Z pomysłem szkolenia dla kobiet aktywnych na obszarach wiejskich nosiliśmy się już od jakiegoś czasu, ale pandemia sprawiła, że plany zmaterializowały się wcześniej. W rozmowach z wami – przez ostatnie miesiące wyłącznie przez telefon – coraz częściej słyszeliśmy, że potrzebujecie wiedzy i wsparcia w waszej działalności na rzecz lokalnych społeczności. Sen z powiek spędza wam z jednej strony ustawa o kołach gospodyń, z drugiej zaś poczucie wypalenia i brak koncepcji rozwoju waszych organizacji.
KGW mogą otrzymać dotacje, ale jak w pełni rozwinąć koło, jak zaangażować wszystkich w jej działalność?
Wiemy, że na wsiach działa ogromna liczba stowarzyszeń i kół gospodyń. Dla KGW dwa lata temu otworzyła się nowa furtka. W listopadzie 2018 roku weszła w życie ustawa o kołach gospodyń pozwalająca nieformalnie działającym grupom zyskać osobowość prawną. To przede wszystkim umożliwiło kołom prowadzenie działalności gospodarczej. Wiele z nich wreszcie mogło rozwinąć skrzydła. Nieuregulowany dotąd problem sprzedaży drobnej wytwórczości czy produktów kulinarnych trzymał na uwięzi wiele kobiecych pasji i talentów. Teraz można się nimi dzielić ze światem i zarobić na nich na cele statutowe. Koła zakładane na mocy ustawy zyskały coś jeszcze – mogą co roku ubiegać się o rządową dotację, sięgającą nawet 5 tys. zł. To dla wielu grup działających w wioskach, w których niewiele się wcześniej działo, ogromne wsparcie. Ale przyglądając się na łamach „Tygodnika” działalności kół, dostrzegliśmy, że ta ustawa to trochę prezent, z którego nie cieszycie się w pełni. Odnieśliśmy wrażenie, że nie zadbano, by koła posiadły pełną wiedzę o swoim statusie i płynących z niego możliwościach. Zabrakło szkoleń, które uświadomiłyby im, jak potężnym narzędziem dysponują. Wydaje się, że ustawa zadbała o rybę – w postaci dotacji – ale nieco mniej o wędkę.
W przesyłanych do nas pytaniach popprzez Facebooka i maila pytałyście o niejasne przepisy ustawy i kwestie, które w niej pominięto. Ale borykacie się nie tylko z ustawą. Pytałyście też o to, co robić, kiedy organizacji (kołu, stowarzyszeniu) opadają skrzydła. Kiedy zaczyna brakować pomysłów albo energii. Co robić, jeśli cały ciężar kreatywności składany jest na barkach tylko jednej osoby. Pytałyście o sposoby na motywowanie waszego zespołu i o to, jak szukać pomysłów na kolejne działania.
Renata Gembiak–Binkiewicz nasza ekspertka od KGW i stowarzyszeń
Do naszego webinaru w roli eksperta zaprosiliśmy osobę wyjątkową. Kiedy w ostatniej edycji konkursu Moja Smart Wieś, organizowanego z Instytutem Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk, przyznawaliśmy jej II nagrodę, nie mieliśmy wątpliwości, że to ją zaprosimy do tego przedsięwzięcia. Renata Gembiak-Binkiewicz, była wójt gminy Ryczywół, pełniąca przez lata funkcję prezesa Lokalnej Grupy Działania, jest wytrawnym samorządowcem. Ma za sobą lata doświadczeń, ale i wiedzę zdobytą na poznańskim uniwersytecie, na którym skończyła politologię o profilach administracja samorządowa i administracja europejska. Dziś to wykształcenie pomaga jej radzić organizacjom pozarządowym i szkolić je w biurze, które prowadzi w Ryczywole. Ale chyba jeszcze bardziej istotne, że nasza ekspertka jest członkinią dwóch organizacji działających na wsi – stowarzyszenia „AleBabki” w Ryczywole i koła „Pasjonatki” w Łaszczewcu. Kiedy zapytaliśmy ją o udział w naszym webinarze, nie wahała się ani chwili. Bo dzielenie się wiedzą i doświadczeniem to jedna z jej życiowych misji i pasji.
Jakie pytania i wątpliwości mają KGW?
W tym materiale przytaczamy niektóre z waszych pytań. A po wyczerpujące odpowiedzi odsyłamy do webinaru, który będzie można oglądać na naszej stronie internetowej i profilu na Facebooku.
O co pytałyście? Karolina Witt z koła gospodyń w Kobylnicy Ruskiej w Podkarpackiem zapytała o kwestię umorzenia składek dla poszczególnych członków i członkiń koła. Zastanawiacie się, czy można ustalić różne składki albo też niektórych z was z nich wyłączyć. Członkiniami koła lub stowarzyszenia są często emerytki czy rencistki, osoby starsze, o niskich dochodach albo takie, które mają członkostwo honorowe. W organizacjach działają też osoby niepełnoletnie. Co z nimi? Renata Gembiak-Binkiewicz w odpowiedzi odwołuje się do statutu koła. Więcej wskazówek znajdziecie, oglądając webinar.
