Uwaga na importowane owoce i warzywa – zawierają wiele szkodliwych pestycydów
W okresie zimowym powinniśmy uważać na warzywa i owoce pochodzące z importu i o ile to możliwe starajmy się unikać, ponieważ mogą zawierać dużą ilość pestycydów. Takim przykładem są pomidory, które większość Polaków uwielbia.
Badania nie pozostawiają złudzeń
- truskawki,
- szpinak,
- nektarynki,
- jabłka,
- brzoskwinie,
- gruszki,
- wiśnie,
- winogrona,
- seler naciowy,
- pomidory,
- papryka słodka,
- ziemniaki.
Pestycydy mają swoje zalety, ale niestety też wady
Które owoce zawierają małą liczbą pestycydów?
- słodka kukurydza (ekologiczna):
- awokado,
- ananas,
- kapusta,
- cebula,
- groszek,
- papaja,
- szparagi,
- mango,
- bakłażan,
- melon spadziowy,
- kiwi,
- kantalupa (odmiana melona cukrowego),
- kalafior,
- grejpfrut.
Listę EWG traktujmy raczej informacyjnie
Przygotowaną i przedstawioną przez EWG wyżej listę „podejrzanej żywności” traktujmy raczej informacyjnie, a nie miarodajnie. Dane EWG nie są zbyt rzetelne, ponieważ organizacja nie jest jednostką badawczą. Instytucja zajmuje się jedynie interpretacją danych zebranych przez Amerykański Departament Rolnictwa.
Sama lista przygotowana przez EWG nie uwzględnia stopnia skażenia, tylko jego fakt, nie bierze pod uwagę poziomu toksyczności danych substancji.
Zaleceniem EWG jest nabywanie żywności organicznej, jako że ta jest wolna od pestycydów. Jest to nieprawda, ponieważ substancje te także są używane w trakcie produkcji, choć są to inne środki, w innych stężeniach. A co najważniejsze jest to lista przygotowana pod kątem rynku amerykańskiego i uwzględnia parametry tylko tam występujące (ichniejszy rodzaj gleby, klimat, inne technologie upraw i inne ŚOR).
Jak prezentuje się użycie pestycydów w Polsce?
W Polsce instytucją odpowiedzialną za kontrolę jakości i bezpieczeństwa żywności jest Państwowa Inspekcja Sanitarna. Z kolei badaniem płodów rolnych, nie będących jeszcze żywnością, pod kątem pozostałości środków ochrony roślin zajmuje się Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN).
NIK w raporcie opublikowanym w zeszłym roku przytacza dane Eurostatu, z których wynika, że w 2016 roku w porównaniu do 2011 roku aż o 12,3% wzrosła sprzedaż pestycydów, chociaż powierzchnia upraw roślinnych zwiększyła się tylko o 1,5%.
W latach 2016-2017 r. około 900 osób uległo zatruciom z powodu ŚOR i ponad połowa z nich trafiła z tego powodu do szpitala.
Z jakimi problemami się mierzy polski rynek?
- zbyt rzadkie przeprowadzanie badań żywności pod kątem obecności w nich pestycydów (ok. 5,8 próbki na 100 tys. mieszkańców);
- długi czas oczekiwania na wyniki (średnio 36 dni), co skutkuje brakiem decyzji o wycofaniu produktu z obrotu w odpowiednim czasie;
- dość duża szara strefa fałszywych środków ochrony roślin;
- braki sprzętowe i niewłaściwa organizacja badań powodują, że nie można wykryć części pestycydów;
- mity i uprzedzenia wobec pestycydów, wynikłe z małej wiedzy na ich temat.
Podsumowując: zawsze warto jeść owoce i warzywa, ale najlepiej znać źródło ich pochodzenia. Warto zainteresować się w jaki sposób zostały wyprodukowane. Jeśli nie możemy kupić ekologicznych produktów, wybierajmy w supermarketach te uprawiane konwencjonalnie, które cechują się najniższą zawartością pestycydów.
Opracowanie: Natalia Marciniak-Musiał
Zdjęcie: Pixabay
Natalia Marciniak-Musiał
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Najważniejsze tematy