- Co powinno poprzedzić planowanie nawożenia?
- Jakie znaczenie ma pH w plonowaniu roślin?
- Czym jest Czarna Kreda?
- Jakie są zalety stosowania chelatów aminokwasowych w uprawie ekologicznej?
Konferencja w Końskowoli odbywała się pod patronatem „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. Po przedstawionych w ostatnich relacjach ciekawych informacjach o znaczeniu krzemu oraz niezwykle ważnej próchnicy glebowej, dziś publikujemy ostatnią część relacji z tego wydarzenia.
Oceń zapotrzebowanie i dopiero działaj
Pierwszy w ostatniej grupie prelegentów mówił Paweł Saba, prezes Thorus AgroGroup. – Zawsze zaczynamy od analizy i diagnozy gleby, ponieważ nie można stosować jakiegokolwiek nawożenia, bez uprzedniego sprawdzenia, jakie składniki i w jakich ilościach w glebie się znajdują. Przeprowadzamy analizy glebowe a następnie pomagamy zinterpretować właściwie wyniki. Wszystko po to, aby nie działać na ślepo, działać skutecznie, przy tym jak najmniejszym kosztem – wyjaśniał filozofię działania firmy zajmującej się doradztwem i dystrybucją Paweł Saba.
Po przeprowadzaniu badań i analiz, kolejnym krokiem jest dobór właściwych w danym przypadku narzędzi i strategii postępowania.
–
Celem jest zawsze użyźnienie gleby, poprawienie jej parametrów – mówił Saba. –
Co do wspomnianych narzędzi, część z polecanych przez nas rozwiązań znajduje się już w wykazie nawozów i środków poprawiających właściwości gleby zakwalifikowanych do stosowania w rolnictwie ekologicznym, dostępnej na stronie internetowej IUNG Puławy – stwierdził. –
Inne czekają na uzyskanie certyfikatu w ekologii.Paweł Saba podkreślił, że podstawowym warunkiem skuteczności zastosowania narzędzi glebowych jest ustabilizowane pH. Jeśli z badań wynika, że trzeba je na danym stanowisku ustabilizować, to precyzyjne mapy zasobności pozwalają uniknąć kosztownych błędów. Posłużył się przykładem stanowiska, na którym stwierdzono mocno zróżnicowane pH.
–
W takiej sytuacji zastosowanie jednej, równej dawki nawozu wapniowego na całym stanowisku, może doprowadzić do jego przedawkowania tam, gdzie pH jest już wysokie i w konsekwencji do uwstecznienia fosforu w fosforan wapnia – przestrzegał.
Z kolei w przypadku rolnictwa konwencjonalnego, kierowanie się w ustalaniu strategii nawożenia precyzyjnymi mapami zasobności może pozwolić na elastyczne stosowanie dawek nawozów mineralnych, a tym samym, na poczynienie niemałych oszczędności.
- Paweł Saba, prezes Thorus AgroGroup
Kreda, ale czarna
Jako kolejny, głos zabrał Marcin Portka, reprezentujący w LODR w Końskowoli markę Czarna Kreda. To producent jednego z „narzędzi”, o których wspominał jego przedmówca, czyli nawozu wapniowego, regulującego pH gleby. Rozpoczął od pokazania na slajdzie tzw. schodków Grzebisza, czyli schematu opracowanego przez prof. Witolda Grzebisza z UP w Poznaniu, zgodnie z którym właściwy odczyn gleby to drugi, zaraz po wodzie, konieczny warunek do optymalnego plonowania.
–
Odczyn pH wpływa również na kumulację i zatrzymywanie wody w glebie oraz na zasobność. Poprawia także strukturę gleby sprawiając, że jest bardziej gąbczasta – mówił Marcin Portka.
Następnie zaprezentował grafikę, obrazującą korelację zachodzącą między odczynem pH gleby a pobieraniem składników pokarmowych przez korzenie roślin uprawnych. Jak to wygląda w przypadku fosforu, który jest odpowiedzialny za przyrost części podziemnej rośliny?
