Rzepak ozimy – jak zapewnić odpowiednie nawożenie na jesień?
Standardowe dawki składników pokarmowych potrzebnych rzepakowi można wyliczyć na podstawie ich pobrania pod zakładany plon. W praktyce nie jest to łatwe zadanie, bo o efektywności składników pokarmowych decyduje dużo czynników. Ponadto zmieniły się zasady nawożenia azotem, a wiele gospodarstw i tak musi opracowywać dokładny plan nawożenia.
Plon rzepaku tworzy się jesienią, a potencjał plonotwórczy obok wyboru odmiany, terminu i odpowiedniej gęstości siewu kształtuje właśnie nawożenie. O ile potrzeby rzepaku względem azotu, siarki, magnezu i mikroelementów możemy zaspokoić stosunkowo szybko (nawożenie doglebowe i dokarmianie przez liście), o tyle odczyn pH gleby powinien być wyregulowany dużo wcześniej, a stanowisko powinno mieć co najmniej średnią zasobność w przyswajalny fosfor i potas.
Wyregulowane pH gleby
Zdecydowanie największy wpływ na poziom plonowania ma woda, azot i pozostałe składniki pokarmowe. Bez odpowiedniego poziomu dostępności wody nie będzie pobierania składników pokarmowych. Woda jest podstawowym i jedynym nośnikiem wprowadzającym składniki pokarmowe do rośliny. Jeżeli zasoby wody glebowej są optymalne, to o efektywności działania i wykorzystania nawozów decyduje mocno odczyn gleby i zawartość w niej materii organicznej.
Jeżeli przedplonem dla rzepaku jest wcześnie schodzący z pola jęczmień ozimy możemy interwencyjnie naprawić odczyn pH. To jednak o rok za późno, bo pod takie rośliny jak rzepak czy buraki cukrowe, odczyn powinniśmy regulować przed siewem roślin będących przedplonem. Uregulowane pH gleby jest fundamentem nawożenia, ale też tarczą ochronną przed kiłą kapusty. Niestety, ten problem dotyka coraz więcej gospodarstw uprawiających rzepak zbyt często. Chorobie sprzyjają ciężkie, zwięzłe i zlewne gleby, ale przede wszystkim stanowiska o nieuregulowanych stosunkach wodnych i pH poniżej 6,5.
Znaczenie dla efektywności nawozów ma odczyn pH gleby i optymalne proporcje wnoszonych do niej składników pokarmowych. Dlatego np. w sprzyjających warunkach na wyprodukowanie 1 t nasion rzepaku (wraz z plonem ubocznym) wystarczy 50 kg N, ale przy nawożeniu niezbilansowanym rzepak może potrzebować na tonę nasion równie dobrze 70 kg N. To duża różnica przy takim samym plonie. Jak zatem powinno wyglądać przedsiewne nawożenie rzepaku? Najłatwiej jest je precyzyjnie wyliczyć i zaplanować na podstawie badań chemicznych gleby i przy właściwym jej odczynie pH oraz uwzględnieniu wartości przedplonu, cech odmiany, stosowanej technologii uprawy i warunków pogodowych.
Ważny przyswajalny fosfor i potas
Uregulowane pH gleby jest fundamentem nawożenia, a w przypadku wymagającej rośliny, jaką jest rzepak, bardzo ważna jest zasobność gleby w fosfor i potas. Trzeba wiedzieć, że składniki pokarmowe rzepak pobiera przede wszystkim z zapasów glebowych, a w dalszej kolejności i to w ograniczonych ilościach, z wniesionych do gleby przedsiewnie nawozów mineralnych i ze stosowanych nawozów dolistnych. Fosfor jest ponadto mało ruchliwy, a największa jego absorpcja przez korzenie następuje w warunkach bezpośredniego kontaktu strefy włośnikowej z jonami fosforu. Dla przykładu, absorbcja azotu odbywa się z odległości nawet 2 cm.
