Ładowarki Liebherr w barwach Claasa

W połowie 2015 roku przypieczętowano współpracę firm Claas i Liebherr. Podczas gdy ta druga działa w sektorze przemysłowym i budowlanym, Claas koncentruje się na rozwiązaniach dla rolnictwa. Obie marki wspólnie opracowały nowe ładowarki teleskopowe, oparte na sprawdzonych i przetestowanych komponentach poprzednika, którego swego czasu stworzył Kramer. Należą do nich: silnik Deutza, hydrostatyczny napęd jezdny Varipower, boczne wsporniki ramienia teleskopowego, ramka do zmiany narzędzi, joystick i kilka innych elementów obsługi.

Ładowarki Claas Scorpion

Gama nowych ładowarek Claas to siedem modeli o udźwigu od 3,2 do 5,6 t i maksymalnej wysokości podnoszenia od 6 do 10 m. Dwie największe ładowarki z małą ramą to Scorpion 741, która podniesie 4,1 t na wys. 6,93 m i Scorpion 1033 o udźwigu 3,3 t na ramieniu o długości maksymalnej 9,75 m. Większe podwozie występuje w dwóch modelach (746 i 756) o ładowności 4,6 i 5,6 t. Na terenie biogazowni pracowaliśmy ładowarką o największym udźwigu z mniejszej serii – Scorpionem 741.

Silnik w ładowarce Scorpion 741

Moc 136 KM pochodzi z silnika Deutza o pojemności 3,6 l. Ułożony poprzecznie do kierunku jazdy czterocylindrowiec pracuje równomiernie i żwawo. Do zapewnienia normy Stage IV został wyposażony w katalizator SCR z AdBlue. Większy silnik (poj. 4,1 l), o mocy 156 KM, napędzający ładowarkę Scorpion 756, został dodatkowo wyposażony w filtr cząstek stałych.

Co nam się podobało w ładowarce Scorpion 741 

• Wsteczny bieg wentylatora, który automatycznie włącza się co 30 minut, jest w standardowym wyposażeniu.

• Dobrym pomysłem są 4 sposoby prowadzenia maszyny. Nowy ręczny „psi chód” ma możliwość blokady tylnych kół w dowolnej pozycji. Automatyczne przestawienie jest jednak trochę skomplikowane, dlatego Claas chce to jeszcze ulepszyć.

Pełen raport z pracy ładowarką Claas Scorpion 741 przedstawiamy w magazynie profi 3-2019.

opr. aj
fot. Eikel