r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Uprawa>Zboża>Materiał kwalifikowany gwarancją dobrej jakości zaprawienia. Jakie są dostępne zaprawy do stosowania w zbożach ozimych?
Materiał kwalifikowany gwarancją dobrej jakości zaprawienia. Jakie są dostępne zaprawy do stosowania w zbożach ozimych?
14.09.2023autor: Tomasz Czubiński
Procent wykorzystania kwalifikowanego materiału siewnego zbóż pokazuje, że większość plantacji obsiewana jest w Polsce ziarnem z własnej produkcji bądź z... nielegalnego obrotu. Oznacza to, że w znacznej mierze materiał ten jest zaprawiany systemem gospodarskim.
W tym roku na skutek splotu warunków pogodowych, mamy w wielu przypadkach do czynienia z ziarnem porośniętym. Powinno to tym bardziej skłaniać do zakupu materiału kwalifikowanego, który jest gwarantem zdrowotności i dobrej jakości zaprawienia. Jednak w Europie Zachodniej, gdzie materiał siewny wymienia się w dużo większym stopniu może zabraknąć kwalifikatu.
Co zatem zrobić, gdy zabraknie poszukiwanej odmiany? Trzeba przede wszystkim pamiętać, że materiał odmian chronionych kupiony (także wymieniony lub otrzymany za darmo) jako niekwalifikowany, urzędowo nie może być przeznaczony do siewu (patrz ramka). Takie postępowanie jest wykroczeniem i podlega karze grzywny. Można skorzystać tylko z ziarna wyprodukowanego we własnym gospodarstwie. Materiał własny, zanim zostanie wysiany, powinien być w pierwszej kolejności sprawdzony pod kątem siły kiełkowania.
W tym roku warto zauważyć, że do porośnięcia dochodziło często punktowo, np. w miejscach wylegania. Jeżeli zatem mamy ziarno wymieszane z różnych części pola, to nie wiemy, w którym miejscu pryzmy czy silosu jest lepszy materiał, a w którym gorszy. Dlatego w celu oceny jakości konieczne jest dobre pobranie próbki, np. przez wymieszanie masy ziarna czy pobranie z różnych miejsc próbobierzem laskowym.
r e k l a m a
Zacząć od czyszczenia
Jeśli analiza siły kiełkowania wskazuje ponad 90%, można śmiało brać ziarno do siewu. Oczywiście, przed zaprawieniem konieczne jest dokładne oczyszczenie, w tym oddzielenie połówek, pośladu (często nośnika grzybów), nasion chwastów i obcych gatunków. Można w tym celu skorzystać z usługi, jaką polecają stacjonarne i mobilne przedsiębiorstwa (oferujące często też zaprawianie).
Dwa akty prawne zaprawiania Większość odmian roślin rolniczych jest chronionych tzw. wyłącznym prawem, które jest uregulowane w ustawie o ochronie prawnej odmian roślin. Powoduje to, że ich rozmnażanie i sprzedaż jako kwalifikowanego materiału siewnego podlegają regulacjom poza wykorzystaniem materiału z własnej uprawy. Przepis ten jednak nie zabrania zaprawiania cudzego ziarna, np. w ramach usługi. Czynność zaprawiania regulują przepisy o środkach ochrony roślin. Jest to m.in. obowiązek posiadania świadectwa szkolenia z zakresu stosowania ś.o.r, czy notowanie w ewidencji. Przepisy mówią też, że środki (w tym zaprawy) stosować trzeba zgodnie z zapisami w ich etykietach. Zatem, jeżeli w instrukcji środka jest informacja o użyciu tylko profesjonalnej linii zaprawiającej, zgodnej ze standardem ESTA, to tylko tak wolno zaprawiać, jeśli stosuje się je w zaprawiarce, to tylko w niej można to robić. Ponadto trzeba zwracać uwagę na zapisy dotyczące gatunków, w których można zaprawę stosować. Często identyczne po względem s.cz. preparaty są przeznaczone do nasion innych gatunków. |
Najlepsze efekty czyszczenia uzyskuje się korzystając z tryjera czy stołu grawitacyjnego. Istotne jest także oczyszczenie nasion z kurzu, który z jednej strony zawiera zarodniki grzybów, a z drugiej pochłania dużą ilość zaprawy, co zmniejsza skuteczność zabiegu. Warto zauważyć, że większość oferowanych na naszym rynku zapraw nasiennych jest przeznaczona do zaprawiania na mokro. W dobrej praktyce ochrony roślin o zaprawianiu na sucho powinniśmy dawno zapomnieć. Powoli zapominać trzeba także o zaprawianiu w popularnej do niedawna betoniarce. Tym bardziej, że mamy coraz bogatszą ofertę usług oraz łatwy dostęp do mniej lub bardziej nowoczesnych zaprawiarek.
