To KE powinna skupować zboże z Ukrainy. Co to da polskim rolnikom?
Marek Zagórski, były wiceminister rolnictwa i minister cyfryzacji uważa, że Komisja Europejska powinna wziąć na siebie ciężar skupowania zboża z Ukrainy. Podobnego zdania są także organizacje rolnicze, które są zaniepokojone napływem zboża z Ukrainy do Polskich. Ich zdaniem skuteczne rozwiązanie problemu leży po stronie Komisji Europejskiej, która powinna bezpośrednio kupić ukraińskie ziarno i sprzedać krajom afrykańskim.
Zagórski: to KE powinna skupić zboże z Ukrainy. Co to da rolnikom?
– Komisja Europejska powinna kupować zboże bezpośrednio na Ukrainie i to zboże będzie od razu eksportowane poza Unię Europejską. A nawet jeśli zostałby w Polsce w formie magazynów buforowych. I do tego nie potrzeba skomplikowanych technologii, bo wystarczy to magazynować w rękawach foliowych – powiedział Marek Zagórski, były minister cyfryzacji i wiceminister rolnictwa w wywiadzie udzielonym Krzysztofowi Wróblewskiemu, red. nacz. „Tygodnika Poradnika Rolniczego” podczas Europejskiego Forum Rolniczego.
Europejski Zielony Ład powinien być zawieszony na kołku, choćby częściowo
Były minister cyfryzacji podkreślił także, że od kiedy trwa wojna w Ukrainie, postulujemy, aby ograniczyć Zielony Ład, chociażby czasowo, ale wciąż nie ma żadnych konkretów ze strony Komisji Europejskiej. Zwłaszcza, że niektóre elementy EZŁ jak odłogowanie są zupełnie bezsensu. Brakuje informacji, co zawieszamy z Zielonego Ładu, aby ta polityka nie odbiła się na bezpieczeństwie żywnościowym Polski i UE – powiedział Marek Zagórski.
Dalsza część artykułu pod materiałem Wideo:
Organizacje rolnicze: KE powinna bezpośrednio kupić zboże z Ukrainy i sprzedać je Afryce
Rolnicy i organizacje rolnicze są coraz bardziej zaniepokojeni napływem zboża z Ukrainy do Polski. Ich zdaniem skuteczne rozwiązanie problemu leży po stronie Komisji Europejskiej, która powinna bezpośrednio kupić ukraińskie ziarno i sprzedać krajom afrykańskim.
Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych w piśmie wysłanym do Pekka Pesonen sekretarza generalnego Copa-Cogeca stwierdziła, że w pełni popiera stanowisko Krajowej Rady Izb Rolniczych w sprawie rozwiązania problemu na rynku zbóż. Chodzi o zakup przez Unię Europejską ukraińskich zbóż bezpośrednio w Ukrainie po określonej cenie (np. 90% średniej w UE) z przeznaczeniem na eksport poza UE. Takie rozwiązanie z jednej strony byłoby korzystne dla krajów afrykańskich zagrożonych głodem, a z drugiej działałoby stabilizująco na sytuację cenową w Polsce.
FBZPR: do Polski wjeżdżają całe pociągi zboża, które nie mają właściciela
- Z informacji posiadanych przez FBZPR wynika, że do Polski wjeżdżają całe pociągi zboża, które nie mają właściciela. Ziarno wjeżdża też transportem kołowym i mimo tego, że zgodnie z dokumentami, powinno opuścić granicę Polski, tak się nie dzieje. Niestety, mimo deklaracji Komisji Europejskiej w sprawie pomocy w tranzycie zboża przez nasz kraj, nie widzimy żadnych realnych działań w tym zakresie. Polska nie otrzymała dodatkowych środków transportu do przewozu zboża, agregatów przeładunkowych czy silosów. W efekcie firmy paszowe kupują ukraińską pszenicę i kukurydzę na własne potrzeby, co powoduje spadek cen już o ponad 300 zł na tonie – napisał Marian Sikora przewodniczący FBZPR.
Żniwa tuż, tuż, a magazyny pełne ziarna
Federacja zwróciła także uwagę na problem ze znalezienie powierzchni do przechowywania. Nie dość, że stawki tych usług poszybowały w górę, to jeszcze trudno znaleźć puste magazyny, bo zalega w nich ukraińskie zboże. A tegoroczne żniwa coraz bliżej.
MRiRW przygotuje raport
We wtorek w ministerstwie rolnictwa odbyły się także rozmowy na ten temat z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.
Związkowcy zaproponowali, aby samochody z ziarnem, które przejeżdżają przez Polskę tranzytem specjalnie znakować, żeby mogły być łatwiej identyfikowalne. W ministerstwie rolnictwa trwają w tej chwili prace nad specjalnym raportem, który powinien być gotowy jeszcze w tym tygodniu.
- Trzeba pomagać Ukrainie, ale nie mogą na tym cierpieć polscy rolnicy i musimy zrobić wszystko, by wymyśleć taki mechanizm, żeby nie było zalewania zbożem polskiego rynku. Trzeba wystąpić do Komisji Europejskiej o pomoc, bo my jako Polska nie jesteśmy w stanie tego regulować. Potrzeby jest zakup bezpośredni w ramach Wspólnej Polityki Rolnej – podsumował Sławomir Izdebski.
Wwóz kukurydzy z Ukrainy do Polski wzrósł o 52 tysiące procent
W tym miejscu warto zaznaczyć, że ceny zbóż w Polsce od kilku tygodni spadają bardziej niż na światowych rynkach. Szczególnie mocno jest to widoczne na wschodniej ścianie Polski, gdzie oferty na kukurydzę oscylują wokół 1100 zł, a pszenica jest skupowana po 1300 zł.
Z danych, które otrzymaliśmy z ministerstwa rolnictwa wynika, że wwóz ziarna z Ukrainy jest dużo większy niż w roku ubiegłym. Od 24 lutego do 6 czerwca br. przywieziono do naszego kraju m.in. ok. 520 tys. ton kukurydzy z Ukrainy, 528 ton pszenicy, 1,8 tys. ton żyta, 2,6 tys. ton jęczmienia oraz ponad 19,6 tys. ton nasion rzepaku.
W analogicznym okresie roku 2021 przywieziono do Polski ok. 1 tys. ton kukurydzy, 1,4 tys. ton pszenicy, 1,5 tys. ton żyta, 2,7 tys. ton nasion rzepaku. Nie odnotowano natomiast przywozu jęczmienia. Z danych tych wynika więc, że kukurydzy przywieziono o ok. 52 tysiące procent więcej.
Paweł Mikos, wk
Najważniejsze tematy