- G7: odpowiedzialna rola dominatora
- PKB G7
- BRIC+S
- Walka o władzę
- PKB BRICS
- Już BRICS Plus?
- Kraje wchodzące w skład bloku BRICS PLUS
- Skok na ropę
- Handel surowcami spożywczymi
- Produkcja kukurydzy w krajach BRICS PLUS
- Produkcja pszenicy w krajach BRICS PLUS
- Zapasy w krajach BRICS Plus na tle reszty świata
- Obchodzenie sankcji na kolejne produkty
Dotychczasową grupę liderów wyłonioną z najsilniejszych światowych gospodarek i ustabilizowanych politycznie demokracji od 1974 roku stanowiły: USA, Japonia, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Kanada tworząc grupę G7.
G7: odpowiedzialna rola dominatora
Państwa wchodzące w skład tej grupy spotykają się cyklicznie na forum polityczno-gospodarczym, by na szczycie szefów tych państw, najbardziej wpływowych światowych polityków, omawiać najważniejsze zagadnienia oraz wydarzenia mające wpływ na światową ekonomię i stan globalnego bezpieczeństwa. Od 2005 r. na forum zapraszane są czasem przedstawicielstwa Chin, Brazylii, Indii, Meksyku i RPA.
G7 jest krytykowana, że sama nie mając struktur pod pozorami obrony demokracji sankcjonuje globalizację i koncentracje kapitału, sankcjonując korporacyjny układ świata, co uzależnia ekonomicznie biedniejszych i nie daje się przebić krajom rozwijającym się. Te właśnie wątki wykorzystują przeciwnicy G7 i kraje, które w swych ambicjach aspirują do roli decydentów.
PKB G7Łączny Produkt Krajowy Brutto G7 wynosi 42,71 tryliarda USD (Dane Bank Światowy (2021)): - USA PKB wynosi 23,32 tryliarda USD
- Japonia PKB wynosi 4,94 tryliarda USD
- Niemcy PKB wynosi 4,26 tryliarda USD
- Wielka Brytania PKB wynosi 3,13 tryliarda USD
- Francja PKB wynosi 2,96 tryliarda USD
- Włochy PKB wynosi 2,11 tryliarda USD
- Kanada PKB wynosi 1,99 tryliarda USD
|
BRIC+S
W odpowiedzi pojawiła się na horyzoncie równie silna gospodarczo, ale zdecydowanie mniej demokratyczna inna grupa, która już za chwilę jeszcze bardziej urośnie w siłę. BRICS, bo taką nazwę od krajów członkowskich przyjęła druga grupa składa się z: Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA. Początki grupy, datuje się na pierwsze lata XXI. Już wtedy eksperci uważali, że kraje rozwijające się, za kilkadziesiąt lat kraje te staną się potęgami światowymi. RPA do grupy nazywanej początkowo BRIC dołączyła najpóźniej, bo w 2011 r., stąd pojawiła się ostatnia litera członu S, od South Africa.
Na pierwszy rzut oka trudno sobie wyobrazić, co może łączyć te kraje, ale dlatego właśnie rolę nowej grupy przypisuje się chęci stworzenia równie wpływowej organizacji jaka jest G7. U podstaw stworzenia państw legła także urażona duma Rosji, która w latach 1997–2014 była również członkiem szczytu nazywanego wówczas G8 (lub alternatywnie G7+1). Formalne zawieszenie Rosji dokonało się w marcu 2014 r, po aneksji Krymu i rozpoczęciu wojny w Donbasie. Nie bez znaczenia w kreowaniu roli BRICS była i jest także konfrontacyjna i mocarstwowa polityka Chin. To właśnie ten kraj, widząc rozdźwięk pomiędzy PKB krajów z grupy G7, a łącznym Produktem Krajowym Brutto osiąganym przez członków BRICS, sięgający 18 tryliardów dolarów naciskał na powiększenie BRICS o kolejnych partnerów.
Walka o władzę
Gospodarki krajów należących do BRICS są bardzo odmienne, a polityczne możliwości nacisku na inne niestowarzyszone kraje tak różne, że ta grupa sama w sobie stanowi ogromne wyzwanie dla zmieniającego się świata.
