r e k l a m a
r e k l a m a
Partnerzy portalu
Remont Ursusa 1204 de luxe: Montujemy nowe sprzęgło
11.08.2020autor: Paweł Twardowski
Serce naszego ciągnika już bije. Po uruchomieniu silnika przyszła kolej na montaż sprzęgła.
Jak widzieliście w poprzednim odcinku uruchomiliśmy silnik naszego Ursusa. Motor po odpowietrzeniu i wyregulowaniu kąta wtrysku odpalił niemal od razu. Oczywiście wcześniej pokręciliśmy rozrusznikiem do momentu, aż na manometrze pokazało się ciśnienie oleju.
Praca silnika nie jest idealna. Mimo iż jednostka napędowa zapala bez kłopotów oraz nie kopci, to nie do końca podoba nam się praca pompy wtryskowej. Zobaczymy, co powiedzą eksperci z firmy regenerującej nasz podzespół.
Nie tracąc czasu zająłem się montażem i regulacją sprzęgła. Nasz ciągnik będzie wyposażony w sprzęgło pochodzące od modelu 1634. W porównaniu do oryginału zarówno koło zamachowe jak i docisk mocno się różnią. Sprzęgło jest sterowane 4 łapkami, co podnosi komfort pracy, a w kole zamachowym mieści się tarcz sprzęgłowa o większej średnicy.
Wymiana sprzęgła na model pochodzący od ciągników Ursus 1634, to w naszym przypadku konieczność. Po pierwsze stare koło zamachowe było w opłakanym stanie (liczne rysy i pęknięcia) i nie nadawało się do dalszej eksploatacji, więc ten element i tak musiał być nowy. Jednak głównym powodem zamocowania nowego sprzęgła jest wzrost mocy silnika. Nasz motor, jak wiece został doposażony w turbosprężarkę, a możliwość przeniesienia dodatkowych kilkudziesięciu koni mechanicznych na układ napędowy wymaga zastosowania mocniejszego sprzęgła.
Podczas montażu sprzęgła ważne jest by odtłuścić współpracujące z tarczą sprzęgłową powierzchnie. Najważniejsze jest jednak prawidłowe wycentrowanie tarczy, co zagwarantuje nam sukces podczas łączenia silnika ze skrzynia pośrednią. W tym celu trzeba w pierwszej kolejności docisk delikatnie przykręcić 4 śrubami, równo po obwodzie (co 90 stopni). W tak przymocowanym docisku tarcz sprzęgłowa ma jeszcze możliwość ruchu, co pozwoli na jej wycentrowanie. Ja do ustawienia tarczy wykorzystałem zdemontowane z przekładni wałki sprzęgłowe, jednak takie przyrządy można dotoczyć. Należy tak ustawić tarcz, by wałek sprzęgłowy znalazł się w łożysku podtrzymującym w kole zamachowym. Mając wycentrowaną tarcz można dokręcić docisk do koła zamachowego. Kolejnym krokiem jest regulacja sprzęgła. W Ursusach ciężkiej serii sprzęgło reguluje się ustawiając dźwigienki sterujące w odpowiedniej odległości od piasty napędu WOM. W przypadku 3-łapkowego sprzęgła odległość ta powinna wynosić 22 mm.
W przypadku naszego nowego sprzęgła pochodzącego z modeli 1634 odległość pierścienia wyciskowego od piasty to 24 mm z tolerancją 2 mm.
Jednak jeśli myślicie o wymianie sprzęgła na model pochodzący z Ursusów serii XX34, to jest jeszcze jedna ważna kwestia. Mianowicie większych gabarytów sprzęgło sprawia, że skrzynia pośrednia jest inna. Jeśli przerabiacie leciwe modele z oznaczeniami XX04, to okazać się może, że modyfikacja sprzęgła będzie pociągać za sobą konieczność wymiany obudowy skrzyni pośredniej, a to podnosi koszty, jak i zwiększa znacząco zakres prac. Warto zatem sprawdzić odlew skrzyni pośredniej zanim kupimy nowe sprzęgło.
Przed połączeniem silnika ze skrzynia pośrednią warto posmarować wielofrezy tarczy sprzęgłowej i piasty WOM. Oczywiście nie można przesadzić, gdyż nadmiar smaru może zanieczyścić współpracujące elementy sprzęgła i będzie się ono ślizgać.
Praca silnika nie jest idealna. Mimo iż jednostka napędowa zapala bez kłopotów oraz nie kopci, to nie do końca podoba nam się praca pompy wtryskowej. Zobaczymy, co powiedzą eksperci z firmy regenerującej nasz podzespół.
Nie tracąc czasu zająłem się montażem i regulacją sprzęgła. Nasz ciągnik będzie wyposażony w sprzęgło pochodzące od modelu 1634. W porównaniu do oryginału zarówno koło zamachowe jak i docisk mocno się różnią. Sprzęgło jest sterowane 4 łapkami, co podnosi komfort pracy, a w kole zamachowym mieści się tarcz sprzęgłowa o większej średnicy.
Wymiana sprzęgła na model pochodzący od ciągników Ursus 1634, to w naszym przypadku konieczność. Po pierwsze stare koło zamachowe było w opłakanym stanie (liczne rysy i pęknięcia) i nie nadawało się do dalszej eksploatacji, więc ten element i tak musiał być nowy. Jednak głównym powodem zamocowania nowego sprzęgła jest wzrost mocy silnika. Nasz motor, jak wiece został doposażony w turbosprężarkę, a możliwość przeniesienia dodatkowych kilkudziesięciu koni mechanicznych na układ napędowy wymaga zastosowania mocniejszego sprzęgła.
W przypadku naszego nowego sprzęgła pochodzącego z modeli 1634 odległość pierścienia wyciskowego od piasty to 24 mm z tolerancją 2 mm.
Jednak jeśli myślicie o wymianie sprzęgła na model pochodzący z Ursusów serii XX34, to jest jeszcze jedna ważna kwestia. Mianowicie większych gabarytów sprzęgło sprawia, że skrzynia pośrednia jest inna. Jeśli przerabiacie leciwe modele z oznaczeniami XX04, to okazać się może, że modyfikacja sprzęgła będzie pociągać za sobą konieczność wymiany obudowy skrzyni pośredniej, a to podnosi koszty, jak i zwiększa znacząco zakres prac. Warto zatem sprawdzić odlew skrzyni pośredniej zanim kupimy nowe sprzęgło.
Przed połączeniem silnika ze skrzynia pośrednią warto posmarować wielofrezy tarczy sprzęgłowej i piasty WOM. Oczywiście nie można przesadzić, gdyż nadmiar smaru może zanieczyścić współpracujące elementy sprzęgła i będzie się ono ślizgać.
Paweł Twardowski
<p>redaktor portalu topagrar.pl</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a