System uproszczonej uprawy - jaki ma wpływ na ochronę roślin?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

System uproszczonej uprawy - jaki ma wpływ na ochronę roślin?

17.03.2023autor: Tomasz Czubiński

Systemy uproszczonej uprawy roli to niewątpliwa oszczędność paliwa i... materii organicznej w glebie. Jednakże niosą one dodatkowe zagrożenia fitosanitarne. Co nam daje pług i gruber? Jakie są wady uproszczeń w uprawie?

Z artykułu dowiesz się

  • Systemy uproszczonej uprawy roli.
  • Co nam daje pług w uprawie.
  • Co nam daje gruber w uprawie.
  • Do czego prowadzi stosowanie uproszczeń w uprawie?
  • Wpływ uprawy gleby na porażenie przez choroby zbóż.
  • Na które agrofagi ma wpływ płodozmian i system uprawy gleby?
  • Na które grupy organizmów szkodliwych, nie wpływa uprawa gleby i płodozmian?
  • Wpływ terminu wykonania zabiegu fungicydowego na rozwój chorób.
  • Wpływ intensywności uprawy gleby na zachwaszczenie.
  • Przykładowe substancje czynne i mieszaniny do walki m.in. z pleśnią śniegową, septoriozą paskowaną, plamistością siatkową i chwastami. 

Powszechnie uważa się, że systemy uproszczonej uprawy roli niosą większe ryzyko pojawienia się chorób, szkodników i chwastów. Tak jest zazwyczaj, choć w szczegółach mogą być takie organizmy szkodliwe, które w uproszczeniach występują rzadziej – powiedział podczas seminariów uprawowych prof. Hansgeorg Schönberger z N.U. Agrar. Mimo to uproszczenia uprawowe i rezygnacja z orki stwarzają specyficzne warunki do prowadzonej ochrony.

Co nam daje pług w uprawie?

– Uprawa z wykorzystaniem pługa, która powoduje głębokie spulchnienie i odwrócenie gleby, ma niewątpliwie działanie fitosanitarne. Następuje ono w wyniku zakopania resztek pożniwnych. Wówczas przyczyniamy się do zmniejszenia presji patogenów względnych, a także larw omacnicy prosowianki i nasion chwastów – wyliczał profesor. Dodał, że aby ten cel był osiągnięty, orka musi być wykonana czysto, pole musi być pozbawione po przejeździe resztek, a skiby nie mogą być odłożone pionowo. Jeśli tego nie uda się zrobić, to wymienione cele nie zostaną osiągnięte.

–​ Drugim celem orki jest podcinanie korzeni i rozłogów chwastów głęboko korzeniących się, jak np. perz, szczawie, ostrożeń czy bylica. Osiągniemy to też za pomocą grubera z gęsiostopkami pod warunkiem, że skrzydełka gęsiostopek obejmują całą powierzchnię przejazdu – wyjaśniał doradca.

Bardzo ważnym efektem orki jest przerwanie kanałów wyrytych przez szkodniki, np. łokasia garbatka oraz nor gryzoni i wyoranie ich gniazd. Powinno zdaniem eksperta być to robione w ciągu dnia. Powoduje to wystawienie młodych osobników na działanie słońca oraz pozwala ptakom drapieżnym na skuteczniejsze polowanie.

r e k l a m a
Zobacz także: Nawożenie mikroelementami zbóż na wiosnę – jakie dawki zastosować?

– U pewnego rolnika było mnóstwo gryzoni, ale co ciekawe, na jednym, kilkuhektarowym polu ich nie było. Zapytany o różnice w agrotechnice powiedział, że na większości pól orka była wykonywana w nocy, a pole bez myszy było orane w dzień, około godziny 12–13 – wspominał Schönberger. Trzeba jednak pamiętać, że orka może wywoływać negatywne zjawiska fitosanitarne. Jest to przede wszystkim przemieszczenie nasion chwastów w głąb gleby i utrwalanie ich banku w glebie.

