Czy pod koniec tegorocznego sezonu zabraknie oleju rzepakowego?
Najniższe od wielu lat zbiory rzepaku w Europie uprawniają do obaw, że rzepaku w tym roku może zabraknąć. Czy tak jest w całej Europie? Czy Polska, gdzie oleju rzepakowego spożywamy zdecydowanie najwięcej, w stosunku do innych olejów roślinnych, jest w tym roku ze swoimi zbiorami rzepaku ewenementem na skalę europejską?
Powierzchnia uprawy rzepaku w Unii Europejskiej pod tegoroczne zbiory wyniosła tylko 5,6 mln ha. Był to najmniejszy areał od 14 lat. W porównaniu z rokiem ubiegłym, zasiewy rzepaku zmniejszyły się o 16% w stosunku do średniej pięcioletniej i aż 19% w stosunku do roku ubiegłego. Od początku sezonu różne źródła informują o kolejnych redukcjach zbiorów rzepaku w UE. Komisja Europejska, w swoim ostatnim komunikacie szacuje wielkość tegorocznej unijnej produkcji rzepaku na jedynie 16,9 mln ton. Byłoby to najmniej od 2006 roku.
Najniższe od kilkunastu lat zbiory nasion rzepaku w UE wynikają przede wszystkim z wyjątkowo małej powierzchni zasiewów. Według szacunków KE, rzepak plonował średnio w tym roku na poziomie 3,02 t/ha, w porównaniu z 3,2 t/ha średnio w ostatnich 5 latach. Z kolei zbiory na rok 2020 prognozowane są poniżej 20 mln ton. Spowodowane jest to w dalszym ciągu zmniejszającą się powierzchnią zasiewów.
Olej rzepakowy od 3 lat jest najdroższym olejem roślinnym, a jego ceny począwszy od 2014 r. stale rosną. Jednak olej z rzepaku nie jest najczęściej wykorzystywanym tłuszczem roślinnym na świecie. Poziom produkcji 27 mln ton oleju z rzepaku daje mu dopiero trzecie miejsce na podium produktów światowego przemysłu olejarskiego. Niemal trzykrotnie więcej wytwarza się oleju palmowego, a dwukrotnie więcej niż rzepakowego tłoczy się oleju sojowego.
Na światowym rynku wciąż trwa walka cenowa zarówno przy wykorzystaniu oleju na cele spożywcze jak i biopaliwowe. A jak to jest w Unii Europejskiej? Jaki procent spożywanego oleju jest produkowane z rzepaku i jak silne są pokusy do stosowania innych, tańszych olejów roślinnych? W Polsce górę bierze tradycja spożycia oleju z krajowych upraw. Uniwersalny olej rzepakowy broni pozycji lidera na półkach sklepowych, ale czy rzepaku wystarczy na olej do końca tego sezonu? W świetle dostępnych danych o tegorocznych zbiorach, 2,3 mln ton tj. o 4% większych niż w poprzednim sezonie (jak podaje GUS), Polska jawi się rzepakową oazą na mapie Europy. O tym wszystkim przeczytasz w najnowszym wydaniu top agrar Polska (11/2019) na str. 54-55.
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy