Mszyce na odpornej odmianie rzepaku. Czy zwalczanie jest konieczne?
Na rzepaku najczęściej pojawia się jeden z dwóch gatunków mszycy – kapuściana lub brzoskwiniowa. Ta druga jest wektorem wirusowej żółtaczki rzepy (TuUV). Najskuteczniejszą metodą zapobiegania chorobie wirusowej jest wybór odmiany odpornej. Co, jednak kiedy na odmianie odpornej mszyca się pojawi?
Zobacz także: Jesienne zabiegi w rzepaku. O tym trzeba pamiętać
Zapobieganie chorobie wirusowej w rzepaku
Na rzepaku najczęściej pojawia się jeden z dwóch gatunków mszycy – kapuściana lub brzoskwiniowa. Ta druga jest wektorem wirusowej żółtaczki rzepy (TuUV).
Najskuteczniejszą metodą zapobiegania chorobie wirusowej jest wybór odmiany odpornej. Jeśli takiej nie mamy, to zabiegi na mszyce jesienią są często wykonywane co kilka dni.
Natomiast gdy wysialiśmy odmianę odporną, zwalczanie mszyc nie musi być już aż tak intensywne, ale i tak warto monitorować sytuację i zwalczać je, zanim wzrośnie liczebność ich populacji. Zwalczanie mszyc ma wówczas zabezpieczyć przed szkodami bezpośrednimi – wysysaniem soków, co może osłabić rośliny przed zimą oraz pośrednimi – niezwiązanymi z przenoszeniem wirusów. W tym ostatnim chodzi o zapobieganie pokryciu roślin spadzią (co utrudnia kolejne zabiegi, gdyż przywabia pszczoły) oraz powstawaniu otworów w liściach, przez które wnikają do roślin patogeny.
Fot: Daleszyński
Najważniejsze tematy