A co daje gruber w uprawie?

– Spulchnianie bez odwracania roli pozwala na częściowe ograniczenie potencjału patogenów. Jednak pozostają one na powierzchni gleby. Zabieg ten pozwoli także na niszczenie nor gryzoni, jednak nie jest to efekt trwały, gdyż norniki szybko odbudowują swoje siedliska – wyjaśniał doradca. Rezygnacja z pługa i głębokiego spulchnienia powoduje pod względem fitosanitarnym szereg negatywnych zjawisk. Przede wszystkim na powierzchni pozostają resztki pożniwne.


Warstwa resztek pożniwnych na glebie to rezerwuar zarodników grzybów chorobotwórczych.

W wierzchniej warstwie gromadzi się zatem więcej materii organicznej. To ostatnie ma wpływ na słabsze działanie herbicydów doglebowych, których substancja czynna zostaje związana przez organiczny kompleks sorpcyjny gleby – mówił profesor Schönberger.

Wady uproszczeń w uprawie. Do czego prowadzi?

W systemach bez spulchniania nie zostaje zakłócony rozwój chwastów rozłogowych i głęboko korzeniących się. Na wierzchu pozostają nasiona także innych gatunków. Dochodzi do nagromadzenia chwastów, a to stwarza ryzyko powstania ich odporności na herbicydy. Ponadto pozostawione na powierzchni resztki pozwalają owadom na lepszy rozwój i wzrasta ich liczba, ale najgorsze jest to, że są one idealnym hotelem dla gryzoni.

– Zbadaliśmy wpływ uprawy gleby na rozwój chorób zbóż. Okazało się, że patogeny reagują różnie na systemy uprawy – mówił Schönberger. W poszczególnych zabiegach uprawowych zbadano występowanie chorób (uprawa pożniwna zasadnicza, czyli głęboka i przedsiewna, użyto różnych narzędzi oraz był wariant bez uprawy – rys. 1.). Okazało się, że w przypadku sprawcy mączniaka intensywna uprawa gleby sprzyja patogenowi. Wiąże się to z tym, że uprawa roli uwalnia więcej azotu, a sprawca tej choroby lubi rośliny nasycone tym składnikiem.


Wpływ uprawy gleby na porażenie przez choroby zbóż.

Warianty uprawy: 

  • wariant 1.: pożniwna – brona talerzowa 6 cm + główna – pług z wałem Packera + przedsiewna – brona wirnikowa;
  • wariant 2.: pożniwna – brak + główna – pług z wałem Packera + przedsiewna – brona wirnikowa; 
  • wariant 3.: pożniwna – brona talerzowa 6 cm + główna – kultywator 18 cm + przedsiewna – brona talerzowa 12 cm; 
  • wariant 4.: pożniwna – brak + główna – kultywator 18 cm + przedsiewna – brona talerzowa 12 cm; 
  • wariant 5.: pożniwna – brona talerzowa 6 cm + główna – brona talerzowa 8 cm + przedsiewna – brona talerzowa 12 cm;
  • wariant 6.: uprawa zerowa (siew bezpośredni)

– Podobna zależność jest w przypadku łamliwości źdźbła. Tutaj jednak przyczyną jest sposób roznoszenia choroby przez grzybnię w glebie, a intensywna uprawa jej nie niszczy, ale rozprzestrzenia. Ponadto nasiona w spulchnionej glebie zwykle są umieszczane zbyt głęboko, a to sprzyja porażeniu. Dlatego pole po spulchnieniu powinno być wałowane – wyjaśniał ekspert.

W przypadku innych chorób, jak groźnej septoriozy liści, efekt jest odwrotny. Jeszcze mocniej brak uprawy wpływa na rozwój sprawcy DTR. Wynika to z tego, że wytwarza on większe zarodniki, nieprzemieszczane na duże odległości.


Mączniak rozwija się na różnych częściach roślin – od pochew, przez blaszki liściowe, po kłosy. Na jego występowanie mały wpływ ma system uprawy.


