Ursus jeszcze walczy. Czy obroni się przed bankructwem?
Władze Ursusa, polskiego producenta ciągników rolniczych, chcą, żeby sąd uchylił decyzję o upadłości firmy. Powołują się przy tym na ekspertów, którzy uważają, że Ursus ma szansę na restrukturyzację. Czy rzeczywiście jest szansa na odrodzenie się Ursusa?
Ursus zaskarżył postanowienie o upadłości
27 lipca 2021 roku władze Ursusa złożyły do sądu zażalenie na postanowienie o oddaleniu wniosku o otwarcie postępowania sanacyjnego oraz o ogłoszeniu upadłości producenta ciągników. Co prawda postanowienie Sądu Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, XVIII Wydział Gospodarczy z 12 lipca 2021 r. jest nieprawomocne, ale jest skuteczne i wykonalne z dniem jego wydania.
Osoby zarządzające Ursusem przekonują w piśmie, że możliwa jest restrukturyzacja spółki oraz zaspokojenie wierzycieli w większym stopniu niż może to wynikać na skutek działalności syndyka masy upadłościowej.
Przeczytaj także:
Ursus zbankrutował. Koniec 100-letniej historii polskich ciągników
Zarząd i Rada Nadzorcza Ursusa do swojego wniosku dołączyły także opinię ekspercką „Opinia w przedmiocie ustalenia optymalnego postępowania insolwencyjnego Ursus S.A.”. Zdaniem Jakuba Michalaka, autora tejże opinii oraz licencjonowanego doradcy restrukturyzacyjnego, koncepcja poprawy sytuacji w Ursusie jaka została przedstawiona wcześniej we wniosku o otwarcie postępowania sanacyjnego daje szansę na pełnego zrestrukturyzowania spółki oraz do wysokiego zaspokojenia wierzycieli.
– Zaznaczamy, że również Tymczasowy Nadzorca Sądowy, po kilkumiesięcznej analizie, przychylał się do przeprowadzenia restrukturyzacji Spółki w drodze postępowania sanacyjnego uznając ją za realną i optymalną dla zaspokojenia wierzycieli – dodatkowo argumentują władze Ursusa w piśmie do sądu.
PSL: dlaczego rząd nie pomógł polskiemu producentowi maszyn rolniczych
Po ogłoszeniu przez sąd postanowienia o upadłości Ursusa, słów krytyki nie szczędzili politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jednak ich krytyka była skierowana do rządu, a nie zarządu Ursusa. Ludowcy przypomnieli, że przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zapowiadało odbudowę polskich marek, wsparcie dla polskiego przemysłu rolno-spożywczego i rolnictwa.
– Gdzie jest rząd, gdzie jest minister rolnictwa, gdzie jest minister aktywów państwowych i wszyscy ci, którzy powinni pomagać?. Wolą kupować media, które mogą nieprzychylnie napisać o rządzących. Wolą inwestować w propagandę sukcesu. Natomiast pomocy dla przedsiębiorcy, który z różnych powodów znalazł się w tarapatach – nie ma. Wszyscy chętnie jadą na wieś i opowiadają o sukcesach, a pomocy brak – mówił Stefan Krajewski, poseł PSL.
Wtórował mu Miłosz Motyka rzecznik prasowy PSL, według którego upadek „Ursusa” może oznaczać wzrost cen maszyn rolniczych na polskim rynku, ponieważ zagraniczne firmy będą mogły dyktować polskim rolnikom niekorzystne warunki cenowe. Politycy opozycji zapowiedzieli, że będą pytać ministra rolnictwa jakie działania podjął, aby uratować spółkę „Ursus”.
- Opowiada się na konferencjach prasowych jak dba się o polskie rolnictwo, a jednocześnie ani złotówką nie wspiera się polskiej firmy. Forsują "Lex TVN", by spółki skarbu państwa wykupiły udziały w prywatnej telewizji, a nie ratują Ursusa. To skandal! Polskie władze powinny dbać o polskie spółki, nie zagraniczne – dodał Miłosz Motyka.
Paweł Mikos, wk
Fot. Archiwum
Paweł Mikos
redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”
Paweł Mikos – redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, specjalista z zakresu kwestii polityczno-społecznych wsi i odnawialnej energii
Najważniejsze tematy