrozek do siewu
- Jaka dawka herbicydu i kiedy?
- Komentarz eksperta: Przewódki lepiej skorzystają z wody w glebie
Z artykułu dowiesz się
Zboża przewódkowe to głównie pszenżyto, pszenica i żyto. Nie ma jeszcze odmian przewódkowych jęczmienia jarego, ale ten wysiewany był jako przewódka z dobrym skutkiem w doświadczeniach u naszych zachodnich sąsiadów. Warunkiem powodzenia jest jednak wyjątkowo łagodna zima, bo jęczmień nie znosi nie tyle nawet mrozu, ile chłodów. Dotyczy to także temperatury gleby, która w przypadku siewu przewódek jest zawsze niska.
Nie jest zaskoczeniem, że rolnicy nadal wolą wysiewać formy ozime zbóż zamiast jarych po późno schodzących z pola przedplonach. Nie odstrasza termin nawet na początku grudnia, bo jeśli zimą zboże powschodzi, to wiosną bardzo szybko startuje i częściowo nadrabia zaległości w rozwoju. Optymalnie, jeśli takie zboże wejdzie w zimę w fazie 1–3 liści, bo wtedy jest najbardziej odporne na niskie temperatury. O tej fazie jednak nie decyduje sam termin siewu, ale przebieg pogody.
Przewódkę w praktyce wysiewa się od końca listopada do lutego, chociaż praktycy przyznają, że z listopadowych siewów rośliny zbyt wyrastają i mogą nie przetrwać mrozów. Bardzo ważnym elementem jest norma wysiewu. Z powodu trudnych warunków glebowych i pogodowych musi być ona zwiększona. Sami hodowcy, rekomendując odmianę jarą jako przewódkę, zalecają jej późnojesienny wysiew w normie 400–500 ziaren/m2, podczas gdy norma dla siewu wiosennego jako typowego zboża jarego wynosi 300–350 ziaren/m2. Praktycy zwiększają normę wysiewu o 20–25%, zatem ilości wysiewanego ziarna przekraczają czasem dość znacznie 200 kg/ha, co w tym roku szczególnie podniesie koszty materiału. Wiosną zboże przewódkowe może mieć mało czasu na dokrzewienie się, z czego także wynika wyższa norma siewu.
Jeśli późną jesienią gleba jest zbyt mokra, żeby zasiać zboże bez jej zamazania i nadmiernego ugniatania, można poczekać na przymrozek. Zbyt silny jednak może spowodować, że gleby nie uda się odpowiednio doprawić i powstanie za dużo brył. Od warunków podczas siewu i uprawy będzie zależało, co się stanie z powierzchnią pola później. Może np. dochodzić do zaskorupiania się gleby, którą jednak można rozluźnić przez bronowanie, co w praktyce czasem jest stosowane. Przejazd wiosną pola pod kątem do kierunku siewu pozwala usunąć zaskorupienie, które powstało wskutek błędów w uprawie i późniejszych warunków pogodowych. Takie bronowanie najlepiej przeprowadzić w fazie pełni krzewienia, kiedy rośliny są na tyle mocne, że im to nie zaszkodzi.
Odchwaszczanie przewódki trzeba zaplanować już na wiosnę. Warto mieć na uwadze, że podczas łagodnej zimy chwasty kiełkują i rosną, więc z odchwaszczaniem lepiej nie czekać, zwracając oczywiście uwagę na temperaturę działania substancji. Tylko niektóre z nich mogą być stosowane od 6°C (np. jodosulfuron), ale zdecydowana większość wymaga do skutecznego działania około 10°C. Stosujmy pełną zalecaną dawkę herbicydu, przede wszystkim ze względu na temperaturę i fazę rozwojową chwastów.
Wiosną przewódka może wymagać dokrzewienia, do czego najczęściej wykorzystuje się nawożenie azotowe lub regulatory wzrostu. Pierwszy ze sposobów może być w przyszłym roku stosowany w ograniczonym zakresie, ze względu na nieprzyzwoicie drogie nawozy. W przypadku regulatora stosować powinno się go w fazie BBCH 23–25 zboża.
Odmiany przewódkowe cieszą się w Polsce dość umiarkowaną popularnością, głównie ze względu na niepewność związaną z tego typu siewami. Kilka ostrzejszych zim w minionej dekadzie zatrzymało wzrost zainteresowania taką formą uprawy odmian jarych i dopiero od niedawna znów większa liczba rolników wykazuje zainteresowanie przewódkami. My w swoich gospodarstwach uprawiamy przewódki głównie w rejonie województwa lubuskiego, gdzie ryzyko wymarznięć jest relatywnie nieduże, a z kolei ze względu na bardzo słabe gleby borykamy się z dokuczliwymi niedoborami wody w okresie wiosennym.
Przewódki to formy jare takich gatunków zbóż, jak pszenica, pszenżyto, żyto, które mogą być uprawiania również w siewie późnojesiennym. Nie wszystkie odmiany jare mogą być wykorzystywane jako przewódki. W procesie hodowli odmiany przewódkowe najczęściej uzyskuje się w wyniku krzyżowania form jarych z ozimymi. Mają one odpowiednie uwarunkowania genetyczne, pozwalające na wytworzenie tolerancji na niskie temperatury zimą. Z naszego doświadczenia wynika, że przewódki są znacznie powszechniejsze w pszenżycie jarym. W przypadku pszenicy jarej zróżnicowanie pod kątem możliwości przezimowania form jarych jest zdecydowanie większe i dlatego należy mieć absolutną pewność co do przewódkowości odmiany, zanim się ją wysieje jesienią lub wczesną zimą.
Poziom zimotrwałości przewódek jest niższy niż zbóż ozimych. Kluczowym aspektem jest faza, w jakiej zimują rośliny oraz warunki pogodowe. Z najkorzystniejszą sytuacją mamy do czynienia, gdy zahamowanie wegetacji przewódek nastąpi w stadium szpilkowania do 2–3 liści i w takiej fazie rośliny zimują. Decydujące znaczenie ma również obecność okrywy śnieżnej w przypadku wystąpienia silnych mrozów.
Wiosną bardzo wcześnie można już siać formy jare, gdyż ryzyko silnych przymrozków jest zdecydowanie mniejsze niż późną jesienią. Przewódki z siewów późnojesiennych mają jednak większe szanse na skorzystanie z wilgoci zgromadzonej w glebie zimą, dzięki czemu są lepiej rozwinięte niż odmiany siane wiosną i lepiej zniosą niedobory wody późną wiosną. Mimo wszystko odsetek materiału siewnego kupowanego do siewu przewódkowego jest wciąż niewielki. Rolnicy nadal preferują wysiew form ozimych zbóż, nawet w bardzo późnych terminach jesiennych.
jd, fot. Daleszyński
Jacek Daleszyński
<p>redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.</p>
Najważniejsze tematy