Łamliwość źdźbła to typowa choroba związana ze stanowiskiem i pozostawioną słomą.


Septorioza w tym sezonie rozwija się już od jesieni. Zatem na starcie zarodników będzie więcej.

Na które agrofagi wpływa płodozmian i system uprawy gleby?

W pszenicy w systemach bezorkowych większe znaczenie mają:

  • DTR,
  • septorioza liści,
  • fuzariozy,
  • łokaś garbatek,
  • gryzonie.

W jęczmieniu są to:

  • ​rynchosporioza,
  • plamistość siatkowa,
  • ramularioza i także gryzonie.

W rzepaku należy liczyć się z zagrożeniem ze strony sprawcy:

  • suchej zgnilizny oraz gryzoni.

Natomiast w buraku jest większe zagrożenie:

  • chwościkiem,
  • skośnikiem buraczakiem,
  • SBR oraz gryzoniami.

W kukurydzy baczniej trzeba zwracać uwagę na:

  • fuzariozy,
  • helmintospriozę (żółtą plamistość) i omacnicę.

Zobacz również: Fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła – jak to rozpoznać?

Są też grupy organizmów szkodliwych, na które nie wpływa uprawa gleby ani płodozmian. Są to organizmy przenoszone drogą powietrzną, takie jak:

  • sprawca mączniaka,
  • sprawcy rdzy,
  • zarodniki workowe różnych gatunków grzybów oraz wektory wirusów.

Nietypowym patogenem, zaliczanym do przenoszonych w glebie, jest sprawca zgorzeli podstawy źdźbła. Jednakże sprzyja mu system z uproszczeniami, zwłaszcza siew bezpośredni.

– W badaniu porównującym system uprawy i zaprawiania przeciwko zgorzeli podstawy źdźbła badaczom z Agencji Rolnej w Hesji wyszło, że zabieg zaprawiania zaprawą zawierającą siltiofam najbardziej opłacalny był w systemach z uproszczeniami – mówił doradca (rys. 2.).


Porównanie wariantów uprawy gleby i zaprawy.

Uproszczenia uprawowe, a warunki atmosferyczne. Jaki wpływ ma termin zabiegu na rozwój chorób?

Uproszczenia uprawowe stwarzają lepsze warunki rozwoju niektórych sprawców chorób. Jednak ważniejsze niekiedy są warunki atmosferyczne. Można zatem zastanowić się, jak chronić zboża przed chorobami przy większej presji infekcyjnej, którą mamy w uproszczeniach, choć nie tylko tam. Trend w zmianach klimatu pokazuje, że akcenty ochrony zbóż przed chorobami powinny być inaczej rozłożone.

– Od wielu lat obserwujemy wpływ terminów zabiegów na rozwój chorób. Chcemy uzyskać odpowiedź na pytanie, czy najlepszy ekonomicznie jest zabieg bardzo wczesny, na pierwsze kolanko, drugie kolanko, liść flagowy czy kłos. Okazuje się, że nie ma dwóch identycznych lat – stwierdził ekspert. Informacje na ten temat są w tabeli 1. – liczby oznaczają wzrost lub spadek plonu pod wpływem wykonania określonego tylko jednego zabiegu, natomiast kolor czerwony, że był on nieopłacalny ekonomicznie, a zielony opłacalny.

– Ostatnie lata pokazują jednak trend małej opłacalności zabiegów bardzo wczesnych i wczesnych. Jest to skutek mniejszej presji wczesną wiosną na skutek suszy wiosennych – mówi profesor. Wskazuje też na wyniki stosowania zabiegu ochrony liścia flagowego. Są one w większości w ostatnich lat bardzo opłacalne, a tylko w 2012 r. nie dały zwyżki plonu.


Termin zabiegu fungicydowego w pszenicy ozimej.

