r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Technika>Remont Ursusa>Remont Ursusa 1204 de luxe: W jakiej kondycji jest silnik?
Remont Ursusa 1204 de luxe: W jakiej kondycji jest silnik?
18.05.2020autor: Paweł Twardowski
Nim nasz Ursus zostanie rozebrany w drobny mak postanowiliśmy sprawdzić, gdzie podziały się brakujące konie mechaniczne.
Sprawdziliśmy już ciągnik Ursus 1204 de luxe na hamowni i jak wiecie z poprzedniego odcinka nasz Ursus nie rozwija deklarowanej przez producenta mocy 106 KM, a jedynie 93 KM.
Przyczyn tego stanu rzeczy mogło być kilka. Jednak po przeanalizowaniu wykresu można bez wątpienia wykluczyć ślizgające się sprzęgło WOM, gdyż ciągnik przeniósł na hamownię 400 Nm, a nowy silnik powinien mieć jedynie o 10 Nm więcej (410 Nm).
Brakująca moc nie jest też spowodowana zapchanymi filtrami paliwa czy powietrza. Sprawcą całego zamieszania jest pompa wtryskowa.
Taki przebieg charakterystyki silnika sugeruje, że rozregulowana jest dawka paliwa dla poszczególnych cylindrów, a dodatkowo szwankuje regulator obrotów ograniczając moc silnika powyżej 1800 obr/min. Ciekawe czy po oddaniu pompy wtryskowej do zakładu naprawczego specjaliści potwierdzą nasze przewidywania.
Jest jeszcze jedna rzecz, która mogła delikatnie rzutować na brak mocy naszego Ursusa.
Jak zapowiadałem chcemy dokładnie poznać kondycje silnika, dlatego postanowiliśmy wykonać próbę ciśnienia sprężania.
Badanie pozwala dokładnie poznać kondycję silnika. Możemy szybko dowiedzieć się czy za brak mocy Ursusa odpowiadają zużyte pierścienie czy może też nieszczelne są zawory, a więc gdzie szukać problemu. Często tylko regeneracja czy wręcz poprawne ustawienie zaworów przywraca silnikowi ducha, a my wiadomo - ponosimy mniejsze koszty naprawy.
Najprostsze przyrządy do pomiaru ciśnienia sprężania kupicie w Internecie za ok. 200–300 zł brutto. Taki miernik jaki oglądacie na filmie to wydatek ok. 2 tys. zł brutto.
Przyczyn tego stanu rzeczy mogło być kilka. Jednak po przeanalizowaniu wykresu można bez wątpienia wykluczyć ślizgające się sprzęgło WOM, gdyż ciągnik przeniósł na hamownię 400 Nm, a nowy silnik powinien mieć jedynie o 10 Nm więcej (410 Nm).
Brakująca moc nie jest też spowodowana zapchanymi filtrami paliwa czy powietrza. Sprawcą całego zamieszania jest pompa wtryskowa.
Taki przebieg charakterystyki silnika sugeruje, że rozregulowana jest dawka paliwa dla poszczególnych cylindrów, a dodatkowo szwankuje regulator obrotów ograniczając moc silnika powyżej 1800 obr/min. Ciekawe czy po oddaniu pompy wtryskowej do zakładu naprawczego specjaliści potwierdzą nasze przewidywania.
Jest jeszcze jedna rzecz, która mogła delikatnie rzutować na brak mocy naszego Ursusa.
Jak zapowiadałem chcemy dokładnie poznać kondycje silnika, dlatego postanowiliśmy wykonać próbę ciśnienia sprężania.
Badanie pozwala dokładnie poznać kondycję silnika. Możemy szybko dowiedzieć się czy za brak mocy Ursusa odpowiadają zużyte pierścienie czy może też nieszczelne są zawory, a więc gdzie szukać problemu. Często tylko regeneracja czy wręcz poprawne ustawienie zaworów przywraca silnikowi ducha, a my wiadomo - ponosimy mniejsze koszty naprawy.
Najprostsze przyrządy do pomiaru ciśnienia sprężania kupicie w Internecie za ok. 200–300 zł brutto. Taki miernik jaki oglądacie na filmie to wydatek ok. 2 tys. zł brutto.
Paweł Twardowski
<p>redaktor portalu topagrar.pl</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a