Susza: Jak rolnicy z Wielkopolski radzą sobie brakiem pasz treściwych?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Susza: Jak rolnicy z Wielkopolski radzą sobie brakiem pasz treściwych?

16.07.2020

By prowadzić hodowlę bydła i produkcję mleka rolnicy potrzebują nie tylko odpowiedniego areału, ale również, a może przede wszystkim, odpowiednich warunków atmosferycznych. Długotrwałe susze i słabej jakości ziemia nie sprzyjają sporządzaniu wysokiej jakości pasz energetycznych. To z kolei odbija się na ilości produkowanego w gospodarstwie mleka. Z takimi problemami boryka się Agnieszka Pawlik, która wspólnie z synem Adrianem, specjalizuje się w produkcji mleka.

Mamy 26 krów dojnych, a stado, łącznie z opasami, liczy 60 sztuk. W całości stanowią je sztuki rasy holsztyńsko-fryzyjskiej. Już dziadek, a następnie ojciec, prowadzili prace hodowlane w oparciu o tę rasę. Dzięki temu dysponujemy dziś niemal czystorasowym stadem. Zdarzają się sztuki, które po nieudanych próbach zacielenia, inseminujemy rasami mięsnymi, ale to sporadyczne przypadki. Przy doborze nasienia do inseminacji szczególną uwagę zwracamy na poprawę mleczności, w drugiej kolejności na cechy zdrowotne. Wszystkie sztuki, jakie się urodzą pozostawiamy w gospodarstwie. Cieliczki przeznaczane są na powiększanie i remont stada, a byczki trafiają do opasu. Obecnie mamy 27 opasów, a pieniądze uzyskane z ich sprzedaży stanowią dodatkowe źródło dochodu. W tym miejscu muszę podkreślić, że ceny opasów spadają, ponadto są problemy z ich zbytem. To zasługa ograniczenia eksportu spowodowanego COVID-19 – na wstępie powiedział pan Adrian.

r e k l a m a

Zdrowe stado

Dzięki temu, że nie kupujemy zwierząt, nie mamy problemów z chorobami, które moglibyśmy sprowadzić do gospodarstwa. Gorzej sytuacja wygląda ze skutecznością zacieleń – dodaje pani Agnieszka. 

Średnia roczna wydajność stada Pawlików wynosi 8 tys. l mleka od sztuki, rolnicy planują systematycznie ją zwiększyć i zbliżyć się do poziomu 10 tys. l.

By zwiększyć wydajność, musimy popracować nad żywieniem, tu mamy bardzo dużo do poprawienia. Brakuje nam przede wszystkim pasz wysokoenergetycznych, a to m.in. przez susze, które nawiedzają nasz region –  informuje młody hodowca, dodając, że cennym źródłem białka w paszy jest DGGS oraz młóto browarnine.

Bezśnieżna zima i brak wiosennych opadów spowodowały, że wiosną łąki wyglądały nieciekawie. Straty szacujemy na ok. 50% – mówi pani Agnieszka. 

Za punkt honoru postawiłem sobie, że pasz musi wystarczyć na cały sezon – uzupełnia młody rolnik. – Dlatego też siejemy poplony i międzyplony. Ubiegły rok był dla nas tragiczny pod względem ilości sporządzonych pasz energetycznych. Kukurydza nam nie urosła, osiągała maksymalnie 120 cm i miała małe, niewykształcone kolby. Kiszonki starczyło nam zaledwie na 3 miesiące. Spore zniszczenia w naszych uprawach wyrządza też zwierzyna łowna. W ub.r. największe straty wyrządzały sarny oraz dziki, które przez 1 noc zniszczyły 2,5 ha kukurydzy.

Żywienie w gospodarstwie Pawlików oparte jest na dawce TMR. Do wozu paszowego Strautmann Verti Mix 951 o poj. 9 m3 trafia kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, DGGS, śruta zbożowa, koncentrat białkowy, premiks, poekstrakcyjne śruty: sojowa i rzepakowa oraz niewielka ilość słomy.

Dwie obory, trzecia w planach

Stado Pawlików przebywa w dwóch oborach.

Część krów dojnych (14 sztuk) przebywa w starej uwięziowej oborze wybudowanej w latach 30. Pozostała część krów przebywa w oborze z 2000 r., również z uwięziowym systemem utrzymania zwierząt. Budynek ten posiada szeroki, przejazdowy stół paszowy oraz jeden rząd legowisk. Dój odbywa się przy wykorzystaniu dojarki przewodowej, a mleko przechowywane jest w schładzalniku o pojemności 1200 l – mówi pani Agnieszka.