–
Przy pH wynoszącym 4,5 przyswajalność fosforu przez rośliny wynosi 23%, w przypadku pH na poziomie 6 jest to 52% i dopiero przy pH wynoszącym 7 fosfor jest najlepiej przyswajalny – podkreślił prelegent.
Po tym wprowadzeniu Marcin Portka przekazał podstawowe informacje dotyczące nawozu Czarna Kreda, będącego na rynku od niedawna, bo od sierpnia 2019 roku.
–
Jest to typowy nawóz wapniowy, który odkwasza, ale też jest pożywką dla mikroorganizmów – rozpoczął tę część wystąpienia. –
Czarna Kreda zawiera wapń w formie miękkiego, porowatego węglanu wapnia. To młoda kreda pojeziorna jest dużo bardziej reaktywna i lepiej wchodząca w kompleks sorbcyjny oraz reakcje z mikrobiolgią gleby niż znacznie starsze dolomity i skalne wapienie – przekonywał Marcin Portka. –
Tym samym ta kreda jest bardziej przydatna w rolnictwie.A dlaczego jest czarna?
–
Ponieważ zawiera domieszkę organicznego węgla brunatnego. Pokład tej czarnej kredy powstał nad złożem węgla brunatnego w centralnej Polsce – wyjaśniał Marcin Portka. –
Produkt ten dopuszczony jest przez IUNG do stosowania w rolnictwie ekologicznym. Jeśli chodzi o skład, to średnia zawartość tlenku wapnia wynosi 40%, co się przekłada na 71% węglanu wapnia. Zawartość węgla brunatnego wynosi od 7 do 19% – poinformował. – Nawóz ten zawiera też mikroelementy takie jak miedź, żelazo, cynk.
Jego dawkowanie jest uzależnione od wyników analiz gleby.
–
Stosujemy ten nawóz jako typowo odkwaszający, dodatkową korzyścią jest wprowadzanie do gleby węgla organicznego jako pożywkę dla bakterii, stymulując wytwarzanie próchnicy – przekonywał Marcin Portka.
- Marcin Portka, reprezentujący Czarną Kredę
Chelaty aminokwasowe w uprawie ekologicznej
Ostatnia głos zabrała Dorota Skrzyniecka, reprezentująca w Końskowoli firmę Biodevas. Omawiając preparaty tego producenta przeznaczone do wykorzystania w rolnictwie ekologicznym, znajdujące się w zestawieniu IUNG, skupiła się na chelatach aminokwasowych.
– Aminokwasy są małymi cząsteczkami, które budują białka. Mają funkcję budulcową oraz energetyczną. W naszych preparatach wykorzystujemy jako wektor służący do przenoszenia mikroelementów – tłumaczyła.
Następnie Dorota Skrzyniecka omówiła mechanizm działania tego rozwiązania.
–
Roślina opryskana preparatem rozpoznaje aminokwas jako pożywienie. Pobiera go bardzo szybko, a pobierając zaciąga również cząsteczkę mikroelementu, która jest przyczepiona do tego aminokwasu. W ten sposób możemy uzyskać bardzo wysoki stopień pobierania mikroelementów podawanych roślinom. Są to cząsteczki bardzo małe i mobilne w roślinie. Dzięki temu docierają również do najmłodszych organów, owoców i do młodych liści. Aminokwasem stosowanym w naszych produktach jest prolina, którą pozyskujemy z ekologicznej pszenicy. Przykładem takiego właśnie produktu, o którym również była mowa w Końskowoli jest Olibio. Można go stosować nie tylko dolistnie, lecz także w fertygacji.
- Dorota Skrzyniecka, reprezentująca w Końskowoli firmę Biodevas
Krzysztof Janisławski
Zdjęcie główne: Archiwum TPR
Zdjęcia w tekście: Krzysztof Janisławski