Jakość zaprawienia między zaprawianiem na sucho, betoniarką, zaprawiarką, a profesjonalną linią zaprawiającą
Porównując subiektywnie jakość zaprawienia między zaprawianiem na sucho, betoniarką, zaprawiarką, a profesjonalną linią zaprawiającą, można śmiało każdej kolejnej metodzie przyznać 10-krotnie większą jakość (jeśli na sucho jest 1, to w betoniarce 10, w zaprawiarce 100, a na linii 1000). Jest to efekt nie tylko stopnia pokrycia ziarna, ale także trwałości zaprawy na nasionach, minimalizacji strat substancji czynnej, precyzji dawkowania, ryzyka uszkodzenia ziarna, zapylenia powietrza, bezpieczeństwa użytkownika, sprawności systemu, szybkości pracy itd.
Dostępne zaprawy do stosowania w zbożach ozimych
Przychodzi w końcu czas na decyzję o wyborze zaprawy. Warto tutaj posłużyć się przebiegiem warunków na polu z roślinami matecznymi – wrócić do sprawy ryzyka porośnięcia. Jeśli warunki temu sprzyjały to z wysokim prawdopodobieństwem dojść mogło do porażenia grzybami z rodzaju Fusarium lub Microdochium nivale, odpowiedzialnymi odpowiednio za zgorzele siewek i późniejszą fuzaryjną zgorzel oraz za pleśń śniegową. Wówczas najlepiej dobierać preparaty na te choroby (tab. 1.). Jednak niezależnie od ww. ryzyka, podstawą zaprawiania pszenicy jest ochrona przez głowniami i śnieciami, jęczmienia przed pasiastością liści, a żyta przed głownią źdźbłową.
Dochodzi jeszcze analiza ryzyka wystąpienia dwóch grup chorób, zwalczanych za pomocą zapraw – chorób liści i zgorzeli podstawy źdźbła. Ich zwalczanie wymaga doboru specjalnych preparatów, a to pociąga za sobą koszty. Zwalczanie chorób liści za pomocą zapraw zawierających np. fluksapyroksad czy septoriozę liści fluoksastrobiną ma na pewno sens w przypadku zbóż wcześnie sianych, a także na stanowiskach z ponad 50-procentowym udziałem zbóż (bez kukurydzy). Dzięki tym zaprawom zboża wchodzą w okres spoczynku zimowego zdrowsze, a tym samym lepiej zimują i mniej redukują wiosną pędy (zaprawy chroniące liście można polecać na plantacjach zasianych w obniżonej obsadzie). Warto dodać, że przy ryzyku pałecznicy chorobę tę zwalczają zaprawy z sedaksanem.
Zaprawy chroniące przed zgorzelą podstawy źdźbła (zawierające sedaksan) powinniśmy obowiązkowo stosować tam, gdzie choroba wystąpiła w poprzednich sezonach (nawet jeśli miała miejsce przerwa w uprawie zbóż). Dotyczy to szczególnie gleb ciężkich i zlewnych (podobnych, na których problemem jest wyczyniec polny), charakterystycznych dla tej zgorzeli.
Tomasz Czubiński
Fot: Czubiński
Fot: Czubiński
Tomasz Czubiński
<p>redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a