Czy zboże z Ukrainy znów będzie eksportowane drogą morską?
Ukraina rozpoczęła eksport zboża przez port rzeczny na Dunaju. Pojawiła się też nadzieja na odblokowanie portów na Morzu Czarnym. Tymczasem za naszą wschodnią granicą w wagonach i silosach czekają ogromne ilości zboża gotowego do wwozu do Polski.
Ukraińskie zboże rusza w świat. Będzie przełom w sprawie eksportu ziarna?
– W ciągu ostatnich czterech dni przez ujście Bystre przepłynęło 16 statków. Planujemy utrzymać to tempo – napisał w komunikacie Jurij Waszkow, ukraiński wiceminister infrastruktury.
Statki przepłynęły przez ujście Bystre dzięki odzyskaniu przez stronę ukraińską słynnej już Wyspy Węży. W chwili obecnej czekają one na załadunek ukraińskiego zboża w portach Izmaił i Reni.
Kolejne statki czekają na załadunek
Kolejnych 90 statków – jak za agencją Reuters podaje Business Insider – czeka tymczasem na swoją kolej w rumuńskim kanale Sulina. Strona ukraińska w chwili obecnej negocjuje z Rumunią zwiększenie tam przepustowości do ośmiu jednostek na dobę. Jeśli tak się stanie, miesięczny eksport ukraińskiego zboża wzrośnie o 500 tys. ton.
Jest wstępne porozumienie w sprawie wywozu zboża z Ukrainy przez czarnomorskie porty
Tli się także nadzieja na odblokowanie portów nad Morzem Czarnym. W środę w Stambule rozpoczęły się rozmowy w tej sprawie delegacji wojskowych z Turcji, Ukrainy i Rosji, z udziałem przedstawiciela ONZ.
Według sekretarza generalnego ONZ zrobiono krok naprzód. Dalsze rozmowy mają być kontynuowane w przyszłym tygodniu.
- Zrobiliśmy przełomowy krok naprzód, żeby wznowić eksport ukraińskiego zboża przez Morze Czarne - powiedział sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.
Na polskiej granicy czeka prawie 17 tysięcy wagonów
Tymczasem także za naszą wschodnią granicą – jak mówi w rozmowie „Dziennikiem Gazetą Prawną” Monika Piątkowska, prezes Izby Zbożowo-Paszowej – w wagonach i silosach czekają ogromne ilości zboża gotowego do wywozu. Według szefowej IZP, na odprawę czeka tam aż 16,7 tys. wagonów, z czego co piąty ze zbożem.
Jak podkreśla, powstały tam ogromny zator to przede wszystkim efekt braku odpowiedniej logistyki. Linia Hutnicza Szerokotorowa, która mogłaby przewieźć ukraińskie zboże, to zaledwie jednotorowa nieelektryczna linia, bez odpowiednich bocznic. Do tej pory wykorzystywana była w głównej mierze do transportu rudy żelaza, węgla i drewna. Tymczasem zboża z Ukrainy Polska nie importowała, a nasz sąsiad eksportował je na świat innymi kanałami.
Wwóz kukurydzy z Ukrainy do Polski wzrósł o 52 tysiące procent
W tym miejscu warto zaznaczyć, że ceny zbóż w Polsce od kilku tygodni spadają bardziej niż na światowych rynkach. Szczególnie mocno jest to widoczne na wschodniej ścianie Polski, gdzie oferty na kukurydzę oscylują wokół 1100 zł, a pszenica jest skupowana po 1300 zł.
Z danych, które otrzymaliśmy z ministerstwa rolnictwa wynika, że wwóz ziarna z Ukrainy jest dużo większy niż w roku ubiegłym. Od 24 lutego do 6 czerwca br. przywieziono do naszego kraju m.in. ok. 520 tys. ton kukurydzy z Ukrainy, 528 ton pszenicy, 1,8 tys. ton żyta, 2,6 tys. ton jęczmienia oraz ponad 19,6 tys. ton nasion rzepaku.
W analogicznym okresie roku 2021 przywieziono do Polski ok. 1 tys. ton kukurydzy, 1,4 tys. ton pszenicy, 1,5 tys. ton żyta, 2,7 tys. ton nasion rzepaku. Nie odnotowano natomiast przywozu jęczmienia. Z danych tych wynika więc, że kukurydzy przywieziono o ok. 52 tysiące procent więcej.
fot. Port w Odessie, UA
Karol Pomeranek
<p>dziennikarz w dziale PWR Online</p>
Najważniejsze tematy