Z wniesionych do gleby nawozów podstawowych rzepak potrafi wykorzystać tylko część zawartych w nich składników. Z nawozów azotowych wykorzystuje nie więcej niż 70%, z fosforowych nie więcej niż 30–40%, a z potasowych nie więcej niż 60–70% ilości dostarczonych składników mineralnych. Ich wykorzystanie z gleb o nieuregulowanym odczynie pH będzie znacząco niższe. Z tego punktu widzenia trafne i zbilansowane nawożenie powinno opierać się na zbadanym odczynie pH gleby, jej zasobności w fosfor i potas, ale także w azot mineralny i najważniejsze dla rzepaku drugoplanowe składniki pokarmowe (siarka i magnez).
Co do nawożenia azotem, jak wspomniałem, zaleca się jego stosowanie przedsiewnie w ilości do 30 kg N/ha po przedplonach zbożowych. Tylko w wyjątkowych sytuacjach przy długiej jesieni, kiedy taka ilość azotu może być za mała, widząc głód azotowy możemy zastosować interwencyjnie ten składnik przez liście w roztworze mocznika. Pamiętajmy, że jeżeli przedsiewne nawożenie azotem jest potrzebne, to dawka powinna być na tyle duża, aby nie powodować głodu azotowego rzepaku i na tyle mała, aby nie doprowadzić do wybujałości rzepaku i obniżenia jego zimotrwałości.
Dawki nawozów pod plon
Większość rolników szuka gotowych rozwiązań, konkretnych dawek nawożenia. Takich standardowych zaleceń nie ma. Każda gleba jest inna, a rolnicy uprawiają dziesiątki różnych odmian o odmiennych wymaganiach agrotechnicznych, w tym pokarmowych. To co zostało przez naukowców dobrze zbadane i poznane, to ilości składników pokarmowych, które rzepak pobiera na każdą tonę wyprodukowanych nasion wraz z plonem ubocznym (tabela).
Planując dawki nawożenia trzeba posługiwać się takimi orientacyjnymi danymi i brać pod uwagę poziom zasobności gleb. Przy co najmniej średniej zasobności stosujemy dawki fosforu i potasu wynikające z oczekiwanego plonu. Przy niższej zasobności powinny to być dawki o ok. 20 wyższe, których zadaniem będzie pokrycie potrzeb pokarmowych i podniesienie zasobność gleby na wyższy poziom.
Jesienią nie można zapominać w nawożeniu o składnikach drugoplanowych, zwłaszcza o magnezie i siarce. Są to składniki mające bezpośredni istotny wpływ na gospodarkę azotową rośliny i są odpowiedzialne za właściwe przygotowanie rzepaku do zimy. Dla roślin rzepaku przed zimą szkodliwy jest azot, który został pobrany i nie został jeszcze przetworzony na białko. W komórkach zawierających dużo azotu nieprzerobionego na białko jest też dużo wody. Takie tkanki po wystąpieniu nawet niewielkiego mrozu zostaną uszkodzone. Przy wielokierunkowym dobrym odżywieniu rośliny magnezem i siarką (ale także fosforem, potasem i mikroelementami) azot jest szybciej i lepiej przetwarzany na białko – roślina jest bardziej mrozoodporna.
Rzepak ma jesienią wielki apetyt na azot i bardzo dobra wyrównana plantacja może do zimy pobrać nawet 80 kg N/ha. Po dobrych przedplonach na dobrych glebach nawożenie azotem jesienią bywa zbędne. Tylko po przedplonach zbożowych powinniśmy mu dostarczyć jesienią do 30 kg N/ha. Zbyt wysokie nawożenie azotem jesienią, zbyt gęsty siew rzepaku, długa ciepła jesień (tego nie przewidzimy) i zaniechanie zabiegów regulujących wzrost roślin mogą doprowadzić do sytuacji, że pęd główny wystrzeli. W historii uprawy rzepaku w Polsce zdarzało się, że wybujałe rośliny przed zimą miały na pędzie głównym pąki kwiatowe
Marek Kalinowski
Najważniejsze tematy