Ceny niektórych warzyw i owoców są drastycznie niskie. Załamani rolnicy chcą likwidować plantacje
Na Rynku Hurtowym w Broniszach nie widać inflacji. Pomidory szklarniowe kosztują 2 zł/kg, śliwki sprzedawane są za bezcen. Jeśli już jakieś warzywa i owoce są droższe, to tylko te, których brakuje. - Nikt nie pyta rolnika, za ile wyprodukował towar, tylko za ile może go sprzedać – wyjaśnia Maciej Kmera, ekspert Rynku w Broniszach. Jakie są obecnie ceny warzyw i owoców na Broniszach?
Warzywa i owoce nadal tanie. "Nikt nie pyta rolnika, za ile wyprodukował towar"
Na Rynku Hurtowym w Broniszach ceny warzyw i owoców nie nadążają za inflacją - są tylko niewiele wyższe od cen z lat poprzednich.
W jego ocenie to wynik gry popytowo-podażowej.
- Rynek to magiczna siła, która nie pyta, za ile rolnik wyprodukował towar, tylko za ile może go sprzedać. To wynika z gry popyt-podaż. A popyt, który wynika z ograniczonych budżetów domowych wcale nie jest na tyle silny, żeby windować ceny - zaznacza ekspert.
Droższa kapusta i cebula
Oczywiście, niektóre pozycje są znacząco droższe, np. kapusta i cebula zdrożały o 100 proc. Rolników handlujących na Broniszach oczywiście cieszy taka cena, ale przyznają, że koszty tak mocno poszły w górę, że nawet przy cenie za kapustę 7 zł niewiele zostaje w kieszeni.
- Żeby mieć dobry i jakościowy plon kapusty muszę sypnąć nawozy i opryskać rośliny. Moi sąsiedzi, którzy w tym roku poskąpili nawożenia, mają główki kapust wielkości pięści. Z tego już nic nie będzie, bo taki towar nie spełnia parametrów jakościowych do handlu. Oni zostaną z niczym. Martwię się tylko, jak dam radę kupić nawozy na wiosnę, skoro chodzą słuchy, że saletra będzie po 8 tys. zł - mówi nam jeden z rolników sprzedających swój towar na podwarszawskich Broniszach. I dodaje, że kilka lat temu podjął inną pracę, bo z samego rolnictwa trudno mu było się utrzymać.
Wysokie są też ceny cebuli - nawet po 2 zł, ale jak wyjaśnia Kmera to wynik tego, że podaż jest sukcesywnie redukowana przez intensywny eksport za wschodnią granicę.
Pomidory szklarniowe po 2 zł/kg. "To poniżej krytyki"
Ale jest też szereg towarów znacznie tańszych, np. pomidory.
- Jest duża nadpodaż pomidorów i obecnie szklarniowe są po 2 zł/kg. To przy obecnych cenach nawozów, środków ochrony roślin i energii jest poniżej krytyki - mówi Kmera.
Brakuje kalafiorów. Przez upały nie zawiązały ładnych róż
Duże braki są także w dostawach kalafiorów.
- Całe lato było gorące, a do zawiązania ładnej róży musi być chłodniej. Dlatego na Rynku kalafiorów jest mało i są słabszej jakości. Momentami trzeba zapłacić nawet 7 zł za sztukę. Nie ma żadnej alternatywy importowej, bo import kosztowałby ok 10 zł/sztukę - ocenia Kmera.
Natomiast ziemniaki standardowo kosztują 1 zł/kg. Droższy jest jedynie Irys.
Śliwki drastycznie tanie
Na Rynku Hurtowym w Broniszach wysyp śliwek. Nadpodaż jest tak duża, że ich ceny mocno spadły. W tej chwili sadownicy sprzedają je nawet po 75 gr/kg, choć trafiają się oferty po 1,50 zł/kg. Takie stawki nie pokrywają kosztów produkcji.
Prąd zdrożał trzykrotnie, a ceny jabłek stoją w miejscu
Na Rynku w Broniszach dominują letnie odmiany jabłek Piros, Celesta, Sunrise i Paula Red. Są też oferowane zimowe jabłka: Ligol, Jonaprince, Champion.
- Najdroższe są Piros i Celesta - nawet 2-2,50 zł/kg - wyjaśnia Kmera.
Sadownicy zaznaczają, że gdyby wszystkie jabłka miały taką cenę, być może jakoś przetrwaliby ten sezon i mieli środki na koszty produkcji w 2023 roku. Ale nie zanosi się na to, bo zimowe odmiany są już teraz tańsze. Poza tym prąd niesamowicie poszedł w górę, a to jeden z głównych wydatków sadownika.
Inny sadownik, z którym rozmawialiśmy ma komory na 560 ton. Zainwestował w tym roku w fotowoltaikę. I choć wydatek był spory, ma nadzieję że przy obecnych cenach prądu zwróci mu się to w trzy lata.
- Ceny prądu są przerażające. Słyszy się, że po nowym roku 1 kWh będzie kosztować nawet 3 zł. Przy takich podwyżkach, jak obecnie musiałbym płacić 60 tys. zł za prąd, a od stycznia jeszcze więcej. Założyłem więc fotowoltaikę. Ale to też pochłonęło kupę pieniędzy, bo aż 140 tys. zł. A tymczasem stoję na Broniszach od wczoraj i sprzedałem raptem 4 skrzynki jabłek. Ręce opadają, aż się odechciewa tego wszystkiego - mówi nam sadownik spod Warki.
Z kolei producent jabłek z Błędowa przyznał, że myśli o zmniejszeniu produkcji, bo nie będzie miał z czego zapłacić ludziom za rwanie owoców.
A jakie są ceny owoców i warzyw na Rynku Hurtowym w Broniszach? O tym dowiesz się z filmu!
Kamila Szałaj
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl
Najważniejsze tematy