Wystarczy przecież zauważyć jakie zmiany w dostępności surowców energetycznych i minerałów kopalnych przyniosła samoizolacja znanej ze swych bogactw naturalnych Rosji, wynikająca z napaści na Ukrainę. Gdy dodamy do tego wielką światową fabrykę i zarazem niemal bezkresny chiński rynek. Zintegrujemy te dane z niesamowicie rozwijającym się technologicznie indyjski parkiem przemysłowym i dodamy przeskakującą co roku, wręcz po kilka schodków w produkcji i eksporcie kluczowych produktów rolnych Brazylię. A na koniec przyprawimy to sporą szczyptą najszybciej rozwijającym się regionem Afryki. To BRICS rodzi nam się jako silna organizacja pretendentów do rządzenia światem. Pretendentów do rozdawania kart w światowym handlu, w tym handlu niezbędnymi do życia surowcami. A wiemy dobrze, że ten kto ma surowce, ten ma władzę.
Możliwość wpływu na rynek wspiera także kapitał, zdecydowany wpływ na nią BRICS zamierza osiągnąć budując nowy system walutowy. Zakusy na manewrowanie walutami przejawia także Argentyna, która w celu pobudzenia krajowego przetwórstwa i uatrakcyjnienia sprzedaży do rodzimych przetwórców wprowadziła tzw. dolara sojowego. Argentyńscy farmerzy według narzuconego sztucznie wysokiego kursu będą mogli sprzedać 25% wyprodukowanej soi, a pozostałe 75% sprzedadzą już po oficjalnym kursie.
Czyż patrząc na te cele nie rodzą się obawy o realizowany właśnie misterny plan Rosji, by ominąć bariery nałożone na ten kraj przez embargo na pochodzące z Rosji surowce i wykluczenie rosyjskich firm z systemu SWIFT, zwłaszcza, gdy obserwuje się kolejne posunięcia w szeregach BRICS.
PKB BRICS
Łączny Produkt Krajowy Brutto BRICS wynosi 24,72 tryliarda USD (Dane Bank Światowy (2021)):
- Chiny PKB wynosi 17,73 tryliarda USD
- Indie PKB wynosi 3,18 tryliarda USD
- Rosja PKB wynosi 1,78 tryliarda USD
- Brazylia PKB wynosi 1,61 tryliarda USD
- RPA PKB wynosi 0,42 tryliarda USD
Już BRICS Plus?
O rozszerzeniu grupy mówi się już od dawna. W sferze ostatnich zdarzeń wojennych niepokoić może fakt, że aplikację o przyjęcie w grono jej członków złożyło już ponad 20 krajów. To znaczy, że rządy tak licznej grupy nie mają nic przeciwko temu, by przy wspólnym stole do rozmów o porządku na świecie siadać w towarzystwie Rosji.
W efekcie postanowień dotychczasowych członków BRICS od początku 2024 r. uzupełnią Arabia Saudyjska, Argentyna, Egipt, Etiopia, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Przyłączenie tych nowych członków zmniejszy dysporoporcję pomiędzy PKB G7, a powiększonej grupy BICS o kolejne 2,61 tryliarda USD. Jeszcze nie wiadomo, czy nazwę BRICS uzupełnią litery wynikające z nazw kolejnych członków np. BRICSEZIESA, czy wzorem OPEC (z udziałem Rosji), będziemy mieli nazwę BRICS Plus.
A może, jeśli mieliśmy na początku do czynienia z BRIC, a potem BRIC S, to wzorem znanej tabeli rozmiarów teraz będzie BRIC M? To dało by szansę, przy kolejnych powiększeniach bloku na dodawanie litery L, XL i wielokrotności XXL.
Dla nas najważniejsze jest jednak to, jaki skutek nowa organizacja może przynosić w międzynarodowym handlu, a szczególnie w międzynarodowym handlu surowcami rolnymi.
Skok na ropę
Możemy sobie wyobrazić jaką potężną bronią dysponować będzie grupa, gdy jej członkowie ustalać będą własne i narzucać innym krajom zasady gry w zakresie zaopatrzenia w paliwa, żywność, czy nawozy.
Wystarczy zdać sobie sprawę z faktu, że po przyłączeniu Arabii Saudyjskiej, Iranu oraz Argentyny już teraz grupa BRICS Plus odpowiada za ponad 40% światowej produkcji ropy naftowej. A wszystko to nie licząc możliwości zwiększenia wydobycia w Iranie.
