- Jak się mają plony kukurydzy energetycznej?
- Jakie odmiany kukurydzy przedstawiono na evencie ?
- Na którą odmianę kukurydzy warto postawić ?
11 września br. spotkanie w Woli Kałkowej miało jednak bardzo kameralny charakter, co w żaden sposób nie wpłynęło na jego merytoryczny charakter. Przypomnijmy, iż organizatorami tej polowej imprezy jest firma KWS Polska, firma Polmais – autoryzowany dystrybutor kwalifikowanego materiału siewnego kukurydzy KWS i oczywiście rodzinne, mleczne gospodarstwo państwa Charążków, w którym od wielu już lat uprawia się kukurydzę, głównie odmian oferowanych przez KWS.
– Nie oszczędzamy na zakupie dobrego materiału siewnego i wybieramy odmiany, które w naszych warunkach sprawdziły się pod względem plonowania, odporności na choroby, a przede wszystkim są bardzo dobre pod względem wartości pokarmowej i strawności – podkreślił Ireneusz Charążka.
- Kameralna grupa uczestników spotkania w Woli Kałkowskiej
Prezentacja 12 odmian kukurydzy
Na poletku demonstracyjnym zaprezentowano 12 odmian kukurydzy w czystym siewie i dwie mieszane. Krótkiego przeglądu i oceny odmian dokonał dr Adam Majewski z KWS, który poinformował także, iż ostatnie, suche lata pod względem uzyskiwanych plonów, zmieniły nieco podejście do kukurydzy.
-Rolnicy zwracają obecnie szczególną uwagę na jak największą ilość zielonej masy z hektara, oczywiście z dobrze wykształconą kolbą. Wychodząc zatem na wprost oczekiwaniom, nowe odmiany kukurydzy na kiszonkę wprowadzane przez naszą firmę są wysokie – mówił dr Majewski – co potwierdzają prezentowane tutaj odmiany.
Ireneusz Charążka w tym sezonie, pod uprawę kukurydzy przeznaczył 31 ha gruntów, które w całości obsiał odmianami firmy KWS z przewagą odmian Beatus i Kwintus.
– Odmiany na naszych polach drugiej klasy bonitacyjnej wyrosły wyśmienicie i mają doskonale wypełnione kolby – ocenił hodowca.
- Anna i Ireneusz Charążkowie doją obecnie 70 krów mlecznych, o średniej wydajności na poziomie 13 000 kg mleka od sztuki
Anna i Ireneusz Charążkowie doją obecnie 70 krów mlecznych, o średniej wydajności na poziomie 13 000 kg mleka od sztuki
– Niemniej tegorocznym ewenementem jest fakt, iż odmiany wcześniejsze mają lepiej wypełnioną kolbę, co związane jest z wystarczającą ilością wilgoci w glebie. Niestety, w sierpniu w naszym rejonie nie spadała kropla deszczu, a zatem duże niedobory wody negatywnie odbiły się w przypadku odmian późniejszych, w których pomimo zapylenia stożek kolby pozostał niezaziarniony. Sierpniowy brak wody przyczynił się także do utraty dolnych liści przez wiele prezentowanych odmian. Podsumowując można z całym przekonaniem stwierdzić, że większość odmian dało radę pomimo sierpniowej suszy, przy czym w mojej ocenie najlepiej wypadła odmiana Atletico, która „utrzymała” zieleń i wysokość.
Przez lata prym wśród odmian uprawianych w gospodarstwie Charążków wiodła odmiana Ronaldinio.
– Ten rok była nieco za zimny dla tej odmiany, dlatego rośliny nie wyrosły jak można by się po nich spodziewać, niemniej kolby są duże, wyrównane i dobrze wypełnione do końca – ocenił dr Adam Majewski.
– Bardzo szanujemy tę odmianę, jednak stale szukamy nowych i lepszych i dlatego powoli wycofujemy się z Ronaldinio, w tym roku na rzecz wspomnianego Beatusa i Kwintusa – poinformował Ireneusz Charążka, który zapytał dr Majewskiego o stan porażenia upraw przez choroby.
- W tym roku wegetacja kukurydzy opóźniona jest o trzy tygodnie – stwierdził dr Adam Majewski
– Praktycznie nie występują, poza nielicznymi przypadkami delikatnej fuzariozy wywołanej pojawieniem się omacnicy. Nie ma tu jednak żadnego ryzyka,bowiem rośliny będą na dniach koszone i nie zdążą już wyprodukować mikotoskyn. Największy problem z fuzariozą jest w przypadku uprawy kukurydzy na ziarno, gdy zapleśniałych kolb jest dużo, a hodowca czeka ze zbiorem. Wówczas grzyby – szczególnie po przymrozkach – wytwarzają dużo szkodliwych mikotoksyn – wyjaśniał specjalista.
Utrzymując wysoko wydajne stado Anna i Ireneusz Charążkowie dbają, by produkowane w gospodarstwie kiszonki były jak najwyższej jakości i jak mówią, zapewnić może je między innymi odpowiedni dobór odmian. Hodowcy inwestują zatem w najwyższej jakości materiał siewny. Ale nie tylko. Ostatnią inwestycją w gospodarstwie jest funkcjonalna dla hodowców i komfortowa dla zwierząt obora na głębokiej ściółce.
Zaprezentujemy ją w najbliższym wydaniu naszego dwumiesięcznika Elita Dobry Hodowca.
- W grudniu minie rok odkąd państwo Charążkowie użytkują całkowicie zmodernizowaną i rozbudowaną oborę
Beata Dąbrowska
Zdjęcia: Beata Dąbrowska