Z tych wieloletnich doświadczeń można wyciągnąć kilka wniosków:

  • wczesny zabieg w BBCH 25–27 jest wskazany, gdy mamy dużą presję chorób podstawy źdźbła, co przejawia się licznymi objawami u podstawy pędu, zwłaszcza M. nivale (np. po objawach pleśni śniegowej) lub F. culmorum (kasztanowe przebarwienie korzeni), w wyniku czego podstawa źdźbła staje się zbyt cienka;
  • wczesny zabieg usprawiedliwia także silna presja mączniaka;
  • zabieg w fazie strzelania w źdźbło w ostatnich latach nie dawał większego efektu, ponieważ powodował on utrzymanie przy życiu nadmiernej liczby pędów z silnie rozkrzewionych roślin, a potem one konkurowały podczas suchej wiosny ze źdźbłami najsilniejszymi. Dlatego stosowania fungicydów w tym czasie należy unikać, jeśli presja chorób podstawy łodygi nie jest zbyt duża;
  • w BBCH 32 zastosować fungicyd, jeśli w ostatnim tygodniu kwietnia spodziewamy się wilgotnej pogody, gdyż rośnie ryzyko porażenia septoriozą liści i łamliwością;
  • najbardziej ekonomiczny zabieg w ciągu 8 z 10 ostatnich lat to ochrona liścia flagowego. Chroni on przed sprawcami septoriozy liści, DTR, rdzy i mączniaka oraz zapobiega przeniesieniu z dolnych partii rośliny na kłos sprawców fuzarioz i septoriozy plew;
  • efektywność zabiegu na kłos w ostatnich latach rzadko była uzasadniona i można z niego rezygnować, jeżeli nie mamy zagrożenia ze strony fuzarioz (odmiana tolerancyjna, zboże po gatunku dwuliściennym, sucho w fazie kwitnienia). Warunkiem, kiedy możemy zrezygnować z ochrony kłosa, jest mocna ochrona liścia flagowego oraz pogoda, kiedy kłosy w fazie od kwitnienia są w stanie wyschnąć po nocy do południa.

Płodozmian z roślinami dwuliściennymi uprawianymi w mulcz pozwala na częściowe odłożenie w czasie presji chorób przenoszonych na słomie.

Zaprawa to podstawa

– Na podstawie tych wniosków można dla systemów uproszczonych poradzić, aby do siewu stosować materiał bardzo dobrze zaprawiony. Sprawdzone są zaprawy zawierające np. sedaksan lub fluksapyroksad. W przypadku tego drugiego trzeba baczniej zwracać uwagę na fuzariozy – mówił doradca. Dodał, że w systemach uproszczonych po fali wycofania substancji mamy trudniejszą ochronę.


Zobacz także: Rozkład zabiegów w oziminach. Kiedy nawozić i kiedy wykonać pierwsze zabiegi insektycydowe oraz fungicydowe?

W zależności od presji chorób, doradca zaleca do zabiegu w BBCH 25–27 na pleśń śniegową protkiokonazol oraz mamy ostatni rok na zużycie zapasów prochlorazu. Na F. culmorum wg niego najlepszy jest protiokonazol. Do zabiegu w pszenicy w fazie BBCH 31–32 przeciwko septoriozie paskowanej poleca mieszaniny mefentriflukonazol + protiokonazol lub karboksyamid + fenpikoksamid.W tej samej fazie na DTR protiokonazol + spiroksamina + strobiluryna, a w pszenżycie i życie na rynchosporiozę protiokonazol. W jęczmieniu zabieg musi być nieco późniejszy, tzn. w fazie BBCH 32–37. Na plamistość siatkową poleca wówczas protiokonazol + strobiluryna, a na ramulariozę mefentriflukonazol + protiokonazol + karboksyamid. Zabieg ochrony kłosa w fazie BBCH 61–63 (kiedy pojawiają się pierwsze pylniki) zaleca wykonać przy użyciu triazoli, np. protiokonazolu lub metkonazolu z tebukonazolem.

