- Ceny mleka rosły szybciej, niż inflacja
- Polacy kupują mniej produktów mlecznych
- Produkty ekologiczne zbyt drogie
- Ceny mleka w UE wg MMO
- Drożeje energia. Czy produkcja zostanie wstrzymana?
- Ceny skupu mleka netto od kwietnia do czerwca 2022 r.
- Czy podwyżki wystarczą?
Pierwsze półrocze 2022 r. przejdzie do historii jako okres zawirowań polityczno-gospodarczych – wzrosły ceny surowców i materiałów do produkcji, inflacja biła rekordy, a wojna w Ukrainie pogłębiła te trudności.
Ceny mleka rosły szybciej, niż inflacja
Ceny surowca płacone przez mleczarnie sukcesywnie rosną – od początku roku o ponad 18,5% z 182,6 zł/1 hl w styczniu do 216,4 zł/1 hl w maju 2022 r., czyli więcej niż rekordowa inflacja – 15,6% (najwyższy wynik od 25 lat). Oznacza to, że wzrost kosztów surowca był szybszy niż inflacja ogółem. Widać to w zestawieniu – w maju oraz w czerwcu i w cennikach, i na fakturach widnieje już prawie wszędzie ponad 2 zł/l. W niektórych zakładach cena dla dużych dostawców zmierza w kierunku 3 zł/l. Hodowcy mogą być zadowoleni. Niestety, konsumenci już mniej, bo w tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu... Pensje nabywców nie nadążają za rosnącymi cenami.
Polacy kupują mniej produktów mlecznych
Rosną koszty produkcji, przetwórstwa, rosną też ceny na półkach.
– Za chwilę ograniczymy kupno produktów mlecznych – twierdzą hodowcy, którzy też są konsumentami. Po paragony grozy nie trzeba jechać nad morze, w lokalnym sklepie też je można dostać. Od stycznia do czerwca br. masło w blokach podrożało o ok. 23%. W tym samym czasie sery podrożały o ok. 16%.
– Siła nabywcza społeczeństwa gwałtownie spada – podkreślają analitycy rynkowi. Już kupujemy mniej i bardziej rozważnie, a jest lato, kiedy tradycyjnie kupuje się więcej produktów mlecznych – kefirów, maślanki, chłodników. Trend ten bardziej będzie widoczny jesienią.
Produkty ekologiczne zbyt drogie
Rosnące ceny na półkach sprawiły, że konsumenci produktów ekologicznych rezygnują z nabiału eko. A skoro nie ma popytu – mleczarnie niechętnie skupują surowiec ekologiczny. Cenowo mleko eko zrównuje się z konwencjonalnym, a nawet bywa, że jest tańsze!
Trend ten widać w tabeli 1., w której zestawiliśmy ceny surowca konwencjonalnego (dane z czerwca) i ekologicznego (ostatnie dane z maja). Przykładowo – w Belgii surowiec eko w maju kosztował 50,4 euro/100 kg, konwencjonalny 51,53 euro. Podobnie było we Francji – 40,8 vs 43,12 euro/100 kg.
Drożeje energia. Czy produkcja zostanie wstrzymana?
Branżę martwią nie tylko ciągłe wzrosty cen, ale przede wszystkim kwestie zabezpieczenia dostaw źródeł energii. Ten problem był podnoszony przy okazji pandemii, ale wtedy było wiadomo, że nawet jeśli dojdzie do przerw w dostawie, będą one okresowe. Teraz jest to realne zagrożenie, które wiąże się z opcją wstrzymania produkcji.
– Finalnie mogą wygrać te mleczarnie, które zostały przy węglu pod warunkiem, że uda się go zdobyć i za niego zapłacić, bo ceny "czarnego złota" też poszybowały w górę – powiedział przedstawiciel jednej z mleczarni.
*Podajemy cenę netto po odjęciu udziałów! K – oddział Kościan; L – oddział Lubawa, D – oddział Działdowo, GP – sprzedaż do grupy producenckiej, bd – brak danych. Redakcja zmienia nieco parametry mleka (o setne części) oraz skalę dostaw, by uniemożliwić mleczarniom identyfikację hodowcy, cena mleka pozostaje rzeczywistą ceną z faktury.
Czy podwyżki wystarczą?
W rozmowach z naszymi Czytelnikami słychać dużą dozę niepewności. Czy 2,20–2,50 zł/l wystarczy? Wszystko zależy od tego, jak będą wyglądać koszty produkcji w tym sezonie. Na razie ceny rosną, w lipcu wiele zakładów znów podwyższyło cenę skupu. Wiele wskazuje na to, że niektórzy dobiją do 3 zł/l.
Ale co dalej? Eksperci są zgodni – ten rok będzie trudny. Trzeba przygotować się na duże zawirowania w branży.
mwie