Sama Arabia Saudyjska, największy światowy producent ma złoża ropy naftowej szacowane na 262,6 mld baryłek. Warto zdać sobie również sprawę z ogromnych, wciąż niewykorzystanych złóż ropy w także właśnie przyjętej do bloku Argentynie, której szacowane zasoby sięgają 16,2 mld baryłek. a jej wydobycie wciąż ograniczane jest przez brak odpowiedniej infrastruktury. Jeśli grupa zacznie integrować się wokół wspólnych projektów wydobycia, to zapewne i problemy infrastrukturalne mają szanse być szybko rozwiązane.
Handel surowcami spożywczymi
Także w zakresie międzynarodowego handlu surowcami spożywczymi integracja zgrupowanych w BRICS PLUS krajów nie wydaje się przypadkowa. Kraje członkowskie odpowiadają za 53% światowego eksportu kukurydzy, a łączna produkcja dochodzi do 500 mln t. Mamy tu przecież takie potęgi produkcyjne jakimi są Chiny, czy liderująca w eksporcie kukurydzy Brazylia.
W eksporcie pszenicy udział krajów członkowskich wynosi już "tylko" 31% ale prawie 50% globalnych zbiorów? Przecież gołym okiem widać, że lider światowego eksportu pszenicy Rosja, chcąc utrudnić międzynarodowy handel pszenicą, zamierza się połączyć we wspólnym systemie walutowym z dwoma, z trzech największych konsumentów pszenicy, a więc Chinami i Indiami.
Te dwa kraje, to tylko wierzchołek góry lodowej, bo przecież obecność Egiptu, Arabii Saudyjskiej i dynamicznie rozwijających się krajów afrykańskich dobitnie świadczy o tym, że Rosja tą drogą chce przejmować rynki zbytu.
W segmencie sojowym, największy producent i eksporter całych beansów Brazylia (163 mln t) wraz z trzecim producentem i największym eksporterem śruty sojowej Argentyną (48 mln t), w jeden nieformalny organizm połączeni zostaną z największym konsumentem soi Chinami (118 mln t). A przecież Indie produkują także 12 mln t soi, a Egipt i Iran corocznie importują jej po ok. 3 mln t.
Obchodzenie sankcji na kolejne produkty
A gdy do tych rozważań żywnościowych dodamy tak ważny i konkurencyjny dla ropy naftowej i rynek biopaliwowy, to układa nam się obraz nowej organizacji, chcącej mieć ogromny wpływ na losy otaczającego nas świata. Tym większy im większa może być część globalnych zapasów żywności zgromadzona w krajach stowarzyszonych w BRICS Plus.
Organizacji z którą zarówno grupa krajów G7, jak i coraz częściej zapraszana na spotkania tej grupy Unia Europejska muszą się liczyć, bezustannie tworząc mniejsze kręgi wpływów. Zagrożenie jest spore, bo w świetle stosowanych różnych form nacisku na zbrodniczą Rosję, uwidaczniają się kolejne tworzone przez nią mechanizmy obchodzenia sankcji.
Korytarz zbożowy na Morzu Czarnym Rosja chce zastąpić umową pomiędzy nią samą, Turcją i Katarem, który finansowałby zakupy rosyjskiej pszenicy dostarczanej do Turcji, a potem docelowo do krajów potrzebujących. Ten plan ma jeden słaby punkt, Turcja chce, by w porozumieniu uczestniczyła też Ukraina, czego Rosja nie akceptuje.
Warto tu również wymienić obchodzenie embarga na rosyjskie nawozy, poprzez sprzedaż m.in. do UE przez inne kraje dawnego bloku ZSRR. Szacuje się, że Rosja odpowiada za zaspokojenie 15% światowego popytu na nawozy, a jej największymi klientami są Indie i Brazylia. Przecież to nie jest przypadek, że kraje te należą do trzonu powiększającej właśnie zasięg organizacji polityczno-gospodarczej.
Słyszymy także o sprzedaży rosyjskiej ropy naftowej, przepompowywanej do tankowców gdzieś tam na Morzu Chińskim, czy propozycje stworzenia rozliczeń w rublach. Oby w kontekście wspólnej polityki walutowej BRICS Plus nie odrodził się nowy, znany wcześniej z bloku socjalistycznego rubel transferowy.
ju
fot. EnvatoElements, Canva