By ułatwić i usprawnić sobie pracę planujemy budowę obory na 70 krów dojnych – dodaje. – Z pewnością będzie to obora z wolnostanowiskowym systemem utrzymania zwierząt. Chcielibyśmy również zainwestować w robota udojowego. Kiedy ruszy inwestycja? To zależy od syna, to on musi podjąć decyzję. Ja na pewno będę mu pomagać i wspierać. Cieszy mnie, że zdecydował się pracować w gospodarstwie.

Rolnicy zapytani czy COVID-19 negatywnie wpłynął na produkcję odpowiedzieli:

Nie mieliśmy i nie mamy żadnych problemów z odbiorem mleka, a cena mleka, która początkowo spadła, od czerwca poszła w górę – mówi hodowczyni. 


  • Krowy dojne przebywają w 2 oborach z uwięziowym systemem utrzymania
Agnieszka Pawlik wspólnie z synem Adrianem i córką Marleną we wsi Bałdowice, gmina Kobyla Góra, prowadzi 60-hektarowe (w tym 14 ha gruntów własnych) gospodarstwo rolne specjalizujące się w hodowli bydła i produkcji mleka. Blisko 30 ha zajmują łąki, na 10 ha uprawiana jest kukurydza, a na 20 ha podstawowe zboża, głównie jęczmień, pszenżyto, owies oraz mieszanki. Mleko w ilości 110 tys. l rocznie jest dostarczane do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole.
  • Agnieszka Pawlik wspólnie z synem Adrianem i córką Marleną we wsi Bałdowice, gmina Kobyla Góra, prowadzi 60-hektarowe (w tym 14 ha gruntów własnych) gospodarstwo rolne specjalizujące się w hodowli bydła i produkcji mleka. Blisko 30 ha zajmują łąki, na 10 ha uprawiana jest kukurydza, a na 20 ha podstawowe zboża, głównie jęczmień, pszenżyto, owies oraz mieszanki. Mleko w ilości 110 tys. l rocznie jest dostarczane do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole.
Początkowo słyszeliśmy, że mogą pojawić się problemy z zakupem pasz i radzono robienie zapasów, ale to się nie potwierdziło. Natomiast bardzo spadła cena opasów, tu możemy mówić o prawdziwej tragedii. Zamknięcie granic spowodowało wstrzymanie eksportu. Od 2 miesięcy nie możemy sprzedać buhaja, nawet w niższej cenie. Podobna sytuacja dotyczy zbóż, przynajmniej w naszym regionie trudno sprzedać zboże – uzupełnia pan Adrian.

Moi rozmówcy zapytani o opłacalność mlecznego kierunku produkcji odpowiedzieli:

Produkcja mleka jest opłacalna, ale zaznaczę, że mówię to przez pryzmat własnego gospodarstwa. Inni producenci mogą mieć odmienne zdanie. W dużej mierze zależy to od skali produkcji i spółdzielni, do której sprzedawane jest mleko. Kiedyś liczyliśmy koszt produkcji mleka i wyszło nam, że przy cenie wynoszącej 1 zł/l wychodzimy na zero. Wszystko powyżej złotówki zostaje w gospodarstwie. Oczywiście w tej kalkulacji nie uwzględniliśmy własnej pracy, ale rzadko który rolnik to robi – na zakończenie powiedział hodowca. 

Ireneusz Oleszczyński
Zdjęcia: Ireneusz Oleszczyński

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Bocian w śmiertelnej pułapce. Uratowali go strażacy z Ciechanowa

Jednym razem ratują ludzi z wypadku, innym gaszą pożary, a jeszcze innym pomagają zwierzętom, które znalazły się w śmiertelnej pułapce. Tak było i tym razem, gdzie ratunku doczekał się młody bociek.

czytaj więcej

Susza: System gospodarowania wodami wymaga pilnej poprawki

Do poprawy bilansu wodnego na obszarach wiejskich i przeciwdziałania skutkom suszy niezbędne jest stworzenie odpowiednich warunków prawnych, finansowych oraz organizacyjnych. Są to sugestie autorów raportu „Analiza kształtowania i wykorzystania zasobów wodnych dla celów rolnictwa i obszarów wiejskich” przygotowanego w bieżącym roku na zlecenie fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi.

czytaj więcej

Tutaj rolnicy z problemem suszy zostali sami, bo monitoring suszy się nie sprawdza

Są takie rejony w Polsce, które borykają się z ogromną suszą, pomimo że dookoła pada. Bez wątpienia są to gminy Mieszkowice oraz Trzcińsko-Zdrój w województwie zachodniopomorskim. Problem polega też na tym, iż tej suszy nie wykrywa system monitoringu suszy rolniczej prowadzony przez IUNG.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)