Wpływ intensywności uprawy gleby na zachwaszczenie

– Zmniejszenie intensywności uprawy roli wymaga większego zużycia herbicydów. Dotyczy to zwłaszcza chwastów jednoliściennych, takich jak stokłosy, czy wyczyniec. Zwiększa się także występowanie chwastów rozłogowych i głęboko korzeniących się. Mamy też do czynienia z mniejszą skutecznością substancji działających przez glebę, gdyż z wierzchu jest więcej materii organicznej – wyliczał negatywne zjawiska Schönberger.

Doradca przedstawił wyniki doświadczeń z herbicydami w Hesji (rys. 3.). W ich trakcie na tych samych stanowiskach prowadzono identyczne zabiegi uprawowe – uprawę płużną, siew w mulcz i uprawę zerową z siewem bezpośrednim. Obserwowano zmiany w populacji chwastów. Po kilku latach doświadczenia okazało się, że w systemach uproszczonych, a zwłaszcza przy siewie bezpośrednim, bardzo mocno wzrosła liczebność stokłos i wyczyńca polnego. Natomiast nie wzrosła miotły zbożowej, a nawet zmalała, co jest efektem większej konkurencji ze strony wyczyńca i stokłos.


Wpływ intensywności uprawy gleby na zachwaszczenie

– W strategii ochrony zbóż przed chwastami w uproszczeniach uprawowych trzeba uwzględnić stosowanie przed siewem glifosatu na wschodzące chwasty jednoliścienne. Następnie w fazie BBCH 10–11 np. flufenacetu na jednoliścienne i diflufenikanu na dwuliścienne. Jeśli występuje wyczyniec, konieczny będzie dodatek prosulfokarbu lub – gdy zostanie zarejestrowana – flumioksacyny na miotłę i chwasty dwuliścienne. Ta ostatnia substancja pozwala na przełamanie odporności u niektórych chwastów – mówi doradca.

Jeśli występuje życica, miotła, chaber i chwasty baldaszkowate (blekot, trybula itp.) warto wg niego zastosować chlorotoluron. W pszenicy przed rzepakiem, ekspert zaleca na początku grudnia (temp. min. 5°C) w fazie BBCH 23 mieszaninę pinoksadenu, klodinafopu i pendimetaliny. Natomiast wiosną tam, gdzie jest wyczyniec lub stokłosy, można zastosować mezosulfuron + pyroksulam, ale tylko gdy nie przychodzi jako następny rzepak. W celu korekty na ostrożnia i inne dwuliścienne można w fazie BBCH 37–39 zastosować chlopyralid + MCPA + ewentualnie tribenuron.

​oprac. na podstawie wykładu
prof. Schönbergera
Tomasz Czubiński

autor Tomasz Czubiński

Tomasz Czubiński

<p>redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin</p>

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Ziemniaki

O ile obniżyć dawkę fungicydu stosując aminokwasy w uprawie ziemniaka? [FILM]

Ziemniak spośród wszystkich rolniczych upraw polowych wymaga najbardziej specjalistycznego sprzętu, wiedzy i technologii. Jaką funkcje pełnią aminokwasy w uprawie? Jak wpływają na stosowanie fungicydów? 

czytaj więcej
Zboża

Ochrona zbóż przed chorobami grzybowymi: fungicydy i terminy stosowania

O ochronie zbóż przed grzybami, terminach zabiegu i substancjach czynnych mówił prelegent sesji uprawowo-technicznej Harmann Hanhart, zajmujący się doświadczeniami fungicydowymi w Izbie Rolniczej Nadrenii Północnej-Westfalii. Jakie choroby grzybowe są największym zagrożeniem dla plonu? 

czytaj więcej

SONDA NAWOZOWA: kolejne podwyżki cen nawozów, mimo światowego słabego popytu. Jakie są aktualne cenniki?

Na rynku światowym widać obniżki cen w przypadku mocznika, w Polsce jednak odczuwalne są kolejne cotygodniowe podwyżki cen nawozów. Przetarg na mocznik w Indiach rozstrzygnięty. Jakie są aktualne ceny nawozów w Polsce i na świecie?

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)