Renata Krokos z KGW w Łubnie w Łódzkiem zapytała o możliwość sprzedawania artykułów i produktów wytworzonych przez koło. To przecież umożliwia niedawna ustawa. Ile i czego jednak można sprzedać, żeby nie wymagało to pełnej księgowości? Panie z Łubna przyznały, że zorganizowano im jedno szkolenie, ale zostały po nim z potężnym niedosytem wiedzy. Czy koło rzeczywiście może bez ograniczeń sprzedać wszystko, co wytworzy? Dowiecie się, oglądając nasz webinar!
Czy koło gospodyń może kupić nieruchomość? O to zapytała Monika Siekaczyńska z KGW Jaźwie w Mazowieckiem. Koło ma w planach budowę świetlicy, ale ziemia, na której mogłaby ona stanąć, ma niejasny status prawny. Do niedawna była własnością wspólnoty wsi Jaźwie, ale jakiś czas temu weszła w życie ustawa o przekształceniu wspólnot we własności gminne. Kto zatem jest właścicielem gruntu i co musiałoby się stać, żeby móc ze spokojem inwestować w budynek? Jaźwianki i wszyscy, którzy mają podobny problem, powinni zajrzeć do naszego webinaru.
Jak zdobyć pieniądze na działalność koła i jak je rozliczyć?
Pytania, które nie były dla nas żadnym zaskoczeniem, dotyczyły pozyskiwania funduszy. Jak zdobyć pieniądze na siłownię zewnętrzną, pytała Ewa Daroń z KGW Krukówko. Jak sfinansować budowę wiaty albo wykończenie kuchni dla koła? Gdzie znaleźć złotówki na spotkania integracyjne i warsztaty? A jeśli już wiemy, gdzie szukać pieniędzy, to jak napisać projekt, żeby pozytywnie przeszedł weryfikację? Kto może nam pomóc go napisać, a potem rozliczyć, pytała Ewa Zimlińska z KGW z Grodnicy. Wreszcie – co zrobić, kiedy nasz któryś z rzędu projekt zostaje odrzucony, podczas gdy znajome koło czy stowarzyszenie cieszy się kolejnym dofinansowaniem? Wszystkie te pytania doczekały się odpowiedzi w naszym webinarze.
Martwicie się nie tylko o materię, ale też o to, jak zarządzać sprawami nieco bardziej abstrakcyjnymi, choć równie dotkliwymi. Monika Kozak z koła w Żaboklikach zastanawia się, jak motywować członków do aktywnego uczestnictwa w działalności koła. Co robić w sytuacji, kiedy bez inicjatywy prezesa czy przewodniczącej nic się nie dzieje, mimo że w członkach i członkiniach drzemią talenty.
Podobne pytania pojawiły się na naszym profilu na Facebooku. Dotyczyły sposobów na motywowanie młodzieży. Renata Gembiak-Binkiewicz proponuje ciekawe recepty na takie bolączki, powołując się zresztą na własne doświadczenie – dotyczące aktywności w kole i stowarzyszeniu, ale i osobiste. Koniecznie posłuchajcie jej rad. Nie znajdziecie w nich ani strofowania, ani bezdusznego pouczania. Otrzymacie zrozumienie i sprawdzone sposoby na rozwiązanie problemu.
Zaglądajcie na nasze strony i śledźcie kolejne odsłony webinaru. Jeśli odpowiedzi pozostawią w was niedosyt, nie bójcie się dopytać, pisząc do nas. Jeśli podczas oglądania webinaru zrodzą się w was nowe pytania – prześlijcie nam je poprzez formularz, stronę internetową albo pisząc post na naszym profilu na Facebooku. Na część z nich będziemy odpowiadać na łamach „Tygodnika”. Posłużą nam także do zorganizowania kolejnego spotkania w Internecie, które planujemy na wrzesień.
Dziękujemy wszystkim, którzy zadali pytania i czekamy na kolejne
Nie byłoby tego webinaru bez waszych pytań. Przysłały je do nas:
- KGW z Kobylnicy Ruskiej na Podkarpaciu,
- KGW w Łubnie w Łódzkiem,
- KGW Jaźwie z Mazowieckiego,
- KGW Żabokliki z Mazowieckiego,
- KGW Krukówko z Kujawsko-Pomorskiego,
- KGW Grodnica z Wielkopolski.
Kilka pytań otrzymaliśmy także za pośrednictwem Facebooka od reprezentantek kół gospodyń i grup działających dla lokalnych społeczności.
Czekamy na kolejne! Macie problem i brakuje wam pomysłu jak go rozwiązać?
Zadajcie nam pytanie, wchodząc na stronę: Jak rozwijać KGW i stowarzyszenia na wsi?.
Odpowiemy na nie podczas internetowego spotkania. O jego terminie poinformujemy na stronie „Tygodnika”. O pojawiających się w pytaniach problemach będziemy też regularnie pisać na łamach „Tygodnika”. Każde koło, które zada pytanie, może otrzymać od nas darmowy numer „Tygodnika Poradnika Rolniczego” w prezencie.
Karolina Kasperek
Zdjęcia: Archiwum TPR